-
1 załącznik(ów)
Odp: Odszedł...
Był rok 2007 , był taki rok.
Wtedy wczesną wiosną Wojtek ruszył w swoją podróż życia wokół granic Polski. Wtedy trzymająca jeszcze zima przestawiła jego plany.
Z dużym zainteresowaniem ( i poniekąd zazdrością) śledziłem jego wędrówkę.
Gdy w lipcu powrócił w Bieszczady na re-start miałem okazję poznać go osobiście jako fajnego , skromnego człowieka.
Na dzień dobry poszliśmy w Górnych do baru "U Rzeźbiarza" - miejsca z legendarnym klimatem z niepowtarzalnym gospodarzem w osobie Andrzeja
który bez pytania wyciągnął swą gitarrrrę i zaciągnął swymi klimatycznymi pieśniami
.
Załącznik 48118
.
Na zdjęciu Wojtek w towarzystwie Andrzeja
Dla mnie to czas mijający , ale chwile niezapomniane.
Chyba rok później organizowałem pierwszy RAJD Internetowych Miłośników Bieszczad z zakończeniem na Końcu Świata
minuta 3.36 na zdjęciu grupowym
https://www.youtube.com/watch?v=oA19wWD8DsU&t=80s
-
Odp: Odszedł...
Dzisiaj w nocy odeszła Krysia Rados...
-
Odp: Odszedł...
Bardzo, bardzo mi smutno. Chyba nic mądrzejszego nie potrafię napisać :sad:
-
Odp: Odszedł...
-
Odp: Odszedł...
-
Odp: Odszedł...
-
Odp: Odszedł...
-
Odp: Odszedł...
Takie zdarzenia swoją nieuchronnością, nieodwracalnością zamykają usta, budzą żal, że ta historia nie może się dalej toczyć, że nie może być, jak kiedyś i że nie można już razem…
Chciałabym wyrazić i zachować wielką wdzięczność dla Krysi za jej gościnę, za ciepło, za żywiołowe towarzystwo, za opowieści, za natychmiastowe przyjęcie w grono znajomych, za klimat Szwejkowa, za mnóstwo wspomnień z tamtym miejscem i nieustającą chęć powrotów.
-
1 załącznik(ów)
Odp: Odszedł...
Pani na Łupkowie, Przyjaciel.. brak słów
-
1 załącznik(ów)
Odp: Odszedł...
Chcąc zachować pamięć o Krysi na dłużej , zacząłem przeglądać archiwum zdjęciowe.
Jedyne co na szybko udało mi się znaleźć to zdjęcie z jej "Radosnym Szwejkowem"
Kto miał okazję tam bywać , to wie, że to miejsce z klimatem ... zostawało w pamięci.
Załącznik 48153
...
a może ktoś ma wcześniejsze zdjęcia z Krysią , np gdy prowadziła schronisko na Przysłupiu ?
.... odeszła nam legenda