-
Nic nie mam,
Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem,
Nawet nie wiem, jak tam sprawy za lasem.
Rano wstaję poemat chwalę
Biorę się za słowo, jak za chleb.
Rzeczywiście, tak jak księżyc,
Ludzie znają mnie tylko z jednej,
Jesiennej strony.
Nic nie mam,
Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet,
Nie zważam na modły byle jakie,
Piszę wyłącznie, piszę wyłącznie
Uczuć starym drapakiem
pozdrawiam
-
Jesienny spacer
Dzisiaj poznałem śliczną dziewczynę.
To cud, że wybrałem tę godzinę
Na spacer; właśnie tę z godzin wielu.
Była piękna, uwierz, Przyjacielu.
W złotym blasku słońca Ją ujrzałem.
Tak się zachwyciłem, że wciąż stałem,
Patrząc w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą
Była na pewno - to się nie śniło!
Tak frunęła, jakby była liściem
A ja Ją widziałem rzeczywiście!
Przez chwilę tylko gdzieś mi zginęła.
Liść przeleciał, dziewczyna stanęła.
Znalazłem Ją blisko, blisko bardzo.
Spojrzałem w oczy, które nie gardzą.
Gdzieś tam głęboko, na oczu tych dnie,
Widziałem tylko jedno - Ona wie...
I już nie trzeba było nic mówić.
Słowa mogły zepsuć i zawrócić
Moje szczęście tam, gdzie Jej nie było.
Ale Ona jest - to się nie śniło!
I pomyśl tylko, mój Przyjacielu,
Wyszedłem na spacer, tak bez celu...
Pozdrawiam... jesiennie, ale pogodnie.
-
Za oknem mrok, siąpi deszcz. I jak tu twierdzić, że jesień nie nastraja nostalgicznie.
Może jednak ta "złota" wróci? A tymczasem małe tęsknoty:
Ciszej
może to wtedy piękna miłość
gdy odprawiana jak msza cicha
z tłumionym szeptem białych modlitw
w kornym szeleście przyklękania
może to wtedy piękna miłość
w przyćmionym świetle smukłych świec
gdy jest zbyt blisko – by się zbliżyć
i za daleko by oddalić
może to wtedy piękna miłość
gdy ciebie jeszcze nie ma przy mnie
gdy coraz ciszej wzywam ciebie
w kornym szeleście przyklękania
Zbigniew Jaskuła
Pozdrawiam
Ewa
-
Już naprawdę więcej nie będę. Ale nie mogłam sobie odmówić przyjemności zaprezentowania go:
Tak delikatni
tak delikatni stoimy naprzeciw siebie
patrz na mnie coraz ciszej
wołaj mnie coraz ciszej
wystarczy że krzyczą nasze serca
świat cały jest jedną powodzią
ludzie toną nie krzycząc. Może nie wiedzą
że pod ich stopami kryją się bagna
głębokie wody
słuchaj -
serca które trzymamy w łagodności ciał
są naszymi arkami Noego
słuchaj -
może wystarczą tylko dwa
aby unieść całą ludzkość
Zbigniew Jaskuła
Pozdrawiam
Ewa
-
Kriss40 chyba zrozumiałam....
Pozbieralam wszystie liscie
w moim ogrodzie
zółte, czerwone, brązowe
Moje dzieci zrobią z nich bukiet
pozbierałam liscie
one swiadkami mojego lata
żółte, czerwone, brązowe
Moje dzieci zbieraja kasztany
wielką radościa sa dzisiaj
dla nich
wiosenne kwiaty uschły
bukiet sie kruszy tak jak....
...wakacyjne wspomnienia...
zieramy liscie
ja i moje dzieci
dzieci bardziej fikcyjne niż liscie...
-
No i, niestety, juz po lecie...
To ja jeszcze tylko tak krótko:
Przyszła pełna zadumy,
smutna niespełnieniem,
mgłą zlepiona siną,
zapłodniona ciszą -
urodziła bezcień: jesień.
Pozdrawiam
-
Złotawa jesień
zebrałam wyszystkie liście
kasztanów nie ma...
http://www.noworodek.pl/modules/copp...ormal_fall.jpg
-
Jak wędrowny ptak wpadłam na chwilę, by zostawić odrobinę nostalgii.
nadchodząc
jak zwykle niczym spragniona kochanka
ścieliła wrzosem okoliczne łąki strojna
bielą oparów gotowych do nocy
poślubnej
na pobliskim kartoflisku dym ogniska kreślił
nostalgiczne esy floresy rozsiewając zapach
pieczonych ziemniaków obok gromadka
dzieciaków parzyła sobie usta
to gaworząc wesoło lub okrzykami żegnając
ostatnie klucze żurawi
które żałosnym klangiem kierowały się
w stronę południa gnane kodem
przetrwania
Pozdrawiam
Ewa