Odp: Brompton i paratrooper
Hej:)
Dziwne nazwy przyciągają:) Mnie przyciągnęły obydwa słowa z tytułu tego wątku:D Oto co znalazłem w necie o paratrooperze(paratruperze?):D
http://www.specops.superhost.pl/tech...nym_wojsku.htm
O składakach zaś takie coś: http://www.zielonemigdaly.pl/?p=231
Moim zdaniem przyzwoite artykuliki.
Nie znam się na rowerach ani trochę ale muszę przyznać, że jak na składaka wydatek ponad 6000 pln na taki sprzęt wydaje się lekkim szaleństwem. Chyba, że mieszkałbym w komórce 1x1 metr i koniecznie chciałbym tam jeszcze schować mój ukochany rowerek oprócz żony, powiększalnika, encyklopedii Britannica i pralki Wiatka:D
Pozdrawiam Bicyclistów Bieszczadzkich,
Derty
Odp: Brompton i paratrooper
sa rozne punkty widzenia..
jesli zarabiasz 1000pln miesiecznie to wowczas wiekszosc wydatkow jawi sie jako szalenstwo:) ja mieszkam teraz w anglii i szalenstwem wydaje mi sie rower za 4500£-widzialem taki.znowu facet u ktorego pracuje moj kumpel jest wlascicielem 150 lokali w londynie co oznacza minimalny dochod okolo 150000£ miesiecznie,a wiec dla niego taki rower to zwykly wydatek.ale co jest dla niego szalenstwem?chyba juz tylko zamieszkanie w pudelku na ulicy..
piszesz -nie znam sie,a potem ..na taki sprzet.jaki?
paratrooper ma dobre noty,brompton (tez raczej chwalony)to inna para kaloszy.no wlasnie to tak troche jak z butami.inne na lato,inne na zime.a tu rower miejski i rower gorski..
prosze panstwa,bardzo milo,ze sie odzywacie.ja bym prosil jednak kogos kto mial do czynienia z jednym badz drugim rowerem i moze powiedziec cos konkretnego.jak sie te machiny sprawuja,czy to solidny sprzet.itd ?