Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Cytat:
Zamieszczone przez
orsini
Pastorku jestes GENIALNY!!!!.................
Orsini! To nie ja jestem wspaniały,to poezja jest wspaniała! Ja jestem wielbicielem poezji po prostu.
No i pewnego poety nieco zapoznanego,którego nie doceniałem dawniej ale teraz już doceniam,jestem jego fanem! Nawet wybieram się jego śladami na Daleki Wschód (nasz idol niedawno tam gościł),bo dowiedziałem się że żyje tam pewien Chińczyk który też przeczytał te, za przeproszeniem, poezje! (myślał że jest to zaproszenie na kolację biznesową do pewnej egzotycznej restauracji). Pozdrawiam! + P.....
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Trochę przydługa ta relacja ale co ja poradzę,ciągle napływają protesty że nie piszę o rzeczach istotnych tylko o tym cośmy jedli i pili! No..., cośmy jedli i pili wszyscy wiedzą, na szczęście nie wszyscy wiedzą ile!Przyznaję jednak rację krytykom,głównym,najważniejszym punktem programu był program artystyczny- występy muzyków i wieczór a raczej poranek poezji. Najważniejszym artystą KIMB-owym było czywiście Manio,artysta co się zowie. Grał i śpiewał pięknie i głośno! Gra na wielu instrumentach, (na flecie nie,broń Boże), różne standardy. Gdyby nie On to już by nie tak jak było. Dzielnie pomagała Mu Tarnina,poprzez akompaniament,dobór tekstów etc. Dbała także żeby Artysta nie za często robił przerwę na łyk świeżego...... powietrza,czy jakoś tak!Często za to psuło Mu się pewne ustrojstwo zwane z niemiecka heineken i Madzia, nasza urocza barmanka musiała je wymieniać. Dzielnie sekundował Mu również Zulus i inni artyści.Niektórzy zresztą wykazywali więcej zapału niż talentu, można powiedzieć że gdyby z takim talentem dolary fałszowali to dorobili by się niemałego majątku (o wyroku nie wspomnę).
Natomiast wieczór a raczej poranek poezji na zakończenie KIMB-u nie wypadł, w mojej ocenie zbyt imponująco. Przede wszystkim nie przybył Nasz ulubiony Poeta forumowy,obawiając się że KIMB to obscena i tańce na stole. Niesłusznie.O żadnej obscenie nawet mowy nie było a dwie kimbowiczki co czasem lubią zatańczyć na stole cały czas miałem na oku! Niestety, nie pomogło!Trochę nadziei mieliśmy wiedząc że Pod Caryńską jest dostęp do netu, wejdziemy na Forum i poczytamy jakiś niewielki zbiorek poezji, np "Do Zielonookiej".Niestety,ktoś przytomny zauważył że te poezje zostały przez Artystę wykasowane. Dyskusja się nieco ożywiła, padały najrozmaitsze, niekiedy zupełnie fantastyczne przypuszczenia co do motywów Artysty. Postanowiłem ujawnić prawdziwe motywy żeby uciąć plotki. Nasz Idol pisząc np. "Do Zielonookiej", będąc daltonistą po prostu pomylił kolor oczu swojej ówczesnej Muzy. Osobiście sprawdziłem, te piękne oczka nie są zielone. Nasz artysta, człowiek odpowiedzialny miał do wyboru trzy opcje. Mógł zmienić Muzę,np na rudą (rude bywają zielonookie),kupić swojej Muzie szkła kontaktowe albo... Nasz artysta wybrał opcję najbardziej praco- i czasochłonną ale zdecydowanie najtańszą. Nie bacząc że obowiązuje już ustawa antyaborcyjna, po prostu wyskrobał swoje Dzieła! I tym sposobem nie udał się wieczór poezji na zakończenie KIMB-u. Zatem żegnam i pozdrawiam! Do następnego VII KIMB-u!!!
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
@Pastorku nie dokopiesz się jeszcze do jakiegoś wspomnienia? Żal chwyta za serce.
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
zostaje dozywotnia fanka Pastora!!!:lol: :lol: :lol:
czemu nie ma wiecej takich mezczyzn???:???:
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Pastor widzę, że ty masz też niezly fanclub :lol: :lol: :lol:
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Ba nawet w domu mam fankę Pastora.
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Pastorku ja też zostaję twoim fanem i wybieram cię na rzecznika prasowego mojej skromnej osoby :-)
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Cytat:
Zamieszczone przez
orsini
zostaje dozywotnia fanka Pastora!!!
Orsini!!! Zarumieniłem się! Dodatkowo pocieszę Cię,jeśli dożywotnio to niekonieczne znaczy długo, bo zdrowia jestem słabowitego i to lato może mnie zabrac!
Cytat:
Zamieszczone przez
wojtek legionowo
Ba nawet w domu mam fankę Pastora.
Wojtek! Patrz jak wyżej!
Cytat:
Zamieszczone przez
manio
Pastorku ja też zostaję twoim fanem i wybieram cię na rzecznika prasowego mojej skromnej osoby...
Manio! Z wdzięcznością przyjmuję nominację,dodatkowo mogę chętnie przyjąć jakąś funkcję techniczną np. wymieniać na każdej imprezie ten często psujący się heinejakośtam!
Cytat:
Zamieszczone przez
irek
Pastor widzę, że ty masz też niezly fanclub....
Iras! Mój skromny (liczebnie) fanclub jest bardziej duchowy, platoniczny, honoris causa niejako! Natomiast Twoje wielbicielki mają wobec Ciebie dokładnie sprecyzowane i wyartykułowane oczekiwania których ja tu jednak nie będę opisywał bo mnie obowiązuje ustawowy szacunek dla wiadomych Wartości a ponadto obiecałem mAAtyldzie że żadnych zberezieństw opisywał nie będę! Pozdrawiam wszystkich! + Pastor
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Pozwólcie mi drodzy mili,że coś Wam tutaj napisze....proszę o wyrozumiaósć w kwestii doklejenia sie do załozonego postu...ale tak mi jakos własnie tu pasi najbardziej...
...tak się złożyło cudnie,
że gdy minęło południe,
nogi nas same poniosły,
tam gdzie śpiew się rozchodził radosny....
Gdzie „chmiela” nie żałowali,
Gdzie uśmiech krążył po sali,
A barana na pal wnet nadziali...
Przysiedliśmy sobie w kąciku
Pijąc browarka po cichu...
...i nasłuchiwali...
Uśmiech nam z gęby nie schodził,
Pieśń się na usta cisnęła, zabawa nas dosiągnęła!!!
Pytamy onieśmieleni:
a skąd żeście się tutaj wzięli......
a Oni nam odpowiadają:
że KIMBowe harce tak wyglądają,
że ludzie się spotykają
co czasem z „neta” się tylko znają,
że siedzą i opowiadają,
że grają i że śpiewają
...i że wzdychają.....
do gór tych pięknych , odludnych,
do naszych Bieszczadów cudnych!!!!!
Więc siedliśmy z Wami na ławie
I pośpiewali o sprawie,
I choć czas nas gonił okrutnie,
zabawa płynęła cudnie...
...i działo by się tak dalej
gdyby nie fakt oczywisty,
do domu wracać nam trzeba
a dzień zaczynał się mglisty
I choć miny już nie wesołe
To serce radośnie siedziało,
Bo jakże tu się nie cieszyć
Gdy się tak zacna Bandę poznało!!!:)
I nawet teraz gdy słowa te piszę
Uśmiech na twarzy mej gości
I chcę Wam dziś podziękować
Za te Bieszczadzkie Radosci!!!!!
P.S. do słów powyżej napisanych aczkolwiek nieocenzurowanych dopisują się Piotrek oraz Krzychu z żonką Anią
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Powyższy tekst powstał w stanie nieznacznego upojenia...nie tylko alkoholowego , po trzeźwemu nie był sprawdzany gdyż zapewne nie przeszedłby cenzury zdrowego rozsądku i skromności samozachowawczej ;)
Do napisania użyto dwóch rodzajów złocistego napoju. Przygrywał Zespół Reprezentacyjny Pornograf oraz SDM.