-
Re: Źródło Sanu
No to extra!
Czy w ogóle bezpiecznie tam iść? Z noclegu w szałasie już zrezygnowałam. Z moim szczęściem na pewno wpadłby na mnie przerzut żywego towaru z Afganistanu, a jeżeli dotrwałabym do 4 rano bez tego typu atrakcji, to na pewno żubry zniechęciłyby mnie do pozostania tam dłużej (mimo całego szacunku dla dzikiej rogacizny....)
(Tak przy okazji to w nie idę tam sama, tylko z koleżanką, ale w sumie licząc naszą masę i objetość tworzymy jednego przeciętnego człowieka!- więc nie ma co odgrywać bohaterek!)
W takim razie spróbujemy się sprężyć i oblecieć trasę w miarę szybko...cóż! Nie ponapawam się widokami i klimatem i będę czuła niedosyt!
Czy w biały dzień mogę się spodziewać równie atrakcyjnych spotkań????
"Brody" nie mam żeby ewentualnie straszyć ;-) .....
Aga
-
Re: Źródło Sanu
Aga, dziecinko, chyba nie czytałaś dokładnie mojego postu. Możesz przenocować albo w Tarnawie Niżnej, a do i z Bukowca podjechać jakąs okazją, albo w Negrylowie (tam jest barak - schronisko dla osób z własnym prowiantem).
W jednym i drugim wypadku nacieszysz się widokami, sama wędrówka w obie strony zajmie Ci tylko:
Bukowiec - Grób Hrabiny, do 6 godz. łacznie tam i z powrotem,
Negrylów - Grób Hrabiny, do 3 godz., jak wyżej.
SB
Ps. Nie zapomnij wykupić w Tarnawie Niżnej biletów wstępu do BdPN
-
Re: Źródło Sanu
SB ma rację. Negrylów, pomimo spartańskich warunków, ma dośc miłą obsadę, w sezonie radio (na jesieni już nie) i jest bezpieczny; o Tarnawie nie wspominając. Z Negrylowa w pół dnia w obie strony spokojnie obrócisz. A i bez obciązenia lepiej się tam spaceruje. Jeśli chodzi o wizyty, to zdarzają się i w biały dzień, ale na samej granicy, zwłaszcza na odcinku Opołonek-źródła Sanu, byłem tam dwa razy i dwukrotnie spotkałem gości z fuzjami, to jest myśliwych. Raz jednakże ich bronią był kałasznikow-dość rzadko spotykany jako broń myśliwska, ale byćmoże tylko u nas. Miejscowi z tamtej strony chodzą po granicy dość swobodnie, palą sobie ogniska, no i na wspomnianym odcinku mają wzdłuż zdewastowanych zasieków regularną drogę, pozostałość po radosnych czasach Związku Radzieckiego. Ale zdarzają się rabunki. Krzysztof z Wołosatego wspominał kiedyś turystę, który doczłapał się do niego w samych kąpielówkach, bo resztę mu zabrali. Nie był to zresztąjedyny tego typu przypadek. Bieda po tamtej stronie aż piszczy, warto więc mieć to na uwadze. Ale tam, gdzie ścieżki i szlaki raczej się nie zapuszczają.
Nara
-
Re: Źródło Sanu
Sofronie !
Bardzo ładnie, ciekawie i realistycznie piszesz, ale nie przesadzaj ! Bo wystraszysz Agę, płochą i drobną (jak sama informuje) niewiastę. Studentkę najprawdopodobniej. Teraz jeśli się nie zdecyduje na wycieczkę do Grobu Hrabiny, będzie to Twoją "zasługą".
Ago !
Nie przejmuj się i idź na zaplanowaną wycieczkę. Jeśli to uczynisz np. w sobotę lub w niedzielę, napotkasz trochę "stonki", ale za to będziesz miała 100% bezpieczeństwa.
SB
Ps. 1. Przepraszam Was, że podszedłem do tematu trochę emocjonalnie, ale trasa do Sianek to jedna z najbardziej przeze mnie ulubionych. Drugim takim pięknym miejscem jest Dolina Krywego (Krywe niedaleko Zatwarnicy).
Ps. 2. No i do zobaczenia we wrześniu, na I Kongresie Internautów Miłośników Bieszczad w Dwerniku.
-
Re: Źródło Sanu
Qrcze Panowie, ale dawka relizmu z Beszczadzkiej Kiszki.
Aga, chyba Cię trochę nastraszyli???
Posłuchaj rad SB i będzie OK, a zobaczyć ten zakątek koniecznie trzeba.
pozdroowka
-
Re: Źródło Sanu
Moi drodzy! ja nikogo nie straszę, ja jedynie uprzedzam. Myślę, że aby być w zgodzie z faktami, należy wiedzieć i o ewentualnych zagrożeniach. Powtarzam: nie pisałem przecież by kogoś odstraszać. Opisuję to co widziałem, słyszałem od ludzi raczej zaufanych i czego sam doświadczyłem np. dwa lata temu. Ja też do Sianek zaglądam często, a i raz sam przeszedłem odcinek od Bukowskiej do źródeł Sanu, i specjalnie się nie boję, choć wielkoludem nie jestem. Zapytajcie Brodę, może to wszystko poświadczyć. Chodzę tam często, ale oczy mam szeropko otwarte, bo choć ludziom trzeba wierzyć, to w dzisiejszej dobie zawsze powiem: ostrożnie!!! Dlatego polecam Negrylów, a zdecydowanie odradzam szałas w Beniowej. W końcu, jazda każdąpolskądrogą jest 1000 razy bardziej niebezpieczna niżchodzenie w pojedynkę na Opołonek o czwartej nad ranem w październiku. :-)
pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku i wrażeń z Worka.
sofron
-
Re: Źródło Sanu
Sofron, chłopie to nie było nic osobistego do Ciebie. Znam troszeczke
"bieszczadzkie realia" i zgadzam się z Tobą, ale pierwsze moje wrażenie po przeczytaniu tych postów właśnie było takie a nie inne. Sorki!!
Ja zawsze przy przekazywaniu tego typu info mam dylemat:
1. czy podając takie wiadomości zniechęce pytającego od zaniechania
przedsięwiętej czynności.
2. czy przypadkiem " nie napędzę " ludków rządnych mocniejszych wrażeń,
pozbawionych wyobraźni, dla których magnesem są takie informacje.
Ale zdaje się, że nie ma "złotego środka"??
z wyrazami szacunku
marekm
-
Re: Źródło Sanu
marekm, jaż się przecież nie obrażam, to jest zresztą dość trudne, uodporniony jestem.
Podzielam Twoje dylematy, ale to tak jak z demokracją i małżeństwem: są do bani, ale na razie nie ma nic lepszego :-). I sporo osób z tego korzysta.
Pewno, że złotego środka nie ma i niewiedza jest czasem błogosławieństwem, lecz... chyba jednak lepiej wiedzieć, bo często można w ten sposób wielu rzeczy uniknąć. Zwłaszcza, kiedy pytający jest, hm, niedoświadczony?
A swoją drogą myślę, że takich żądnych wrażeń to i tak jest tam sporo...
Pozdrawiam
sofron
-
Re: Źródło Sanu
Stały Bywalcze!
No faktycznie nie załapałam od razu tego Negrylowa. To chyba przez to interesujące przedstawienie realiów okolic Sianek w wydaniu Brody i Sofrona. Najdziwniejsze jest to że każdy kto tam był przestawia inną wersję istnienia baz noclegowych! Zależy chyba to od tego jak się pojmuje słowo "miejsce noclegowe", dla niektórych pokój bez łazienki wogóle nie wchodzi w grę! jak dla mnie na razie wystarczy dach nad głową i trochę płynącej wody (przecież nie będę się tam wczasować przez 2 tygodnie), ale wolałabym mimo wszystko bez atrakcji typu Pan Z Kałachem.
Bez obawy, trudno mnie zniechęcić i odwieść od planów, więc mimo tego co się dowiedziałam, odwiedzę to miejsce!
P.S. Czy wszystkie studentki to - cytuję :"płoche i drobne niewiasty"?
A jak już nie są studentkami to przestają być płoche, drobne i przestają być niewiastami?????;)
Z pozdrowieniami
Aga
-
Re: Źródło Sanu
Na początku muszę chyba przeprosić wszystkich, że powiało ode mnie nudą i przyziemnością i "nie okazałam pokory właściwej debiutantom" i "pchałam się z infantylnymi zapytaniami :co, gdzie i za ile?" (takie instrukcje dotyczące "nowych" uzyskałam czytając posty z początku lipca)
Mam chyba szczęście,że jednak uzyskałam odpowiedź na moje pytanie (i to jeszcze jaką obszerną.....)
Generalnie nie lubię wracać do rozmów zaczętych miesiąc temu. A to forum nie istnieje tylko po to , aby czytać cudze wypowiedzi ale i nawiązywac nowe rozmowy, nawet jeśli na początku są "przyziemne". Zawsze jakoś trzeba zacząć.
W niedzielę wyjeżdzam w Bieszczad... Więc po powrocie na pewno będę miała dużo do opisywania!
Mam tylko nadzieję, że po tym komentarzu nie "powiało ode mnie " czepiactwem i upierdliwością (i innymi -ctwami i -ościami).
Pozdrawiam wszystkich
Aga