Re: My tu tempus fugit, a czas leci! ;)
Widze, Staly Bywalcze, ze poczules sie urazony.
A ja, rozszerzajac pojecie "warszawki" chcialam wlasnie tego uniknac, bo pomyslalam: "No tak, napisze, ze chamstwo z Warszawy, czyli warszawka robia to i tamto i zaraz krzyk sie podniesie, ze nie tylko z Warszawy, i ze ci ze stolicy wcale nie sa najgorsi, itd...". A uzyskalam efekt dokladnie odwrotny.
Bo tak naprawde, to w pelni zgadzam sie z Twoja definicja "warszawki".
A co do zlodziejstwa w Trojmiescie, szczegolnie na dworcu, to tez prawda.
Pozdrawiam,
Szaszka