Aż korci, żeby zapytać: "a co wydarzyło się w niedzielę?" :-)
Wersja do druku
Aż korci, żeby zapytać: "a co wydarzyło się w niedzielę?" :-)
W ostatnią sobotę autobus z poprzedniej relacji przyjechał, mogłem więc zrealizować zaległy plan. Teraz mogę się już przyznać, że szukałem beczki ze skarbami strzeżonej przez zaczarowanego byka. Koło pomnika zanurzyłem się w zieloności...
http://www.bmiller.pl/forum/2009/skarby-0.jpg
... i za tajnymi znakami na drzewach udałem się w kierunku podziemnej kryjówki. Byłem na tropie...
http://www.bmiller.pl/forum/2009/skarby-1.jpg
... ale po pewnym czasie zauważyłem, że ktoś intensywnie poszukiwał moich skarbów całkiem niedawno. Często znajdował, ale raczej nie to, czego szukał.
http://www.bmiller.pl/forum/2009/skarby-2b.jpg
http://www.bmiller.pl/forum/2009/skarby-2c.jpg
Wreszcie dotarłem do skały kryjącej skarby...
http://www.bmiller.pl/forum/2009/skarby-3.jpg
... ale mimo intensywnych poszukiwań nie znalazłem wejścia do jaskini :-( Może ten nieznany poszukiwacz przede mną miał więcej szczęścia?
Sobota, 11.07.2009
Te Twoje zdjęcia powinienieś przepisywać na receptę...dla wszystkich, którzy twierdzą, że Bieszczady "to już nie to"...:-D
Jak ktoś już postawił krzyżyk, to nic go nie przekona. A co do zdjęć... ciągle mam nadzieję, że jeszcze kiedyś nauczę się oddawać na zdjęciach to, co się dzieje w lesie :-)
A ja twierdzę, że możliwe. I kiedyś Ci to udowodnię ;)
Będziesz pierwszym, którego zaproszę, jak poznam tę tajemnicę :-)
Bartek napisał
Nie ustawaj. Ćwiczenie czyni mistrza.Cytat:
A co do zdjęć... ciągle mam nadzieję, że jeszcze kiedyś nauczę się oddawać na zdjęciach to, co się dzieje w lesie
Jeśli ktoś twierdzi że na pewno się nie uda to powinien nie wychodzić z domu.