Odp: Krzysztof Wiktorowicz, "TŁUMACZE CISZY"
Cytat:
Zamieszczone przez
WUKA
No to może to Ty Krzysiu????Po takim zapewnieniu???
Ha! ja dostałem za takie zapewnienie;-) początek nowej książki. Tak gwoli wyjaśnienia to nie jest tak ,że jak kogoś nie ma w internecie to nieistnieje.
Książkę czyta się dobrze i z przyjemnością, jeśli uda sie wczuć w klimat. Imiona ,nazwiska i ksywki tracą znaczenie ,któż z nas nie był(jest) dzieckiem?
Co do fotografii to ja widziałem wiele zdjęć Krzyśka. Może jestem szczęśliwcem?
Odp: Krzysztof Wiktorowicz, "TŁUMACZE CISZY"
Jak tak czytam recenzję sir Bazyla to.... czekam na jego książkę.
Odp: Krzysztof Wiktorowicz, "TŁUMACZE CISZY"
...zgadzam się z przedmówcą
Odp: Krzysztof Wiktorowicz, "TŁUMACZE CISZY"
Niby taka luźna rozmowa o autorze:
Cytat:
Zamieszczone przez
WUKA
A....może to kobieta jest ??????
Cytat:
Zamieszczone przez
Krzysztof Franczak
Jego akurat znam to facet z jajami
Cytat:
Zamieszczone przez
WUKA
No to może to Ty Krzysiu????Po takim zapewnieniu???
No nieźle, myślę sobie. Czego to się WUKA w Czarnej Galerii nie naoglądała :shock: Eh, ci artyści!
A Krzychu od razu temat zmienia i rzuca wzrok gawiedzi na mię - oj nieładnie, nieładnie :wink:
Ale jakoś to zniese :razz: Najważniejsze to mieć poczucie humoru!
A teraz wracając do tematu wątku, to chciałbym jeszcze raz pokłonić się Panu Krzysztofowi Wiktorowiczowi, gdyż jego opowiadania są niczym wisienki wyłowione ze słoja domowej roboty naleweczki. Esencja smaku i piekielna moc przekazu rozjaśniając umysł, jednocześnie powoduje też pewne, jakże przyjemne odurzenie. I doświadczenia tego, wszystkim czytającym życzę!
Odp: Krzysztof Wiktorowicz, "TŁUMACZE CISZY"
Nurzam się właśnie w tej ożywczej prozie z ogromną przyjemnością.Smaczki takie,że i mlaskać wypada nawet!Wspaniałosci-palce lizać!
Odp: Krzysztof Wiktorowicz, "TŁUMACZE CISZY"
Aż zakupię zaraz;-)
Swoją drogą tych fotografików w Bieszczadach tak wielu nie jest, a piszących fotografików to...
No to ja chyba już wiem kto jest autorem tej książki :razz:
Odp: Krzysztof Wiktorowicz, "TŁUMACZE CISZY"
Cytat:
Zamieszczone przez
Krysia
(...)
No to ja chyba już wiem kto jest autorem tej książki :razz:
Autorem jest…Pan Krzysztof Wiktorowicz, który:
- w 1966 roku skończył szkołę średnią: http://www.energetyk-elektronik-byto...id=8&Itemid=56
"Czy trzeba skończyć Naszą Szkołę aby pisać książki?.
13.09.2009.
NIE! Ale to podobno zupełnie nie przeszkadza! 15 lipca nakładem wydawnictwa LIBRA z Rzeszowa ukazała się nowa ciekawa książka o Bieszczadach. Jest to zbiór opowiadań naszego absolwenta Krzysztofa Wiktorowicza 5b 1966 pod tytułem: "Tłumacze ciszy". Proza Krzysztofa Wiktorowicza wyrosła z fotografii. Połączenie bystrego oka fotografa z wieloletnim obcowaniem z Bieszczadami przełożyło się na słowo pisane w sposób rzetelny i w szczegółach wiarygodne. Krzysztof przez kilka dekad kolekcjonował nie tylko zdjęcia, ale i coś bardziej wartościowego, czego nie jest w stanie zarejestrować obiektyw aparatu fotograficznego: bieszczadzkie obrazki obyczajowe i sylwetki ludzi „w Bieszczad wrośniętych”. Więcej o książce przeczytasz TUTAJ. A fragmenty książki Krzysztofa: TUTAJ"
-w tym samym roku ustrzelił Lutka na Karym ( http://www.bieszczady.info.pl/numer-...e-zapiski.html ),
-w 1970 gnającego w nieznane bieszczadzkiego plenia ( http://www.linux.net.pl/~wkotwica/plen-wajrak.html );
-w 2009 wydaje zbiór fantastycznych opowiadań, bynajmniej nie z gatunku fiction, choć w jednym z nich pojawia się siedem gwiazd tańczących na nieboskłonie, a pasażerowie żeglujący tratwą o solidnych fundamentach wykrzykują ku niebu: „Krzyżu Połuuudnia, prooowadź nas!”
Odp: Krzysztof Wiktorowicz, "TŁUMACZE CISZY"
Wracam do tego wątku rozczarowana...dystrybucją "Tłumaczy ciszy" ! Niepojęte, żeby taką niezwykłą książkę należało specjalnie zamawiać w księgarniach. Czy wydawca nie powinien wziąć na siebie jej rozpowszechniania? Ja wiem,ze teraz wszystko mozna zamówić z dostawą na próg ale ciągle jest miło wziąć do ręki egzemplarz, poczuć tę chęć zabrania jej natychmiast do domu po przewertowaniu kilku stron. Chciałam ją komuś podarować, ale dziś bo taka okazja i potrzeba ważna a tu...sprowadzimy!Centralny rozdzielnik był do bani, a jakaś dziwna regionalizacja jest do bani podwójnej!
Odp: Krzysztof Wiktorowicz, "TŁUMACZE CISZY"
Cytat:
Zamieszczone przez
WUKA
Wracam do tego wątku rozczarowana...dystrybucją "Tłumaczy ciszy" ! Niepojęte, żeby taką niezwykłą książkę należało specjalnie zamawiać w księgarniach. Czy wydawca nie powinien wziąć na siebie jej rozpowszechniania? Ja wiem,ze teraz wszystko mozna zamówić z dostawą na próg ale ciągle jest miło wziąć do ręki egzemplarz, poczuć tę chęć zabrania jej natychmiast do domu po przewertowaniu kilku stron. Chciałam ją komuś podarować, ale dziś bo taka okazja i potrzeba ważna a tu...sprowadzimy!Centralny rozdzielnik był do bani, a jakaś dziwna regionalizacja jest do bani podwójnej!
W czasach kiedy w niektórych sieciach księgarskich wydawca musi zapłacić najpierw za to, żeby jego książka znalazła się na półce lub wystawie tak niestety bywa. A "Tłumacze ciszy" to nie "Harry Poter...". No i dziś już trudno o prawdziwych księgarzy (nie mylić ze "sprzedawcą książek").
Odp: Krzysztof Wiktorowicz, "TŁUMACZE CISZY"
I tak i nie! Wiem,że tylko niektóre księgarnie każą sobie płacić!! Jest np.pewna sieć księgarń (nazwy nie wymienię,bo na darmową reklame nie zasługuje),która poezji przyjąć nie chce "bo nikt tego nie czyta"! A niby jak ma czytać ktoś ,kto szuka i nie znajduje? Przedziwna jest ta polityka "frontem do Czytelnika" ! Jeśli ktoś coś komuś wydał a nie oddał nakładu autorowi,zeby sam sprzedawał,to niech zadba o dotarcie do odbiorcy tegoż,bo w przeciwnym razie po co to wszystko?