Wersja do druku
Raczej chodziło mi o takiego gospodarza, który jest na miejscu a nie kilka kilometrów dalej i ma na głowie kilka świątyń... kopuła jak zleciała to tak leżała przez tydzień w tym samym miejscu w trawie, więc na mieszkańców chyba też zbytnio liczyć nie można...
Szybko też kuknąłem na wiki i tam piszą, że w Smolniku mieszka 160 ludzi... więc z tacy to też niewielki pożytek...
zamiast asfaltowac kolejne kilometry drog i robic wszedzie nowe chodniczki to by mogli naprawic cerkiewce dach i wstawic banieczke na miejsce.. kasa by sie znalazla..niestety jakos u nas na jedno sie pieniadze w bloto wyrzuca a na drugie nigdy nie ma :(
hmmm dołączę się jeśli wolno jeszcze byłem z końcem lipca tuz po wichurze, gospodarze nieco dalej dach z ziemi próbowali podnieść, krzyż z bani był oparty o mur cerkwi z tego co widziałem to szykuje się problem z dachem jeśli wszystkie elementy drewniane znajdują się w tym samym stanie co konstrukcja cebulki... a kiedyś musiała być to bogata wieś skoro murowańca postawili tak wielkiego
Machney napisał :
Wiki nie podaje jednak jaki procent ludności bierze udział w nabożeństwie. Uzupełnię więc : jest to średnio 20 osób od dzieci po staruszków + turyści.Cytat:
kuknąłem na wiki i tam piszą, że w Smolniku mieszka 160 ludzi... więc z tacy to też niewielki pożytek...
Taca ugina się.
Jest jednak sposób na wspomożenie. Wystarczy odwiedzić ta świątynię (jest dostępna cały czas) i wrzucić datek w wysokości 20 zł czyli tyle co wynosi niedzielna taca. Dzięki temu przyśpieszymy remont.
Propozycja buby która pisze :
spotka się oko w oko z ludnością Mikowa bo ostatnio naprawiono obsuwającą się drogę do tej wioseczki, a przecież można by naprawić przeciekający dach, po co im droga ?Cytat:
zamiast asfaltowac kolejne kilometry drog i robic wszedzie nowe chodniczki to by mogli naprawic cerkiewce dach i wstawic banieczke na miejsce.
co to nie mogą jeździć brodami od Komańczy ?
Od Chryszczatej też się fajnie idzieCytat:
Zamieszczone przez don Enrico
Remont dachu rozpoczęty. Na teren świątyni wstęp wzbroniony.
Hej,
Byłem tam w czasie krótkiego urlopu. Opiekun akurat coś tam sprzątał więc miałem możność zajrzeć do środka i pogadałem z nim o cerkiewce. Tyle powiedział, że tych kilkadziesiąt osób, którym się jeszcze chce przychodzić na msze, nie utrzyma za swoje tacowe tego obiektu. Reszta to ludzie przyjezdni, albo miejscowi pijacy i obiboki (tak przynajmniej on opisał problemy demograficzne). Wspomniał, że czasem ktoś robi jakąś uroczystość typu ślub lecz to bywa rzadko.
Jak wiadomo, problem jest szerszy. Na Dolnym Śląsku murszeją setki obiektów, a w tym sakralnych. Na Podkarpaciu też bywa z tym marnie (choć ostatnio niezwykle ucieszył mnie widok remontowanej cerkwi w Bałuciance-ponoć ikonostas jest też w konserwacji we Krakowie). Nasze władze nie rozumieją, że te zabytki, to resztka śladów po narodach i kulturach. Wolą wpompowywać kasę w autostrady i szosy kończące się w szczerym polu. Albo wydawać manej na wojaczkę w stylu imperialnym, gdzieś w dzikiej Azji. A zabytki...no i tak jakoś w Polsce przemysł turystyczny nie może się rozkręcić.
Jedyną szansą są piniondze z UE. Za nie odpicowano Krzeszów, wspomnianą Bałuciankę, Zamość i jego fortyfikacje (kto widział?:)) i wiele innych miejsc.
Cieszy info, że i Smolnik się doczekał remontu.
Kilka zdjęć ze Smolnika n/Osławą, do którego mam szczególny sentyment, a także - ostatnie - Bałucianka po liftingu:)
Pzdr
Derty
Załącznik 30113Załącznik 30115Załącznik 30116Załącznik 30114http://forum.bieszczady.info.pl/images/misc/pencil.png
W Haczowie zainwestowano kilkanaście mln zł i ani grosza nie poszło z UE... więc bez UE też się da :razz: