Odp: Trudne i nietrudne - czyli początki mojej emigracji do kraju Nansena
halo,
pozdrawiam serdecznie i życzę fajnej przygody w Skandynawii( o ile pracę zarobkową można nazwać przygodą :( )
kraj jest nietuzinkowy,spora większość mieszkańców posługuje się biegle językiem Szekspira,lecz aby znaleźć lepszą ,płatną pracę -znajomość Norsk språk jest nieodzowna.
Polecam wykorzystywać sytuację,że jesteś na miejscu i uczyć się języka w codziennym użytkowaniu...a jestem pewny ,że jak biegłość Twa w znajomości się zwiększy- będzie to proporcjonalne działanie w stosunku do Twojej sakiewki.:)
A deszczowy kraj może stanie się ziemią obiecaną...:)
Fajny kraj ,gdzie kloszardzi zaprawiają się czarnym Jaśkiem Wędrowcem w połączeniu z francuskim Bergerac-iem (notabene ok.85 zł za flaszeczkę w polskim markecie ).
PS.
Przepraszam za pyszałkowatość w doradzaniu...sam kiedyś doświadczyłem czegoś podobnego i stąd ten tekst.
Życzę powodzenia.
Odp: Trudne i nietrudne - czyli początki mojej emigracji do kraju Nansena
Pierogowy właśnie tak czynię:-)Zresztą miejscowi w większości przypadków są naprawdę bardzo otwartymi ludźmi i przyjaźnie nastawionymi do ludzi którzy tu przyjechali pracować a nie brać zasiłki.
Miasteczka są położone tu przepięknie.Z jednej strony fiord a z drugiej góry lub odwrotnie.Dziwi mnie tylko zamiłowanie ludzi do asfaltu na podwórkach.Granit i inne kamienie są tu praktycznie za grosze,a Norwedzy tylko asfalt i asfalt.Podobno tak jest taniej.Ale sam jeśli tu zostanę to przed domem kamienie ułożę
1 załącznik(ów)
Odp: Trudne i nietrudne - czyli początki mojej emigracji do kraju Nansena
Załącznik 34840 Nie tak ładna jak cerkwie Bieszczadzkie ale 800letnia kapliczka swój urok ma :-)
Odp: Trudne i nietrudne - czyli początki mojej emigracji do kraju Nansena
Jak dekoracja do ponurego filmu. Łanne.
2 załącznik(ów)
Odp: Trudne i nietrudne - czyli początki mojej emigracji do kraju Nansena
Odp: Trudne i nietrudne - czyli początki mojej emigracji do kraju Nansena
Będąc na KIMB usłyszałem kilka pytań o góry w Norwegii.Postaram się opowiedzieć tu troszkę o nich.
Większość gór w okręgu Sogn og Fjordane a i chyba w pozostałej części Norwegii to góry typu alpejskiego.Są wytyczone oczywiście szlaki turystyczne po których możemy śmiało się poruszać bez większych trudności technicznych.To samo dotyczy lodowców chociaż tam lepiej wybrać się z przewodnikiem ze względu na zagrożenia jakie są na lodowcach normą.
Wracam do gór.Dziś jestem na wysokości ok.50m.npm.Śnieg zalega już od około 400m i codziennie schodzą samoistnie lawiny.Lasy są intensywnie zielone.To zasługa krótkiej i szybkiej wegetacji.
Wychodząc w góry warto wiedzieć że tutejsze skały są bardzo śliskie i nasze tatrzańskie mydło się do nich nie umywa.Kiedy znajdziemy już kawałek płaskiego terenu to najczęściej musimy go omijać bo piękne łąki okazują się bagniskami pokrytymi częściowo mchem,trawą i wystającymi gdzieniegdzie głazami. Bardzo często schodząc ze ścieżek trafia się na rumowiska skalne,pamiątki po osuwiskach skalnych występujących tu stosunkowo często.Spacer po takim terenie to potężne wyzwanie i naprawdę trzeba uważać żeby kostki nie skręcić.
Co dostajemy w zamian za nasz wysiłek związany z wejściem? Piękne widoki na dziesiątki strumieni i wodospadów.Coś wspaniałego :-) Polecam każdemu
1 załącznik(ów)
Odp: Trudne i nietrudne - czyli początki mojej emigracji do kraju Nansena
Załącznik 40735 Dom z połowy 19 wieku.Skansen w Ålesund
4 załącznik(ów)
Odp: Trudne i nietrudne - czyli początki mojej emigracji do kraju Nansena
Diabeł masz rację, Norwegia jest nieopisanie pięknym krajem. Nas zauroczyła i co jakiś czas będziemy do niej wracać -są plany że nawet za rok :D Fajnie byłoby kiedyś skoczyć też w wyższe partie gór Skandynawskich - o których piszesz!
Załącznik 40992
A tutaj nasz biwak.
Załącznik 40993 Załącznik 40994 Załącznik 40995
Odp: Trudne i nietrudne - czyli początki mojej emigracji do kraju Nansena
Diabeł, odezwij się, czekam na dalsze relacje i zdjęcia od sierpnia :(