6 załącznik(ów)
Odp: Ogrody, ogródki, ogródeczki....
Za oknem mżawka, w telewizji też nie pocieszają a ja na przekór wychodzę z aparatem do ogrodu:
Załącznik 34684
Mój ogród jest pódziki i pomieszany tu lubczyk w towarzystwie paproci i lilii(smolinosów):
Załącznik 34685
Taka pogoda jak widać winniczkom bardzo odpowiada;
Załącznik 34686
W tym roku nie muszę rurą dopuszczać wody z rzeki do przydomowego stawiku;
Załącznik 34687
W razie potrzeby strumień jest pod bokiem;
Załącznik 34688
Muszę podciąć żywopłot bo wchodzi jesiennym malinom w drogę, czarny bez chce wyprzeć graby;
Załącznik 34689
4 załącznik(ów)
Odp: Ogrody, ogródki, ogródeczki....
Odp: Ogrody, ogródki, ogródeczki....
Pięknie. Widzę, że masz ładny kawałek ogrodu. My mamy dosyć małą działeczkę, ale z każdym rokiem wykorzystuję coraz więcej zakamarków. Całkiem z tyłu mamy ziemię typowo leśną, czyli głównie piach i mchy. W tym roku posiałam tam troszkę warzywek, wszyscy mówili, że nic mi nie urośnie... I na złość wszystkim - rośnie, nigdy nie miałam tak ładnej rzodkiewki. :lol: Tylko Piskal marudzi, że przekopałam mu miejsce, gdzie zawsze rosły sowy. ;)
Zaletą kiepskiej ziemi jest to, że kwiaty kwitną później, tzn. na początku wściekam się, że wszyscy mają już krokusy i tulipany, a ja jeszcze nie, aloe za to teraz ja mam jeszcze kwitnące tulipany. :-P Mam zdjęcia na komórce, ale niestety nie mogę ich zrzucić na komputer. Pewnie potrzebuję jakieś oprogramowanie, ale nie znam się na tym. :roll:
Odp: Ogrody, ogródki, ogródeczki....
Ja czytałem, że niektórzy radzą sobie ze ślimakami rozsypując sól, ale to chyba niezbyt dobra metoda na deszczową pogodę nie mówiąc już o marnowaniu soli. :roll: U mnie też jest sporo problemów ze ślimakami, zjadają mi większość roślin w ogrodzie. Ale to chyba i tak nic w porównaniu z tym co mi w zeszłym roku zrobił kret - cały ogródek pokryty kopcami!
Odp: Ogrody, ogródki, ogródeczki....
Niedawno dowiedziałam się, że krety nie lubią włosów, tzn. albo po obcięciu albo zebrane ze szczotki włosy należy umieścić w norce. Krety plączą się w nich i uciekają.
Ale wyczytałam o jeszcze jednym sposobie na krety:
Gnojówka z bzu czarnego na krety, norniki
-1 kg świeżych lub 200 gram suszonych liści, pędów i kwiatów należy zalać 10 litrami wody. Po 4 - 6 dniach używać do zalewania nor. Nie trzeba przecedzać gnojówki.
Wiadomość zaczerpnięta z forum ogrodniczego.
Mam zamiar spróbować tego sposobu. Napiszę jeśli efekty będą widoczne. :wink:
Odp: Ogrody, ogródki, ogródeczki....
... na krety i nornice dosyć skuteczna jest korona cesarska... jedna działa na ok 15 m średnicy... ma zapach, którego gryzonie nie lubią... a tak szczerze to najlepszy jest łowny kot... do mnie przypałętała się dzika kotka.. po oswojeniu śpi na wersalce i wsuwa smakołyki...ale szkodniki wyłapuje i układa w rządku pod drzwiami... nie mam żadnego problemu z takimi szkodnikami, a był niemiłosierny... ziemia się cała zapadała i kopiec na kopcu... nic nie skutkowało, albo tylko minimalnie, ale pojawił się kocio i jest ok....
Odp: Ogrody, ogródki, ogródeczki....
Mówi się ; ślepy jak kret... ale coś za coś. Krety mają niesamowicie wyczulony nos dlatego w sklepach ogrodniczych można nabyć różne smrody na krety, są też domowe sposoby(tak jak już piszecie). Ważne żeby z kretem nie ganiać się w kółko i czasami... ma się dobrego sąsiada, którego też szkoda. Kret nie nurkuje w ziemi gęboko, powiedzmy na głębokość szpadla( bez trzonka ma się rozumieć) i dlatego można na około ogrodu wkopaś gęstą siatkę blachę lub coś co go zatrzyma.
7 załącznik(ów)
Odp: Ogrody, ogródki, ogródeczki....
Parę lat temu odkryłam że moim powołaniem jest praca w ziemi….z zapałem wzięłam się do prac ogródkowych…siałam, pieliłam, podlewałam….warzywa, truskawki, zioła i takie tam…Czasami wzeszło…czasami nie…..Albo zjadły robaki….albo i nie….i tak przez parę lat. Niczym sztucznym nie nawoziłam… wychodziłam z założenia, że jak chcę świecącą w nocy marchew to równie dobrze mogę ją sobie kupić w sklepie. Wraz z upływającymi latami mój zapał malał….marna ziemia i marna ogrodniczka….poddałam się. Tera w miejscu warzywniaka rosną głównie byliny…te, które kocham najbardziej…zwykłe, proste wsiowe…malwy, łubin, margaretki, floksy…zioła i wiele innych kwiatów…cieszą oczy, praca przy nich niewielka, ale sprawia wiele radości…oto kilka fotek moich kwiatów :)
Załącznik 34918 Załącznik 34919 Załącznik 34920
Załącznik 34921 Załącznik 34922 Załącznik 34923 Załącznik 34924
…a ja….ja zajęłam się innymi rzeczami które wychodzą mi trochę lepiej niż ogrodnictwo….;)
4 załącznik(ów)
Odp: Ogrody, ogródki, ogródeczki....
Jesień przychodzi kolorkami w Bieszczadach, a w ogrodach kolory odchodzą.
.
Załącznik 35879 Załącznik 35880 Załącznik 35881 Załącznik 35882
5 załącznik(ów)
Odp: Ogrody, ogródki, ogródeczki....
Moje ukochane zimowity - najpiękniejsze te dzikie, ale ogródkowe też bardzo lubię:
Załącznik 35937Załącznik 35938Załącznik 35939
A piękne kolorki oprócz roślinek mają też żyjątka - nie wiem co to będzie w przyszłości ale teraz było śliczne: żółto-czarne, kosmate, z włochatym rogiem na końcu (chyba taki niby-straszak):
Załącznik 35940Załącznik 35941