Odp: Fasolka z musztardą [wydzielony]
Ale fajny tytuł :D
"drodzy wrogowie plamiaków"
Misiek, coś Ty znów taki poważny. Z komandosa to śmiałam się z Bazyla i tego drugiego w panterke. A oni dobrze wiedzą, że to jaja bo sama zawsze mam coś z kamuflażu na sobie, patrz tu -> http://joplin.republika.pl/zukow/28.jpg , http://sunshine55.republika.pl/jasieniowa/2.jpg i też właściwie nie wyobrażam sobie ubrać się w góry w 100% bez kamuflażu, bo moje depeemy strasznie uwielbiam (na zimę tylko stosuje inne portki narciarskie), a plecak mam jaki mam ale myślę go zmienić na lżejszy. Teraz mam jeszcze karimate w panterke. Właściwie sama nie wiem dlaczego, podoba mi się i tyle.
Odp: Fasolka z musztardą [wydzielony]
Spoko, Jimi :-) Nie wiedziałem, że to oni, a i Ciebie w realu nigdy nie widziałem :-) DPM nie lubię, za brązowy jest i jakoś mi nie leży. Woodland zawsze mi się bardziej podobał, a ideologii że woodland jest hamerykański (ergo, be), a DPM brytyjski (ergo, cacy), którą usiłował mi kiedyś pociskać pewien zwolennik DPM, nie kupuję. Z drugiej strony, dużo różnych dziwnych rzeczy w DPM można było swego czasu tanio kupić z niderlandzkiego demobilu. A ostatnio sam się rozglądam pomału za jakąś nową kurtką gore z cyklu "obłęd w ciapy". Może marpat, albo to włoskie cudo, mimetico vegetato italiano...
A co do tytułu wątku - bartolomeo błysnął konceptem :wink::-D
Odp: Fasolka z musztardą [wydzielony]
Odkąd łażę zielony, to ja pierwszy widzę zwierza a nie odwrotnie. Wolę oglądać zwierza niż tęczowych pacjentów. Na czerwono się ubiorę jak się wybiorę w Hindukusz albo Andy. Swoją drogą dominacja wizualna żarówiastych strojnisiów jest przytłaczająca - zamiast gór człek ogląda kolorowe węże...
Odp: Fasolka z musztardą [wydzielony]
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
Odkąd łażę zielony, to ja pierwszy widzę zwierza a nie odwrotnie. Wolę oglądać zwierza niż tęczowych pacjentów. Na czerwono się ubiorę jak się wybiorę w Hindukusz albo Andy. Swoją drogą dominacja wizualna żarówiastych strojnisiów jest przytłaczająca - zamiast gór człek ogląda kolorowe węże...
O, to, to, to... So genau.
Odp: Fasolka z musztardą [wydzielony]
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
Odkąd łażę zielony, to ja pierwszy widzę zwierza a nie odwrotnie. (...).
Pewien uznany leśnik tłumaczył mi , że zwierzęta leśne to generalnie są daltonistami (nie rozróżniają kolorów )
Kto mnie wpuszcza w maliny ?
Odp: Fasolka z musztardą [wydzielony]
Też o tym słyszałem, ale gdyby kolor sierści/skóry w ogóle nie miał znaczenia to sarenki i jelonki nie byłyby zwierzyną płową, a salamandry, na ten przykład, nie byłyby w ostrzegawcze żółte ciapki. Jakoś nie wierzę że zwierzątka są tak ubarwione, jak są tylko na użytek człowieka.
Odp: Fasolka z musztardą [wydzielony]
I o to nastała moda, stylizacja bieszczadnika...
Odp: Fasolka z musztardą [wydzielony]
A ja zawsze mówiłem znajomym, że Bieszczady są fajne bo tu mieści się każdy, bo moda i jakieś tam trendy nie są ważne. W tych górach nie musisz nikomu udowadniać ile jesteś wart po wartości wszelkiego ochędustwa na sobie, ważne żeby było ci wygodnie i niezawodnie. Czyżby zmierzch epoki?
W pobliskim miasteczku na poniedziałkowym targu mogę kupić:
- kaloszki Wiliama kolor ołowiu do pół łydki - 30zł, (wygodne, lekkie z dobrym protektorem)
- wojskowe zwykłe trzewiki sznurowane używane -50, nowe120zł
- buty oficera WP w najnowszym fasonie - do 300zł
- polary w zależności od okazji od 25 do 100zł
- spodnie moro podróbki ok 50zł, oryginalne(z armii) nawet 120zł, kurtki, kamizelki itp.
- plecak komandosa 100zł
- ponadto chełmy w kolorze zielonym lub stalowym, bagnety do kałasznikowa CCCP, menażki, niezbędniki bielizna, koce itp ceny do negocjacji.
Odp: Fasolka z musztardą [wydzielony]
byk w słowie ochędóstwo, sory...
Odp: Fasolka z musztardą [wydzielony]
partyzant, rozumiem że do chełmów nie doczytałeś...