Nie musisz rozwijać, to mi wystarczy.Cytat:
Zamieszczone przez T.B
Wersja do druku
Nie musisz rozwijać, to mi wystarczy.Cytat:
Zamieszczone przez T.B
Chyba jednak cisnienie... Tak przeczytałem to jeszcze raz ze zrozumieniem :) i w sumie musze przyznać Ci racje. Mea culpa. Rzeczywiście w/g tego podzialu forum ta dyskusja powinna toczyć sie na OT.Cytat:
Zamieszczone przez Stały Bywalec
A moze PW hyhyhyhyhyh
Dooobra juz nie bede bo mnie Piotrunio zbije :)))
Mialem juz sie nie wypowiadac bo juz nie wiedzialem o po co zaczolem ten watek.
Zgubilem sie ale zadano mi pare pytan i pare wyrwanych zdan z kontesktu tez odebralem jako pytanie.
dlaczego Klopsik mówi, że nie umie robić stron, a ma stronę WWW
(czy ktoś mu zrobił?)
Tak moj brat ja zrobil w hatmlu ja zrobilem, badz zalatwialem reszte (zdjecia,teksty itp)
Ja osobisice dopiero sie zaczynam uczyc w photoszopie, ale z miom tempem nauki to pewnie dlugo potrwa.
Jest niepotrzebny, ale ten co go zaczał zamiast wreszcie gadac o konkretach, zaraził sie juz tradycyjnym <cit>"wrzutka i awaiting"</cit> i tyle go widzieli
Jestem, jestem , tylko o jakie konkrety ci chodzi Piotrze ??
Eeee. Wiekszość? Nie popadajmy w paranoje - moze jakiś przykład?
Co 3 osoba spoza wojewodzw z pol wsch jak lapalem na stopie tak twierdzila, ze krosno to juz bieszczady .......
wszyscy sie uwzięli na Bieszczady i zaczęli stosować ściśle naukowe kryteria do określania zarówno granic, jak i wytworów regionu, to Bieszczadom by sie to odbilo niezłą czkawką finansową i nie tylko.
DOKLADNIE TAK Piotrku nic dodac nic ujac
Gory Karpaty mam gleboko w sercu cale od bialych po brame zelazna na dunaju.Caly czas porzeszam swoja wiedze na ich temat.Sa one moja pasja zyciowa nie tylko zawodowa.Moze mi starczy zycia, pieniedzy i zdrowia na to by je cale schodzic.
Bieszczad nie sa centrum tych gor przeciez sa ich malym wycinkiema (w dodatku mamy jako kraj ten mniejszy kawalek :-(. ).Patrze wiec na calosci pasm tych gor i widze te bieszczady tak jak sie o nich uczylem, zlazilem je troche tam i z powrotem.Wiem ze tam juz chwaniow a tam pliszeke widac tam meczyl idzie, za lutowiskami to sie pasmo ostrego tnie a tam Michniowiec widac, a tam magure lomianska na ukrainie (sorki za fragamentarycznosc tego i powyrywane z regonow). Zamkam oczy i WIDZE TO nie poradze na to ze mam utrwalony schemat wbity do glowy ze tam to jest beskid ze sokoliska i sulila jest w bieszczadach a po drugiej stronie jawornik i tokarnia to juz beskid niski dla mnie to jest juz inna nazwa troche inne gory (widac z sulilly bardzo ladne jakie sa roznice w szczytach ).Nic nie poradze ze mam sztywna granice i jej sie trzymam, ze jest ona zgodna z podzialem Konradzkiego (najbardziej zanany).PIotrze sam napisales ze bieszczdy sa marka tyle ze ta marka obejmuje obszar przekraczajacy znane mi granice geograficzne i nawet ogolnie turystycznie przyjety podzial.....wiec napisalem na forum.Widze ze w troche nieudolnej formie ale coz czlowiek sie uczy na bledach.Nie traktujcie mnie jako niespelnionego naukowca(nie jestem nim) ktory chce sie wykazac i zwrocic uwage na siebie. Wychodze z zalozenia "wiem ile umiem a moge wiedziec jeszcze wiecej :-) ".
Gora kocham i sie z nimi prawie ozenilem :-) jest tam i miejsce dla BIeszczad.
Acha jeszcze jedno jestem typem intuicyjnm i uczuciowym wiec moje wszystkie wypowiedzi maja nieraz wade i zalete zwana emotion :-).Heh znowu wysmazylem kolejna kolubryne...heh
O konkretne przykłady "przenoszenia" Bieszczadów jak w topicu. I zastanawiam sie czemu tylko ja sie mam produkować :) Koniec. Wszedzie było i jest zaznaczone co, jak i dlaczego.Cytat:
Zamieszczone przez klopsikx
Nie no - tak sie bawić nie będziemy. Przecież to "Eeee. Wiekszość...." to była odpowiedź na słowa Ann "Ale niestety wiekszośc źródeł po które siega przeciętny czlowiek za Bieszczady uważa całe byłe województwo krośnieńskie." A Ty to wyrwałeś i wsadzileś tu. Chodzi o źródła, a to co uważa co 3 osoba nie ma w tym wypadku znaczenia. Źródła: przewodniki, mapy, foldery, ulotki, ksiażki, www, itp.Cytat:
Zamieszczone przez klopsikx
No i dobrze ze masz własne granice i się ich trzymasz. Dlatego tez pozwól innym miec swój punkt widzenia, nie narzucając im swojego, bez względu na to czy jest on naukowy czy tez nie.Cytat:
Zamieszczone przez klopsikx
Samo nazewnictwo to tylko kwestie umowne. Gdyby np. zlikwidowano nazwe "Bieszczady" i pozostałoby to np. jako ogólnie Beskidy nie miałoby to dla mnie większego znaczenia. Kwestia przyzwyczajenia.
EOT chyba jest jednak jak najbardziej wskazany, bo i tak juz krzycza "won na PW" ;):P
Cytat:
O konkretne przykłady "przenoszenia" Bieszczadów jak w topicu. I zastanawiam sie czemu tylko ja sie mam produkować Koniec. Wszedzie było i jest zaznaczone co, jak i dlaczego.
Ale jezeli nie ma jednego podzialu na ktory mozna by sie powolywac.Kazdy umieszcza wszytko gdzie chce , wiec mozna smialo takze zalozyc ze nie popelnia sie bledow :-).
Źródła: przewodniki, mapy, foldery, ulotki, ksiażki, www, itp.
Tak ale zrodlem informacji jest takze stereotyp. Ludzie o ktorych wspominalem nigdy nie byli w bieszczadch, jednakze mieli juz swoje zadnie na ten temat ....
No i dobrze ze masz własne granice i się ich trzymasz. Dlatego tez pozwól innym miec swój punkt widzenia, nie narzucając im swojego, bez względu na to czy jest on naukowy czy tez nie.
i w kolo macieju ...oki
Ale na przyszlosc w ramach tej tolernacji bieszczadzko geograficznej bede ignorowal wszelakie bledy kogokolwiek :-).
Samo nazewnictwo to tylko kwestie umowne. Gdyby np. zlikwidowano nazwe "Bieszczady" i pozostałoby to np. jako ogólnie Beskidy nie miałoby to dla mnie większego znaczenia. Kwestia przyzwyczajenia.
Tak tyle ze te kwestie umowne stana sie sie tradycja, a tradcja ma juz swoja zycia w glowch ludzkich :-). A potem nim sie obejrzymy bedziemy miec bieszczady pod rzeszowem :-).Juz na mapach i w przewodnikach z wstawka (....Ziemie te od wiekow nalezaly pod wplyem gorskiego klimatu bieszczad oraz ruchow zasiedlenczych , wiec narzucone niemickie stare nazwy zrzucono na rzecz nazwy Bieszczady , posuniecie to bylo kolejnym krokiem do standardow Uni europejskiej.dzieki temu bedziemy mogli promowac nasze pol wschodnie gory juz jako maraka BIESZCZADY..........to jest zart dla tych co nie maja poczucia humoru :-) [/i]
Sorki ale jestem zmeczony i jak zwykle mi sie w tym stanie bredzi calkiem dobrze :-)
Tak tyle ze te kwestie umowne stana sie sie tradycja, a tradcja ma juz swoja zycia w glowch ludzkich
ma brzmiec Tak tyle ze te kwestie umowne stana sie sie tradycja, a tradcja ma juz swoja sile zycia w glowch ludzkich.
Ide spac w koncu.
BTW - nie tylko ja jak widac xle zrozumiałem podział tego forum. Poniżej lista tematów tylko z pierwszej strony, które powinny być na OT (wg opisu):Cytat:
Zamieszczone przez Stały Bywalec
Ogłoszenie: OGŁOSZENIE - przy okazji polecam przeczytac...
Przyklejony: Termin KIMB
Zima 1979 roku. Śnieg przestał padać. Idziemy kupić chleb.
Bieszczadzkie scenki z życia wzięte i inne ciekawostki
Nie przenoście nam bieszczad ADMINI !!
Webcamy w Bieszczadach
Moja zagadka
4x4 w biesach
Najlepsza rada na " złe dni"
Najtrudniejsza zagadka w Historii tego forum
KIMB na morzem ?
Nowa zagadka.
Prośba o zdjęcia
"Wilki niespokojne"
Polska kultura na stokach Europy
Wyciągi w Bieszczadach.
Nowa zagadka
KIMB 4 - na początek wstępne daty
:)
I na tym pozostańmy. Myslę jednak że słowo błędy lepiej zastapić "innym punktem widzenia" - ponieważ nie ma (imho) "wyroczni" w tym temacie. Mnie podzial Kondrackiego nie przekonuje, ale nie pisze że jest on błędny.Cytat:
Zamieszczone przez klopsikx
wyciagi akurat pasuja do tego dzialuCytat:
Zamieszczone przez Piotr
Pozdrowionka
Jaro
sorki, Piotrze, że odpowiedź dopiero teraz
Eeee. Wiekszość? Nie popadajmy w paranoje - moze jakiś przykład?
Chodziło mi tu głównie o obiegowe opinie jakie prezentują ludzie którzy nie widzieli nigdy bieszczadów albo i widzieli ale widocznie na niewiele im sie to zdało.
J/w - nie popadajmy w paranoje. Pogórze leskie nie jest ani znane, ani osławione czy jak tam chcesz to określić. Tak naprawde to mało kto o nim jeszcze słyszał. A o górach S-T owszem - dlatego uważam że nie jest tak źle. Niestety "naukowcy" tez muszą sie czymś od czasu do czasu wykazac, dlatego nowe "krainy" będa sie jeszcze pojawiały i będą coraz bardziej draznić, gdyż stają sie coraz mniejsze w końcu nie będzie juz czego dzielic, moze wtedy to sie skończy. Dam głowe ze za np. 50 lat takie Pogórze leskie zdążą podzielić jeszcze na 5 regionów w tym Przedgórze huzelskie podorczykowe i Podmoście na Sanie.
dokładnie, Piotrze, dokładnie. W końcu miedzy innymi naukowcy od tego są. A skoro wydzielone już są w geografii obszary, strefy, prowincje, podprowincje, mezoregiony, wiekszośc mikroregionów - czas zająć sie wydzielaniem coraz mniejszych jednostek - aż do poziomu facji - terenu jednolitego pod każdy względem i wszystko odpowiednio ponazywać - np. Las Bukowy z Domieszką Zajęczej Kapusty. :D
To tyle geograficznego wymądrzania.
Pozdrawiam
ann
Nietrafiona ta ironia.Cytat:
Zamieszczone przez ann
Niedaleko mojego rodzinnego miasta był (a może jeszcze jest? nie byłem tam ponad 30 lat) las o wymiarach - mniej więcej - 50m na 50m, może 100m na 100m. Nazwa tego lasu brzmiała w wymowie "las ćuśkiego". Chodzi o to, że kiedyś właścicielem lasu, a potem lokatorem znajdującego się tam grobowca był niejaki Tschuschke. Była to (a może jeszcze jest) tylko i wyłącznie nazwa geograficzna, a nie wskazanie właściciela, którym był wtedy chyba jeden z PGRów (wiesz, co to?). Zresztą, pochodzenie nazwy powoli szło w zapomnienie i zaczynała funkcjonować w formie przymiotnikowej. Jeśli ktoś szedł do tego lasu, to już prościej, jaśniej i bardziej jednoznacznie nie mógł powiedzieć niż "idę do ćuśkiego lasu".
Jeśli się nie mylę, to geografia jest nauką? Rolą geografów jest nazywać różne miejsca, a moją rolą - uczyć się geografii. Nazywanie nawet punków na Ziemi ma sens. A ja albo znam te nazwy i posługuję się nimi prawidłowo (czyli prawidłowo wiążę nazwę z miejscem geograficznym), albo przyznaję się do niewiedzy i pytam, albo jestem nieukiem.
:roll:
Masz racje - ale w pewnym sensie. Ogólnie rzecz biorąc, to jak najbardziej nawet. Tymczasem wymiana zdań dotyczyła podzialu Bieszczadów, a w szczególnosci nazwijmy to: obszarów, pasm, itp. Takiej powiedzmy sobie w uproszczeniu geografii ogólnej regionu. Przykład powyszy trąci natomiast szczegółową toponimią i tu raczej nie ma zastosowania - bo temat tego nie dotyczył. Nazwy terenowe, których w Bieszczadach jest trzeba przyznać ogormne bogactwo, to jakby inna bajka. A las 50mx50m to własnie taka nazwa. Są zresztą ładnie ujete m.in na mapach "Komańcza i okolice", Rewasz, oraz UG i okolice - obie opracowane przez W. Krukara, a i tak nie uwzględniają całego bogactwa nazw, bo to prawie niemożliwe. Są to mapy głównie dla koneserów, podobnie jak i same nazwy (oraz oczywiście miejscowych, którzy część z nich stosują na codzień). Dlatego tez trudno zarzucić niewiedzę czy nieuctwo komuś kto nie wie gdzie jest Kałamunka czy jakies tam konkretne Młaczki. Jeśli natomiast ktoś nie wie gdzie leżą Tatry - to rzeczywiście nieuk.Cytat:
Zamieszczone przez T.B.
Zmierzam do tego, że nawet w geografii sa granice absurdu, których przekraczać nie warto, tym bardziej na siłę i nie koniecznie jest obowiązek przyjmować za "pewnik" wszystko co nam pod nos podsuwają. Nie ma ludzi nieomylnych. Natomiast w ujęciu jak na mapach toponomastycznych owszem (gdyż te wymagają wieloletnich badań i zbierania informacji), ale to jest inna bajka, która tu zupełnie nie pasuje.
T.B. wydaje mi sie że po prostu mylisz skąd biorą się granice fizycznogeograficzne a granice historyczne, tradycyjne.
Żaden geograf nie będzie dyskutował ani wyznaczał granic np. Galicji.
Mój przykład, nietrafiony wg Ciebie to nie była ironia ale żart - zabawna nazwa. Wg mnie naukowcy w hierarchicznym podziale fizycznogeograficznym zbadali już i wyznaczyli jednostki do poziomu co najmniej mikroregionu. KAzda dziedzina nauki w miarę rozwoju zmuszona jest zajmować się coraz węższymi dziedzinami. Tak samo jest w geografii. Bada się coraz bardziej szczególowo coraz mniejsze wycinki terenu.
Nie ma to nic wspólnego z badaniem i nadawaniem nazw charakterystycznym punktom w terenie jak chociażby szczytom górskim. I im bardziej charakterystyczny punkt - tym bardziej znany. Mam nadzieję że też wszelkim nieukom :-)
Aha, i wiem co to PGR-y, może nawet lepiej niż mieszczuchy - historycy. Mój wujek był weterynarzem a specjalizował się w unasienianiu krów. :-) Ileż to ja się nasłuchałam w dzieciństwie...
Pozdrawiam
ann
Ależ to nie ja z Tobą polemizowałem, tylko T.B. !!! :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Ann
Ale Ci się dostało, SB! :twisted:
No właśnie !!! Dlaczego ja muszę za kogoś innego zbierać cięgi !!! :(Cytat:
Zamieszczone przez T.B.
Strasznie przepraszam!!!!! To z pośpiechu!!!!!Cytat:
Zamieszczone przez Stały Bywalec
ann