Dzisiejsza piękna pogoda sprawiła, że z radością wybrałem się w teren. Trwające kilka dni mrozy skuły jeziora grubą warstwą lodu. Stwarza to niepowtarzalną okazję na spacer po powierzchni jeziora, widzi się wtedy wszystko z innej perspektywy.
Wersja do druku
Dzisiejsza piękna pogoda sprawiła, że z radością wybrałem się w teren. Trwające kilka dni mrozy skuły jeziora grubą warstwą lodu. Stwarza to niepowtarzalną okazję na spacer po powierzchni jeziora, widzi się wtedy wszystko z innej perspektywy.
Widzę że jeziorko trochę rozjeżdżone ;)
Jak ono się nazywa?
Fotki takie zimowo-optymistyczne,fajne.
Jezioro nazywa się Koleńskie. Wchodzi w skład Pojezierza Międzychodzko-Sierakowskiego.
Nad brzegami jeziora znajduje sie rezerwat "Kolno Międzychodzkie" ze wspaniałami dębami.
http://www.miedzychod.pl/content.php...1&lang=pl&p=p5
Przemek zazdroszczę wypadu. Piękna zima. Mnie dopadło nieszczęście, musiałem przynieść pracę do domu. Cały wekend poszedł w d.....
A pogoda w pyrlandi była przynajmniej w niedzielę przepiękna.
Dzisiaj do pyrlandii zawitała zima w całej krasie. Taka pogoda, że szkoda siedzieć w domu. Pakuję sprzęt foto na plecy i wypad w plener. W lesie drzewa pokryte białym puchem, jest pięknie. Nie mogłem się powstrzymać, żeby nie wykonać klasycznego orzełka. Co też robi z człowiekiem taki klimat, chyba się dziecinnieje. Przemek miałeś rację zima wróciła. Trzeba się napawać tymi widokami bo muszą one starczyć na cały tydzień ciężkiej pracy ale to proza życia. Zobaczymy jak długo bedzie tak pięknie. I kilka fotek z wypadu.
Przedostatnie moze mieć tytuł "Ona i on"-piękne!
Poszukiwanie wiosny
Dzisiaj wybrałem się na rekonesans, czy aby wiosna nie puka do drzwi. Widomym znakiem wiosny jest kwitnienie śnieżycy wiosennej. Stąd wypad do rezerwatu Śniezycowy Jar. Śnieżycy jeszcze nie ma, ale widać wyrastające roślinki. Myslę, że za dwa tygodnie będzie tam po prostu pięknie. Ale warto się było wybrać na ten wypad. Poniżej kilka fotek, które może zachęcą do odwiedzenie tego pięknego zakątka pyrlandii.
I się stało ... do pyrlandii zawitała wiosna. Śnieżycowy Jar zrobił się biały od kwitnących śnieżyc wiosennych. Mimo tego, że pogoda kapryśna (jak w marcu, troszkę deszczu, słońca, a generalnie pochmurno i mgliście) z lepszą połową wybraliśmy się w plener. Chętynych do zobaczenia tych wiosennych dziwów było sporo, przy tej pogodzie nie spodziewałem się. I niespodzianka spotykamy Bertranda z małżonką. Miło było pogwarzyć w tak zacnym towarzystwie. A to po co przyjechaliśmy ... śnieżyce są piękne i cieszą nasze oczy i już wywołują pragnienie wypadu w bieszczdy aby zobaczyć czy może przez przypadek śnieżyce z Dwernika nie różnią się od tych z pyrlandii. I jeszcze kilka fotek dla ilustracji.
Widać, ze Bieszczadnicy spotykają się na łonie nie tylko w Bieszczadzie. Miło było.... Fotki Pyra wstawił, więc ja już nie będę.
Pozdrawiam
A ja tez tam miałam dziś być, ale pogoda mnie trochę przeraziła.. bo rowerem tyle kilometrów w deszczu to małoprzyjemne jest;) pozdrawiam!