Właśnie zapodajemy - barszcz, pasternak i orlica - to wszystko jadalne jest ;)
Wersja do druku
Właśnie zapodajemy - barszcz, pasternak i orlica - to wszystko jadalne jest ;)
No to proszę dodawać-to po ugotowaniu,to prosto z badyla,a tamto ususzone!
Nie ma co podziwiać, to Marcin zjadł zęby na roślinkach:mrgreen:
A Twoja kategoria bardzo trudna: i dzikie i jadalne i bieszczadzkie
Coś pomyślimy...
Z dedykacją dla Wuki. Jadalne zarówno na surowo, jak i po ugotowaniu i inszym prztworzeniu ;)
Marcin zęby zjadł,ale Ty tymi swoimi mleczakami też nieźle sobie radzisz.Podziwiam raz jeszcze!
jadalny jest korzeń pasternaku, sprzedawany w marketach jako podróba pietruszki
A podziękować bardzo.Aż tu pachnie słodyczą leśną.Licze jeszcze na coś,co w potrzebie poratuje na szlaku-korzonki jakieś albo cuś!
Pasternak uwielbiam-kudy tam pietruszce do niego(chyba,że o zapach chodzi).I mówisz,ze go można tak sobie na dziko znaleźć,bez hodowli?
Rośnie często po przydrożach, a więc miejscach nie najlepszych do poszukiwań pokarmu ;) Najlepiej sobie uhodować na grządce.