Dziękuję Trzykropku za poparcie.
Może jest nas tu więcej i wówczas zagonimy łacinników do kąta ?
Wersja do druku
Dziękuję Trzykropku za poparcie.
Może jest nas tu więcej i wówczas zagonimy łacinników do kąta ?
Do nazywania roślin łacina jest niezbędna,tylko ona je jednoznacznie identyfikuje.Oprócz tego jest sporo roślin których to znam nazwę łacińską a polskiej nie kojarzę.Dlatego w zasadzie polskich nazw nie powinno się używać,tylko łacina :twisted:
Dla niektórych nazwy łacińskie to kompletna magia, tak więc aby wiedzę i zamiłowanie do rodzimej przyrody rozpowszechniać to może lepiej podawać obie :wink: Dzięki temu niektórzy nie będą się ograniczali do roli statystów :mrgreen:
Mądrze prawisz Browarze, ale co by nie drażnić slawistów to i lokalne nazwy są nie mniej ciekawe. Różnorodność bilogiczą trzeba chronić na każdym poziomie również lingwistycznym. Ważne żeby wiedzieć o co chodzi. a na ogólnokrajowym forum jedynie łacina pozwala uniknąć konfliktów. Już kiedyś posądzono mnie o ferment gdy prostowałem forumowe zabobony z nomenklaturą botaniczną... ;)
No ale pora na taką zagadkę. Później obiecuję coś skrobnąć o tym zielu, by wszystkich zadowolić.
Konwalijka dwulistna?
Zgadza się to Maianthemum bifolium.
W takim razie może coś o roślinie widocznej na zdjęciu:
Habitus plantae floriferae, 15 cm altae. Repraesentantur: caule bifolio inflorescentiaque racemosa ex umbellis parvis composita terminatum; folia caulina alterna, cordata, elongata, acuta, ad 1 dcm longa; inflorescentia densiflora, amoene odorans.
;)
tłumaczę: stosowana przez noszących habity, zwłaszcza panoszących się po plantach na przeciwko fary. Reprezentanci gównianych organizacji są zazwyczaj biseksualni i używają rycyny w walce z terminatorem. Foliowe woreczki na kał trzymając w zapasie, poruszają się seatem cordobą żeby a kuta? (coś z narządami rozrodczymi) o długości 1cm - chyba chodzi o jakiś kompleks bo dalej jest coś o świeceniu. Generalnie śmierdzą.
Dziękuję za uwagę... na pewno tym co się nie znają na łacinie przyniesie to wiele korzyści i umocni ich w miłowaniu przyrody, tudzież dalszym uczeniu się języków obcych... Wszak Polacy nie gęsi...sic!
..i Don Enrico mamy swoje , na pohybel...
:-p
Ta współczesna młodzież ni w ząb nie zna łaciny. Ja tu prawię że gęstokwiatowy kwiatostan konwalijki niczym piżmo kobiecego ciała amoene odorans (przyjemnie pachnie), a tu mi od smrodów wypominają ;)
Przyznam, że jest to dla mnie również zagadka:-?