Olchowiec koło cerkwii :-)
Wersja do druku
Świetnie Dlugi. Masz już konia, ale jak chcesz aby ten koń był z rzędem to jeszcze pozostał ci ten krzyż kapliczkowy.
Ty jesteś specjalista , to myślę że dasz rady.
Dziwna cebulka, nijak nie mogę skojarzyć ale jakbym miał jeden jedyny strzał to strzeliłbym na Grab. A jak nie to sam koń też się przyda - córka po komuni suszy mi głowę że chce konia - gdzie ja bym go chował :-)
Grab ? powiadasz ?
Piękny strzał :lol:
Wygrałeś konia z rzędem. Teraz możemy ogłosić konkurs na sponsora.
Kto chce zostać sponsorem takiej fajnej nagrody ?
Wiedziałem że powinienem przeczytać regulamin a szczególnie to co drobnym druczkiem...:wink:
Tydzień miałam ciężki a nawet bardzo ciężki:-( ale co tam . Na dodatek Janusz w Indiach :-((Kasia w jakiejś komisji w wyborach gminnych, oby nie uciekła nam w świat polityki i druga Renata w biało czerwonym krawacie się z niej nie zrobiła ;) Tak zostaliśmy sami z duszkiem,gdzie by tu się wybrać? Oj byle gdzie byle z dala od ludzi i zgiełku miejskiego i ciasnoty blokowiskowej .Bandyty nie nastawiałam może chodź jedną niedziele pośpię sobie :mrgreen: nie pospałam bo szkoda każdej minutki,lepiej wyjechać zanim reszta się ocknie.I tak ruszyliśmy dziś do słynnego uzdrowiska krainy Małgochy ;) Wyszliśmy z Rymanowa Zdroju czerwonym szlakiem do Wołtuszowej zero ludzi po drodze ,to nam gra :mrgreen: Wolnym kroczkiem dreptaliśmy ,pogoda znośna słonko się przebijało ptaki śpiewały ,trawa pachniała,po prostu cudnie.Na cerkwisku tylko jakiś kuracjusz się wygrzewał, porobili my fotki i dalej w drogę ruszamy do Wisłoczka na bazę i wodospad.Szlak zarośnięty widać że mało kto tu zagląda,a szkoda bo widoki cudne o kwiecistych łąkach nie wspomnę.Baza świeciła pustkami,i lepiej nikt się nie plątał i była błoga cisza :mrgreen: to nam gra.Posiedzieliśmy w spokoju ,jakieś zimne piwko w plecaku się znalazło fotki my porobili i czas dalej ruszyć w drogę powrotną chodź żal wracać :-( W drodze powrotnej słonko dopiekało i łąki oświetlały promyki słońca ech przepiękna jest natura.Bale z sianem jeszcze ostały się z ubiegłego roku i robiły za niezły tor przeszkód :mrgreen: Miło się wędrowało ale brakowało nam Kasi i Janusza :-( Ale jeszcze tylko dwa tygodnie i znowu nasza czwórka ruszy razem :mrgreen:już nie mogę się doczekać .
Olguś przy tych skokach, to chyba spadochron Ci się nie otworzył:mrgreen: ale co to dla Ciebie;)
Fajnie, że się dzielisz swoimi niedzielami:razz:
Wołtuszowa, piękna okolica.
i dzięki relacji Olggi mozna było pospacerować jak za dawnych lat.
Wtrącę i ja trochę Beskidu tegorocznego.... kilka miejsc zebranych razem :)
http://www.youtube.com/watch?v=gzunp2rOjkc