Przepraszam wszystkich którzy oburzyli sie na słowo speluna.
Niemniej warto napisać że jest twarda bieszczadzka knajpa z klimatami jak za dawnych lat można było odczuć w " Pulpicie" w UG czy dawnej "Siekierezadzie"
P.S. Nie wybierajcie sie więc tam na romantyczną kolację we dwoję choć możliwość zobaczenia fioletowego Otrytu kusi bezapelacyjnie.
HeYa
