Odp: prośba do moderatora
Cytat:
Zamieszczone przez
Marcowy
..." żeby znaleźć ten hak na mnie". ...
Jeśli tak to odebrałeś to nie o to chodziło.
Dałem Ci tylko przykład że zastosowałeś prawo Kalego.Człowiek którego zbanowałeś zadał pytanie na które otrzymał kilka ironizujących (mi.i Twój) postów .Został sprowokowany ,odpowiedział i ta odpowiedź Ci podpadła.Jeżeli użył wulgaryzmu ( a użył ? ) to właśnie po to dałem ten dałem ten przykład że nie tylko On przekroczył granicę
.Również to że w Twoim środowisku zwraca się do kogoś obcego "chłopaku" jak widać nie każdemu ta forma odpowiada.I nie tłumacz że wulgaryzm w dowcipie i w realu to różne sprawy.
Coś co wykracza poza system estetyczny człowieka jest tym samym bez względu na formę i okoliczności.
I jeszcze coś:nie jestem człowiekiem pilnującym "czystej formy " na forum ale reagującym na rzeczy które ( po przemyśleniu) nie powinny mieć miejsca.
Pozdrawiam.
Do joorga
Ktoś puścił bąka(sytuacyjnego) i uważasz że mam udawać że nie czuję? Mylisz się zasadniczo co do oceny mojej osoby bo nie jestem ani małostkowy ani pruderyjne tylko zwyczajnie .....(powiedzmy zdegustowany) jeśli w życiu spotykam się z kulturą chodnikową.
Odp: prośba do moderatora
Rozważmy ten problem od strony Regulaminu:
"Za łamanie zasad regulaminu lub netykiety użytkownik może otrzymać ostrzeżenie, a za powtarzające się wyskoki - także punkty karne. Za szczególnie niepożądane uznajemy: wypowiedzi nie na temat – 2 pkt karne; spamowanie reklamami - 3 punkty; niewłaściwy lub wulgarny język - 4 punkty; personalne ataki lub obrażanie innych użytkowników - 5 punktów.'
Zwracam uwagę na słowo "może"... w przypadku ostatniego banowania mod zamknął oko na to słowo. Oczy jednak otworzył na to słowo gdy sam złamał kilkakrotnie Regulamin. Fakt, przeprosił, skasował posty, ale czy dał podobną możliwość nowemu Forumowiczowi?
Podtrzymuję swoją wcześniejszą prośbę o odwołaniu bana i trwam nadal w przekonaniu o przymkniętym oku Forumowej temidy!
Już wcześniej postulowałem, gdzieś w prywatnych postach lub na zapleczu dla modów... zlikwidujmy punkt mówiący o niewłaściwym lub wulgarnym języku na Forum i będzie spokój. A tak to co jakiś czas to interpretacja moda i Forumowicza odbywa się w stylu "każdy ... na swój strój"... a bo to kontekst literacki, a to dobitność humoru, a to wyrazistość myśli piszącego, a to pisarz taki czy owaki, a to kaprycho lub inne g...o.
Regulamin w tym punkcie stał się swoistą interpretacją zarówno przez Forumowicza i tutaj sobie na wiele ten Forumowicz może pozwolić jak i moda, który słowo "może" zauważa lub nie, ale jednocześnie dowolnie interpretuje Regulamin.
Na zapleczu rozważ Adminie wraz z Modami ten problem... nie uciekniecie przed nim bo on ciągle będzie wracał przy okazji każdej dowolnej interpretacji tego punktu Regulaminu i każdej uwadze dotkniętego Forumowicza.
Likwidacja tego punktu i... macie koniec problemów, bo piszący dobitny humor powie dobitnie, piszący "..." bo miał taki kaprys lub chciał podkreślić wymowę sytuacji a adwokatom różnej maści wypadnie argument do popisów.
Będziemy mieli z Forum... Speakers' Corner z Hyde Park`u. Trzeba tylko określić w Regulaminie kto zostanie królem i królową by ich nie obrażać.
I będzie bajka... normalnie bajka. :)
Odp: prośba do moderatora
Oj Rekonie, Rekonie ! Wyrażanie własnych opinii forumowiczów nazywasz "argumentem do popisów adwokatów różnej maści"???Dajże już spokój. To jako swój "popis" dodam, że można być elegancko wulgarnym i prostacko wulgarnym.To akurat odróżniam i kontekstem literackim się podpieram.