Odp: Jesienny wypad na Ukrainę
Odpowiadam teraz, bom świeżo wróciła:)
Kuba, choć rozrywkowy - wciąż nierozerwalny, ale jakoś daje radę (może dlatego, że ma całkiem oddanego współpracownika... :mrgreen:).
Teoretycznie obie chaty wciąż działają, ale faktycznie - jesteśmy cały czas w "nowym" domu z '32 roku, tym remontowanym (przede wszystkim dlatego, że własny, a nie podnajmowany:-)).
Mimo to cały czas - po wcześniejszym ustaleniu - można jeszcze spać w poprzedniej chacie; jest ona o tyle wygodniejsza, że i woda bieżąca (o ile nie padnie ofiarą dzikich mrozów i nie zamarznie w rurach), i duży piec do gotowania, i łóżka.
U nas spanie na podłodze, "koza" i gaz do gotowania, woda donoszona... Za to gospodarze na miejscu :-)
Pozdrawiam ciepło!
Katja
Odp: Jesienny wypad na Ukrainę
chyba w marcu sie wybiore w te rejony :) katja- stad pytanie, gdzie dokladnie sa polozone te chaty? (zwlaszcza nowa bo pisze ze 25min od starej ale nie pisze w ktora strone) wiem gdzie dzembronia i bystrec. Na przeleczy nie nie bylam. Ostatnio kolega krecil sie tam w rejonie ale do chat nie trafil- ponoc miejscowi niechetnie pomagaja w odszukaniu wlasciwej drogi..nie wiem , moze kumpel niekumaty a moze faktycznie trudno odszukac wlasciwa chate.
Odp: Jesienny wypad na Ukrainę
A patrz, to dziwne. Cóż, i na Ukrainie zdarzają się takie sytuacje, mimo zaraźliwej uprzejmości ogólnej :)
Zobacz tu, na dole strony jest mapka naprędce naniesiona na WIG-ówkę: http://karpatywschodnie.pl/forum/vie...184&rowstart=0
A najprościej: jak wleziesz na sam szczyt Kosaryszcza (charakterystyczna, rozległa połonina między Bystrecem i Dzembronią) i spod masztu tel. komórkowej spojrzysz w stronę Bystreca - zobaczysz "nową" chatę, nie ma innej możliwości. Jest jakieś 100m od przekaźnika w dół.
Pozdrawiam ciepło, kończę nocną zmianę i kładę się spać ;)
Miłego dnia!
K.
Odp: Jesienny wypad na Ukrainę
o dzieki ogromne za odpowiedz :) a jak wyglada teraz po powodziach dojazd do dzembroni lub bystrca? jezdza autobusy? czy zima drogi sa przejezdne? (tzn czy miejscowi osobowkami przejada, bo to zwykle jest gwarancja przejezdnosci- jak miejscowy ładą nie da rady to nie ma sie co pchać ;)
Odp: Jesienny wypad na Ukrainę
Więc tak: dojazd jest ok, miejscami nawet droga lepsza, niż była. W pełni wyremontowana jest "centralna doroha" Ilci-Burkut i droga do Bystreca, ale z tego co widziałam - już i do Dzembroni dojeżdżają normalne samochody.
Gorzej z busami, bo póki co kursy do Dzembroni i Bystreca zawieszone (niby za mało pasażerów, a co dzień po parę osób dyma w stronę Czeremosza na każdy bus). Marszrutki na Burkut/Szybene centralną drogą jeżdżą normalnie (z Werchowyny odjazd 11.00, 14.00, 17.20).
Ot, tak to wygląda.
Uśmiechy!
K.
Odp: Jesienny wypad na Ukrainę
Cytat:
Zamieszczone przez
katarzynowosc
Ot, tak to wygląda.
Uśmiechy!
K.
A czy jeździ tej autobus bladym świtem (coś ok 7 rano) z Kołomyi ?
I czy był ktoś z Was może w Burkucie ?
Jak wygląda osada po powodzi ?
(faktem jest że w lipcu jeszcze przed powodzią wyglądała jak już po).
http://picasaweb.google.pl/alice.irj...41619454913554
Pozdrowienia
Basia
Odp: Jesienny wypad na Ukrainę
jeszcze mam jedno pytanko- czy w marcu w dolinach jest tam przewaznie jeszcze duzo sniegu? w gorach to rzecz jasna ze warunki zimowe, ale ciekawa jestem czy chcac dojechac autem do dzembroni trzeba zabierac łancuchy na kola, lopate i wiadro piasku ;) czy jezdza tam czasem jakies plugi? nie bylam nigdy zima na ukrainie i calkiem nie wiem czego sie spodziewac
Odp: Jesienny wypad na Ukrainę
A, to już trudniejsze pytanie, WPanna chytrze stopniujesz poziomy :mrgreen:
Kuba rzekł, zgodnie z moimi przypuszczeniami: "w marcu jak w garncu, mogę przewidzieć pogodę na 2 dni przed". Bywa dużo śniegu, bywa mniej... Jasne, że wszystko zaczyna się topić, ale zdarza się, że jeszcze konkretnie sypnie śniegiem. Więc info raczej na bieżąco. Łańcuchy na koła w bagażniku nigdy nie zawadzą, tak sobie myślę-ślizgawice wiosenne lubią łańcuchy.
Na wiosnę już na pewno będzie działać coś w rodzaju czarnohorskiego bloga, więc łatwo będzie o kontakt i sprawdzone dane; w tym momencie walczymy o rejestrację do sieci internetowej.
Z przymrużeniem -
K.
PS. A pługi... kilka widziałam ;) Jeżdżą, może nie super często, ale drogi przejezdne.
Odp: Jesienny wypad na Ukrainę
zatem- byle do wiosny!! juz mnie raz pojazdy gasienicowe wyciagaly z blota na drodze ktorej nie ma (tzn. jest w atlasach samochodowych tylko) wiec zimowa dzembronia nie powinna byc taka straszna :) najwyzej auto porzucimy w ilci. Byle dni sie staly dluzsze i biale paskudztwo choc ciut sie topic zaczelo! katja! masz moze jakies zdjecia tamtych okolic z ostatniego pobytu? coby choc przez neta oko ucieszyc :)
3 załącznik(ów)
Odp: Jesienny wypad na Ukrainę
Niestety, podczas ostatniego pobytu uszkodziłam aparat, jakoś znalazł się pod 25kg plecakiem pełnym drzewa :-(, wszystkie zdjęcia szlag trafił.
Ale żeby nie było - zamieszczam trzy sympatyczne fotki z komórki z okolic domku. Te z ładną pogodą - pierwsza połowa listopada, aż dziwię się, że nikt nie przyjechał... pięknie było, ruski wyż - słońce i mróz... Eeeeh...
;)
K.