Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach - weryfikacja tras
....tak dział i Bukowe B. bardzo ok, ale z noclegiem w Wetlinie to Rawki i Dział to sypmatycZNy spacer, a proponowana pętelka to mocny wysiłek i dużo czasu zabierze bo kilka zejść i podejść...poza tym , Ustrzyki - Rawki to ciemny i nudny szlak jak dla mnie oczywiście
Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach - weryfikacja tras
Dwa podejścia. Z czego trudne i mozolne jest tylko to z UG na W.Rawkę. Z Przełęczy na Caryńską to trochę ponad godzinę i tylko niewielkie fragmenty lasem, więc przejście bardzo widokowe.
Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach - weryfikacja tras
w takim razie z Wetliny chatki Puchatka,Berehy Grn., Caryńska, przeł. Wyzniańska, Rawki i Działem zamknąć pętlę - tu będzie więcej otwartej przestrzeni, ale wycieczka dość dułga, ....tyle że w schronisku pod Rawkami w przerwie naleśniki z jagodami umilą ją....
Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach - weryfikacja tras
No to wróciłam. Zachwycona. To jakiś cholerny raj te Bieszczady ;)
A wycieczki zrobiłam w końcu takie:
1. Ustrzyki Górne - Poł. Caryńska - Berehy Górne
2. Przełęcz Wyżnia - Poł. Wetlińska do Przełęczy Orłowicza i zejście do Wetliny
3. Przełęcz Wyżniańska - Mała Rawka - Wielka Rawka - powrót na Małą i zejście Działem do Wetliny
4. Wetlina Stare Sioło - Przełęcz Orłowicza - Smerek i zejście do wsi Smerek
No, rewelacja po prostu. Kondycja okazała się całkiem niezła i rosła z dnia na dzień. Z obfitością turystów poradziłam sobie tak, że wychodziłam na szlak tak wcześnie jak PKS pozwalał ;) (noclegi w okolicy Wetliny to było jednak te kilkanaście kilometrów za Wetliną, na co nie zwróciłam uwagi wcześniej, nie docierały tam busy i generalnie dla kogoś, kto jest bez samochodu to jednak problem jakiś był, nie ma to jak pokwitnąć na przystankach ;)) tzn. o 8, 8.30 i byłam właściwie sama na szlaku, dopiero przy schodzeniu spotykałam owe, faktycznie, tłumy. Wzrost tłumów dzikich nastąpił 15 sierpnia i po nim - to tak dla wiadomości innych debiutantów, żeby jakoś ten termin ominąć.
Na szlaku - chodząc samotnie - czułam się dużo bezpieczniej niż wieczorem na głównej ulicy w moim mieście ;) i wbrew pozorom jednym z miejsc najmilej przeze mnie wspominanych jest Dział - bo piękny i taki pusty :). Z ciekawostek - pierwszy raz miałam kontrolę biletów (BPN) w górach :mrgreen: (najfajniejsze, że tego biletu znaleźć nie mogłam, he he)
Z bardziej "przyziemnych" informacji - polecam choć raz zajrzeć do Chaty Wędrowca w Wetlinie - to karczma, nie najtańsza, ale klimatyczna, bardzo smaczna z ogromnymi porcjami, te naleśniki!
Jeżeli dodać do tego wszystkiego cowieczorne wędrówki konne po rozmaitych lasach, polanach, wzgórzach i chaszczach z widokami na zachodzące słońce nad połoninami i wioseczki w dolinach... (no, pełen kicz, nie? ;) ) - no to dla mnie to był raj, jak wspomniałam na wstępie 8)
Generalnie - cudne ładowanie akumulatorów, co się napatrzyłam i nachodziłam i najeździłam to moje.
Wrócę tam na pewno (samochodem ;) )
Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach - weryfikacja tras
Z tego co piszesz to kolejna zarażona osoba wirusem bieszczadzkim. Cholera nie wiem czy się cieszyć czy smucić, że ta "zaraza" tak się rozprzestrzenia.