Odp: Gorgany - wspomnienia z jesieni 2008
Dzień Siódmy:
Zwiedzanie doliny Łomnicy. Obieramy kierunek Osmołoda i w drogę. Czeka nas ponad 20 km marsz doliną. W pierwszym etapie idziemy nikłą ścieżką biegnącą po zarośniętym torowisku kolejki wąskotorowej. Żeby nie było za łatwo jest wiele wiatrołomów i osuwisk, niektóre osuwiska całkiem spore i trzeba się nieźle nagimnastykować żeby takie obejść często wykorzystując cztery kończyny. Droga "samochodowa" biegnie korytem.
http://s1.bild.me/bilder/030611/3820..._omnicy800.jpg
Przed Darowem zaczyna się cywilizacja w postaci drogi gruntowej:
http://s1.bild.me/bilder/030611/4161..._omnicy800.jpg
W dalszym ciągu osuwisk nie brakuje:
http://s1.bild.me/bilder/030611/8144..._omnicy600.jpg
Darów to już prawdziwa cywilizacja, kilka budynków i rozjeżdżone drogi:
http://s1.bild.me/bilder/030611/6828...--Dar_w800.jpg
http://s1.bild.me/bilder/030611/9362...--Dar_w800.jpg
Od Darowa prowadzi już prawdziwa autostrada:
http://s1.bild.me/bilder/030611/9242..._omnicy800.jpg
Żeby nie było zbyt nudno dolina od czasu do czasu "przyozdobiona" jest rurą:
http://s1.bild.me/bilder/030611/9581..._omnicy800.jpg
Po całodziennej walce z doliną zmęczeni w końcu docieramy ponownie do Osmołody. Niestety Arnika Wiktora zamknięta na głucho. Pytamy w sąsiednim domu o właściciela, Wiktor wyjechał na parę dni. Właścicielem sąsiedniego domu okazuje się ojciec Wiktora i chętnie nas przyjął w swoim domu. Do kolacji gospodarz wyjmuje pyszne konfitury. Wodę na mycie grzejemy w specjalnym naczyniu wsuwanym do pieca. Śpimy na pięterku na które wchodzi się po stromych schodach...
C.D.N.
Odp: Gorgany - wspomnienia z jesieni 2008
Dzień Ósmy:
Decydujemy się przespacerować gorgańskim deptakiem czyli kierunek Wysoka. Szlak przekracza wiszący mostek na Łomnicy i wspina się zakosami na grzbiet. Pogoda już na dole wietrzna więc wyżej zapowiada się niezłe urwanie głowy.
http://s1.bild.me/bilder/030611/9119...Wysok__800.jpg
Osiągamy grzbiet, kończy się las, zaczyna kosówka. Jest niby pogodnie ale zimno które potęguje silny wiatr. Pojawiają się pierwsze widoki na góry.
http://s1.bild.me/bilder/030611/2282...Wysok__800.jpg
http://s1.bild.me/bilder/030611/1126...Wysok__800.jpg
Im wyżej tym więcej śniegu. Na zdjęciach widoki ładnie wyglądają ale po drodze nie było warunków na ich komfortowe podziwianie. Raczej myślimy o jak najszybszym zejściu z najwyższych partii gór.
http://s1.bild.me/bilder/030611/8343...hrowiec800.jpg
Przeskakujemy na sąsiedni Ihrowiec. Przy schodzeniu wiatr trochę zelżał i można chwilę odsapnąć.
http://s1.bild.me/bilder/030611/2416...hrowiec800.jpg
Dochodzimy do przełęczy Borewka i rozbijamy biwak. Rozpalamy ognisko, gadamy a wiatr hula ponad lasem.
Dzień Dziewiaty:
Noc była niespokojna. Silny szum drzew i podmuchy wiatru nie dawały głęboko zasnąć. Pogoda się psuje. Składamy toboły i szlakiem biegnącym trawersem Ihrowca wracamy do Osmołody. W drodze zaczyna padać deszcz. Dochodzimy do Wiktora który wrócił już do domu.
Ostatnie spojrzenie na góry. Wkrótce zapadnie zmrok.
http://s1.bild.me/bilder/030611/7543...mo__oda800.jpg
Wczesnym rankiem jeszcze przed świtem wsiadamy do marszrutki i wracamy do domu. Tak to zakończyła się nasza pierwsza wspólna włóczęga.
KONIEC
Odp: Gorgany - wspomnienia z jesieni 2008
Cytat:
Zamieszczone przez
coshoo
Tak to zakończyła się nasza pierwsza wspólna włóczęga.
A nam się teraz fajnie "wędruje z Wami" ;)
Pozdrawiam