Odp: Bieszczadzkie misterium.
WUKO, wczorajszy koncert Twojej poezji był niezwykły. Kompozycje i aranżacje wyjątkowe. Piękna muzyka.
Zaś wykonanie „Bieszczadzkiego misterium” przez Wojciecha Leśniaka oczarowało mnie tak, że wysłuchałam je na jednym wydechu, jak mi się zdaje, i w zupełnym bezruchu … dźwięki i muzyka nadzwyczaj pięknie ilustrują słowa wiersza.
Chciałam wkleić filmik z YouTube ale widzę, że jest na poprzedniej stronie. Mam nadzieję, że pojawi się w serwisie wykonanie z tego koncertu bo Wojciech Leśniak który był tym razem sam, bez zespołu, wyśpiewał Twój wiersz w sposób magiczny i wyjątkowy. Wzruszający.
Taki zamglony jesienny las lubię najbardziej.
Pozdrowienia.
Odp: Bieszczadzkie misterium.
Tak. Zdecydowanie TAK. My też tam wczoraj byliśmy i nam też ten utwór najmocniej zapadł w serce. Piękny był...Mamy nadzieję, że nasz synek nie za bardzo przeszkadzał? On też jest oczarowany, to był jego pierwszy koncert.
Odp: Bieszczadzkie misterium.
Kochani! Niezmiernie miło czytać takie słowa ale....dlaczego sie nie ujawniliscie????Bardzo chciałam żeby ktos znajomy był tam ze mną !!! Synkowi gratuluję dobrego wyboru na debiut!
Dopiero wróciłam, jaki filmik na "poprzedniej stronie"?
Uściski serdeczne.
Odp: Bieszczadzkie misterium.
Aaaaa, już wiem jaki filmik! Tak, myślę, że pojawią sie wkrótce relacje z koncertu bo był rejestrowany z różnych stron.
Odp: Bieszczadzkie misterium.
http://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphoto...90148729_n.jpg To my popełniliśmy wspólnie "Bieszczadzkie misterium".
Odp: Bieszczadzkie misterium.
TAAAAAAAAK! To była wspaniała koincydencja dwóch żywiołów. Naprawdę. Taką poezję, tchnącą zielenią lasu, miejscami poszarpaną wersem, jak nie przymierzając "grzebyk" Caryńskiej Połoniny i taką muzykę, żywiołową jak burza nad Rozsypańcem dwa lata temu, a przy tym ciepłą jak dotyk trawy lipcowej na Nasiczniańskiej Przełęczy, takie coś lubimy. A nie ujawniamy się, bo my naprawdę "dzicy", nieśmiali jesteśmy.
Odp: Bieszczadzkie misterium.
Przy zapaleniu krtani, od jesieni do późnej wiosny sama zmagam się z tym co i rusz, lekarz zawsze mi przypomina aby tego nie wygrzewać ... ja się nie owijam ... :smile:
Odp: Bieszczadzkie misterium.
Ta moja żółta "owijka" to z podróży (racja, chwastku - nie wygrzewać bo w cieple lepiej się mają zarazki),
Jest już relacja z komentarzem http://www.youtube.com/watch?v=Rf6o9Gun0To ( wszystkiego po kropelce , żeby zmiescić dwa dni ) Zapraszam i pozdrawiam.
Odp: Bieszczadzkie misterium.
Witaj Wuka
Cytat:
Zamieszczone przez
WUKA
... ( wszystkiego po kropelce , żeby zmiescić dwa dni ) Zapraszam i pozdrawiam.
A kiedy ta słodka kropelka?
Pozdrawiamy
Odp: Bieszczadzkie misterium.
A może, Michale, taka "kropelka"? http://www.youtube.com/watch?v=2edSwAgK1C8 Pozdrawiam.