-
Wtak to oczym mówisz co widać ciek pomiędzy słupkami to już San tylko które źródło jest wyżej, ja uważam że to które jest na granicy, ponieważ lewy ciek który łączy sie ciut ponizej przełęczy Użockiej jest krótszy a poza tym wypływa spod przełęczy . Ale miałem sie nie odzywać aż sprawdzę nba razie.
-
A może ktoś z Was wie jak postępują prace nad przedłużeniem ścieżki do "źródła ukraińskiego Sanu" mam na myśli to z obeliskiem na granicy :) prowadzone w Bieszczadzkim PN... ?
-
Cytat:
Zamieszczone przez Piotr
Natomiast mapa WIG (1936, arkusz Turka) pokazuje San inaczej chyba że ja niedowidze
chyba dobrze widzisz Piotr-- mnie to też zastanawia , bo na mapie WIG z 1936 San wyrażnie wypływa poniżej 5 słupka granicznego troszkę niżej Piniaszkowy(a nie Piniaszkowe ,nie wiem kto ma rację w nazewnictwie ? W Krukar ,czy CK Austria) i wyrażnie znajduje się bliżej torów kolejowych.Potwierdza to sowiecka mapa wojskowa aktualizowana w 1972 r ,widać tam wyrażnie jak san wypływa i płynie (co pokrywa sie z WIG)pomiędzy dzisiejszą granicą , a przedwojenną granicą Polsko -Czechosłowacką Wygląda ,że obecna granica jest usytuowana na dopływie do początkowego biegu Sanu
mnie sie wydaję ,że to co jest większe to jest główne , a większy ciek jest po stronie Ukraińskiej
-
Jeśli ktoś był już na przedłużonej ścieżce historyczno-przyrodniczej do tzw Źródła Sanu to prosimy o relację i fotki :)
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Odświeżam temat, bo ścieżkę podobno otwarto dopiero 28.06.2006. :razz:
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Cytat:
Zamieszczone przez wtak
Odświeżam temat, bo ścieżkę podobno otwarto dopiero 28.06.2006. :razz:
Miała chyba być otwarta już 1.05.2006? Jak by nie było to 12.05.2006 już stał słupek końcowy ścieżki. Nie wiem co pomiędzy końcowym słupkiem na granicy a Siankami bo byłem przy "źródłach Sanu" od ukraińskiej strony.
Pozdrawiam
Bartek
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Kilka dni temu jak byłem w Mucznym, rozmawialiśmy z miejscowymi, mówili że oddano nowy szlak na Opołonek.
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Cytat:
Zamieszczone przez Lech06
Kilka dni temu jak byłem w Mucznym, rozmawialiśmy z miejscowymi, mówili że oddano nowy szlak na Opołonek.
Czy ktoś może tę informację potwierdzić:?: :!: :?: :!:
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Cytat:
Zamieszczone przez damian
Czy ktoś może tę informację potwierdzić?
Przedłużona ścieżka "Dolina Górnego Sanu" kończy się teraz przy źródłach Sanu, stoi tam znak z informacją, że wracać trzeba jak się przyszło: przez Sianki do Bukowca. Więc ta ścieżka odpada a trudno się spodziewać, żeby nagle powstał jakiś zupełnie nowy szlak (ścieżka), raczej ktoś pomylił Opołonek ze źródłami Sanu... Coś mi się wydaje, że jak nie było wolno na Opołonek tak nie wolno nadal.
Pozdrawiam
Bartek
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Cytat:
Zamieszczone przez bmiller
trudno się spodziewać, żeby nagle powstał jakiś zupełnie nowy szlak (ścieżka), raczej ktoś pomylił Opołonek ze źródłami Sanu... Coś mi się wydaje, że jak nie było wolno na Opołonek tak nie wolno nadal.
Też mnie się tak wydawało..... ale promyk nadziei zabłysł na chwilkę:wink:
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Cytat:
Zamieszczone przez bmiller
....Nie wiem co pomiędzy końcowym słupkiem na granicy a Siankami bo byłem przy "źródłach Sanu" od ukraińskiej strony.
Pozdrawiam
Bartek
a wiesz może jak wygląda źródlisko od strony UA. ? tzn czy dotarłeś może do "właściwego źródła" położonego wyżej pod Piniaszkowym ??
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Cytat:
Zamieszczone przez wtak
a wiesz może jak wygląda źródlisko od strony UA. ? tzn czy dotarłeś może do "właściwego źródła" położonego wyżej pod Piniaszkowym ??
Przeszedłem ukraiński szlak graniczny na Kińczyk Bukowski (i troszkę więcej, zainteresowanych zdjęciami zapraszam na moją stronę), ale na cieki i strumyki nie zwracałem baczniejszej uwagi :-/ Następnym razem się poprawię :)
Pozdrawiam
Bartek
-
Odp: A jednak nowy szlak...
rozumiem, żę ukraińska straż graniczna nie robiła problemów z dotarciem do obelisku... . Mnie na zielony szlak graniczny wypuścili dopiero w okolicach piniaszkowego. Nie miałem więc możliwości dotrzeć do obelisku witik riki sjan
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Cytat:
Zamieszczone przez wtak
rozumiem, żę ukraińska straż graniczna nie robiła problemów z dotarciem do obelisku...
Nie. Ci na posterunku przy Przełęczy Użockiej byli co prawda najbardziej surowi, ale nawet i im wystarczyło pokazać kwitki zaświadczające o legalnym przekroczeniu granicy. Może dlatego, że my tylko schodziliśmy tam ze szlaku? Na Kińczyk Bukowski weszliśmy od Połoniny Bukowskiej, początek trasy był we wsi Łubnia. Byłem na wyjeździe zorganizowanym przez PTTK, oni załatwiali wszystkie kwity, pozwolenia i inne takie. Gdyby pogranicznicy ukraińscy nie zadowolili się kwitami z granicy to mieliśmy jeszcze jakieś pozwolenia na przebywanie w terenie nadgranicznym.
Pozdrawiam
Bartek
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Cytat:
Zamieszczone przez
wtak
Wracając do ścieżki wiecie, że nie jest to rzeczywiste źródło Sanu...
Cytat:
Zamieszczone przez
zbyszekj
Z moich obserwacji wynika że obelisk jest umieszczony prawidłowo/nie mówię o opisie na nim/ spenetrowałem ten teren po obu stronach granicy. ...
Cytat:
Zamieszczone przez
zbyszekj
Zerknąłem na mapę Ruthenusa, swoją drogą mimo drobnych błedów uważam ją za najlepszą, i mapa potwierdza moje obserwacje w terenie,
Ruthenus poprawił na najnowszym wydaniu mapy Bieszczady Wysokie położenie źródła Sanu. Znajduje się ono w miejscu o którym wyżej pisałem, a źródło z obeliskiem opisane jest jako "źródło dopływu Sanu".
Taka korekta ma być też wprowadzona na mapę Bieszczady w nowym wydaniu.
Ciekawe tylko, czy Park Narodowy właściwie opisał miejsce przy obelisku na swojej ścieźce dydaktycznej ?
Napewno już tam byliście :-) więc proszę o info i fotki...
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Cytat:
Zamieszczone przez
wtak
właściwie opisał miejsce przy obelisku na swojej ścieźce dydaktycznej ?
O ile dobrze pamiętam nic się tam w związku z wyznakowaniem nowej ścieżki nie zmieniło (oprócz znaków ścieżki i paru tabliczek po drodze). Znaczy chcesz żeby walnąć tablice "Źródło dopływu Sanu"?
-
Odp: A jednak nowy szlak...
:lol:
może lepiej strzałkę - źródło sanu 200 m za granicą :-D
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Z mojego sylwestrowego spaceru w tej okolicy, który co prawda nie dotarł tym razem nawet do Bukowca, odniosłam wrażenie,że zaczęto stosować nazwę "Źródła" - w liczbie mnogiej. Ponieważ spacer był raczej z góry nastawiony na chodzenie i szperanie, a nie dotarcie do ...., kilka krotnie trafiłam na taką formę. Najciekawsze z tego wszystkiego była rozmowa ze Strażą graniczną, gdzie forma "Źródła" w liczbie mnogiej, wystąpiła w kilku odmianach. Droga do Źródeł Sanu; za późno, aby dojść do Źródeł... itp.
Mam wrażenie, że używanie tej formy jest całkiem trafne, zważywszy na prowadzoną w tym wątku dyskusję.
pozdrawiam
Aleksandra
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Cytat:
Zamieszczone przez
wtak
Ruthenus poprawił na najnowszym wydaniu mapy Bieszczady Wysokie położenie źródła Sanu. .
Proszę szczegóły pisane w sierpniu ..
http://forum.bieszczady.info.pl/show...?t=1927&page=9
i "wycinek" mapy
http://forum.bieszczady.info.pl/atta...9&d=1186922928
-
Odp: A jednak nowy szlak...
No faktycznie, nie śledziłem tego wątku :oops:
no to może to też już było...
...ale moze nie szkodzi powtórzyć...
http://karpaccy.pl/index.php?option=...=140&Itemid=31
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Wtak masz racje dzisiaj dostałem sztabówki na których źródło Sanu jest powyżej obelisku, moje wyobrażenia i dojście po stronie ukrainskiej niestety byłe zza małe , na sztabówkach źródło sanu jest powyżej obelisku, długo czekałem na te materiały ale dostałem je w końcu, tak że sorry miałeś rację, mogłem tylko skonsultować to z dokładną mapą WOP,dwukrotne badanie źródeł Sanu spotkało się z odmową Pograniczników Ukraińskich mimo namowy. Pozdrawiam Zbyszek.
-
Odp: A jednak nowy szlak...
ostatecznie lokalizacja głównego źródła Sanu powyżej obelisku została potwierdzona przez moją "expedycję" :) w zeszłym tygodniu w terenie :)
-
Odp: Udostępnienie odcinka granicz. p.Bukowska -Kińczyk-Opołonek
20 maja 2011r , przeszedłem od parkingu w Bukowcu do Wołosatego przez; Beniowa - schron nad Negrylowem - Grobowiec Hrabiny - Żródła Sanu - Piniaszowy - Opołonek - Rozsypaniec - Kińczyk Bukowski - Połonina Bukowska - Przełęcz Bukowska. Czas przejścia 11 godzin. Od Żródeł Sanu do Wołosatego 7 godzin
-
Odp: Udostępnienie odcinka granicz. p.Bukowska -Kińczyk-Opołonek
Jakieś pozwolenia miałeś czy na dziko?
-
Odp: Udostępnienie odcinka granicz. p.Bukowska -Kińczyk-Opołonek
Przeszedłem ten odcinek, jako gość straży granicznej i w towarzystwie straży granicznej. Kiedyś miałem takie plany, aby przejść na dziko, ale teraz nigdy bym się na to nie odważył.
-
Odp: Udostępnienie odcinka granicz. p.Bukowska -Kińczyk-Opołonek
Chmm - bo zobaczyłeś jak jest chroniona granica, tak? A, była taka dyskusja w którymś wątku - czy dla pograniczników jestem "tym złym" jak mnie dorwą na Kińczyku(w sensie że wg jakichś przepisów nie mogę chodzić przy samej granicy z Ukrainą lub współpracują pod kątem przyrodniczym bezośrednio z BdPN), czy też mają na to olewkę?
dziękujęPiotrek
Generalnie chodzi mi o zasadę - wątpię bym miał od SG problemy w chodzeniu przy samej granicy z Ukrainą POZA BdPN, więc jestem ciekaw relacji w BdPN odnośnie takiego przemieszczania się.
-
Odp: Udostępnienie odcinka granicz. p.Bukowska -Kińczyk-Opołonek
Dla pograniczników nie jesteś tym złym pod warunkiem, że masz dokumenty. Problem jest ze strażnikiem BdPN jeśli Cię spotka oczywiście, bo jak wiadomo poruszanie sie poza szlakiem na terenie parku jest zabronione. I choć wędrując po bieszczadzkich szlakach nie napotkawszy nikogo z pracowników BdPN, to wolę nie ryzykować. Wszystko tak naprawdę zależy na kogo trafisz. Ja nie chcę ryzykować utarczek z żadnymi z nich. Osobny wątek to Ukraińska straż graniczna. Lepiej nie przechodzić na ich stronę. Ja mozna powiedziec wędrowałem "służbowo" tym odcinkiem.
-
czas na przywrócenie przebiegu głównego szlaku via Kińczyk Bukowski i Opołonek
...i niech BdPN nie zasłania się względami przyrodniczymi, bo zawałaszczają dla siebie i swoich znajomków ten rejon zupełnie i tkwią w głębokiej komunie (choć za PRL-u można tam było wzdłuż granicy lasu iść na Opołonek - zgodnie z prawem...). Polecam ten zamknięty dla tutystów...w 1945 r. szlak. Dobrze, że w czasie okupacji nie było BdPN bo kurierów na Węgry parkowi łapaliby! O Opołonku nie mówiąc nawet jak ważne to miejsce dla Piłsudczyków, co tam BdPN jest ważniejszy.
B.
-
Odp: czas na przywrócenie przebiegu głównego szlaku via Kińczyk Bukowski i Opołonek
W pełni popieram, a i parę innych tras należałoby wytyczyć, bo ich brak z ochroną przyrody nie ma nic wspólnego !!!
-
Odp: czas na przywrócenie przebiegu głównego szlaku via Kińczyk Bukowski i Opołonek
pseudonaukowe uzasadnienia nie mają nic do tego....za granica na UA nie mają takich problemów, na SK też nie...nagle wyspa pseudonaukowo eklogiczna BdPN. To bzdura i tyle. Komuchy się mocno trzymają w BdPN, choc to można inaczej traktować, bo to chodzi o myślenie nie o pochodzenie - milicjantom i WOP-isom nie przeszkadzałoby to, SG i Policji przedwojennej tym bardziej nie...to komu to przeszkadza???!!!
-
Odp: czas na przywrócenie przebiegu głównego szlaku via Kińczyk Bukowski i Opołonek
Cytat:
Zamieszczone przez
bieśdziad
pseudonaukowe uzasadnienia nie mają nic do tego....nagle wyspa pseudonaukowo eklogiczna BdPN... Komuchy się mocno trzymają w BdPN
Dlaczego pseudonaukowe?? Możesz uzasadnić ew dać jakieś linki?? I co to za komuchy?? Zaciekawiłeś mnie,zwłaszcza tymi komuchami.
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Też mnie zafrapowały te komuchy. A może Bieśdziad jest jakim wysłannikiem elpeeru, tudzież innego sprawiedliwego prawa? W każdym bądź razie wrażenie robi jakby był z Torunia.
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Taa następny chory z nienawiści do wszystkich i wszystkiego...
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Cytat:
Zamieszczone przez
marcins
Też mnie zafrapowały te komuchy. A może Bieśdziad jest jakim wysłannikiem elpeeru, tudzież innego sprawiedliwego prawa? W każdym bądź razie wrażenie robi jakby był z Torunia.
No, no, tylko nie z Torunia;) Od tego , co o nim myślisz do historycznych murów to z pół godziny pieszo. W średniowieczu tam były nieprzepastne lasy:lol:
Sorry za OT, ale muszę bronić mojej Małej Ojczyzny.
A kilka szlaków rzeczywiście by się przydało.
-
Odp: A jednak nowy szlak...
chodziło o metodyke działania z innych czasów, zmaknąć, zakazać, nie wpuścić (sowieckie może raczej podejście...) a dla siebie zachować. .....Choć może porównanie z PRL-em nie trafione, bo w tamtych czasach można było chodzić w więcej miejsc, a partnerem do rozmów w sprawie wejścia np. na szlak graniczny , czy na Kińczyk był komendant lokalny WOP i wszystko się z nimi załatwiło normalnie.... Spędziłem w okolicach Kinczyka kiedyś 14 dni i oni wiedzieli, że tam siedzimy, sami tylko zwracali uwagę na pograniczników radzieckich, żeby lepiej omijać ich z daleka, co się udawało parę razy. ...A w BPN zapomnieli o dawnej koncepcji bieszczadzkiego rezerwatu turystycznego, ale to zupełnie inna bajka. W każdym razie nie mogę zrozumieć dlaczego nie wraca się do tradycji przedwojennych (tutaj w przebiegu szlaku) a utrwala inną, z czasów PRL.
Rozwiązanie dopiero przyjdzie jak może kiedyś otworzą przejście turystyczne na przeł. Beskid w Wołosatem. A działania BPN będą nieskuteczne i co poradzą> Pamiętam dyskusje podobne o szlaku przez Rabią Skałę na Kremenaros, a nawet przywrócenie szlaku granicznego przez przeł. Nad Roztokami Grn. też były uzasadnienia naukowo-ekologiczne- jakieś tam, żeby tego nie było. Pewnie i z Kinczykiem i Opołonkiem w końcu coś drgnie, o zejściu z Halicza nad San nie mówiąc.
Więc uwaga do Marcinsa, jak Cię pisoory nie chciały wsadzić do puszki do nie wiesz o czym mówisz ...to tak by the way.
-
Odp: czas na przywrócenie przebiegu głównego szlaku via Kińczyk Bukowski i Opołonek
Browar,
do BdPN nie dotarły po prostu rezultaty badań amerykańskich naukowców w zakresie "wildland recreation" z lat 90-tych, tam też mieli kiedyś pomysły na zamykanie...zmienili na udostępnianie i zarządzanie tą dziedziną nawet w najdrobniejszych rozwiązaniach. Wszystko dla popularyzacji aktywnego, czynnego wypoczynku, np. zamiast mostków (kórych pełno i choć przoduje w tym TPN) na dojściach na szlaki , przerzucone drzewa, zamiast płotów na polach namiotowych głazy, duże kamienie, dużo wiecej schornów i szałasów turystycznych do noclegów, przygotowane miejsca na ogniska i biwaki (z drewnem na opał) itd itp...
Polecam Ci np. publikacje profesora Uniwersytetu w Knoxville (Tennessee) Williama E. Hammita oraz Davida N. Cole z Montany... i innych (strony internetowe służby parków narodowych). Zauważ np. , że tam gdzie nie ma łatwego dotarcia na szlak, na tym szlaku nie ma śmieci praktycznie...turysta , który chodzi " z plecakiem" po górach nie syfi w nich. Kiedyś nie było ułatwień na wejściach na połoniny, wielu specerowiczy nie było np po deszczu wejść na nie w rezultacie nie zadeptywali ich. Bo tzw aktywna turystyka, kwalifikowana jest proekologiczna....
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Dziadku, jakbyś nie zauważył to od czasów przedwojennych wiele się u nas zmieniło. Trudno odtworzyć przedwojenny przebieg szlaku bo niezły jego kawałek leży obecnie poza granicami. A nawet to co mamy u siebie powinniśmy wyjątkowo szanować.
Nie twierdzę, że ten szlak ma po wsze czasy pozostać zamknięty, ale jakoś Twoje argumenty mnie nie przekonują. Samych Amerykanów też nie :twisted:
Cytat:
Zamieszczone przez Wikipedia
Park Narodowy Gates of the Arctic (ang. Gates of the Arctic National Park and Preserve) - park narodowy położony w południowo-zachodniej części stanu Alaska w Stanach Zjednoczonych. Park został utworzony w 1980 na powierzchni 34 287 km². [...]
Na terenie parku nie ma dróg, szlaków ani żadnej infrastruktury turystycznej.
To co, przenosimy to na nasz grunt? Tylko park musi sięgać pewnie aż pod moje okna.
I jeszcze jeden cytat:
Cytat:
Park Narodowy Wrangla-Świętego Eliasza (ang. Wrangell-St. Elias National Park) - park narodowy położony w południowo-wschodniej części stanu Alaska w Stanach Zjednoczonych. Park został utworzony w 1980, na obszarze o powierzchni 53 321 km². Jest to największy park narodowy w Stanach Zjednoczonych oraz trzeci co do wielkości na świecie. [...]
Dojazd do parku jest możliwy autostradą z Anchorage a następnie dwoma żwirowymi drogami [...]. Łączna liczba turystów którzy odwiedzili park w 2005 wyniosła 56 224.
Wychodzi mi po pobieżnych obliczeniach, że średnio każdy kilometr kwadratowy został odwiedzony w 2005 przez jednego turystę. Idąc tym tropem do naszego parku należałoby wpuszczać 300 turystów rocznie i pozwalać im na wszystko. Nawet na wejście na Kińczyk. Bardzo by mi się to podobało, ale pod warunkiem, że z tych 300 przepustek ja dostałbym tak ze 30.
-
Odp: A jednak nowy szlak...
ale tam jest inna skala, a nie chodzi o warunki 1:1 , a rozwiązania... W dodatku przykład ze specyficznego stanu, porównaj przykłady z Yosemite, czy Yellowstone, z Appalachów tam jest znacznie więcej osób, z resztą spotkałem w Polsce już kilka takich miejsc, tak zagospodarowywanych, więc można ....chłopczyku warto, aby i tak ten mały kawałek, który pozostał był przywrócony, a warto bo to tam już nie spoktałbyś żadnych tłumów (przy zamknięciu drogi z Wołosatego) - egalitaryzm, czy elitaryzm w górach (jeśli wiesz, co te słowa znaczą) to zawsze było różnie rozumiane przy organizacji turystyki w górach.
-
Odp: A jednak nowy szlak...
Cytat:
Zamieszczone przez
bieśdziad
egalitaryzm, czy elitaryzm w górach (jeśli wiesz, co te słowa znaczą)
Skoro sprowadzasz rozmowę na ten poziom to ja się wycofuję. Nie widzę sensu dyskutowania na takie argumenty.
-
Odp: A jednak nowy szlak...
nie ja sprowadziłem,....... po prostu nie obrażaj się, nie każdy młody człowiek wie co to znaczą te słowa w tym właśnie wypadku, dyskusja toczy się na ten temat od lat... sprawdź u takich klasyków "turystyki" jak Krygowski, Orłowicz....