Odp: Spotkania bieszczadzkie w Warszawie
Jak na razie, na 22 bm. zgłosiło się tylko 5 osób:
Mirusz + 1,
Wojtek1121,
Ja + 1.
A Aleksandra, Kaha i Wujek Pierek nadal się czają i milczą.
A przecież to specjalnie na Wasze życzenie przesunęliśmy z Wojtkiem1121 termin wycieczek z niedzieli na sobotę.
:-D
Obiecuję Wam w najbliższą sobotę taką trasę, że całą niedzielę będziecie dzień święty święcić, odpoczywając i mocząc nogi w miednicy. A w nabożeństwie to weźmiecie udział tylko przed telewizorem (no, chyba że macie bardzo blisko do kościoła i zajmiecie tam sobie miejsce w ławce).
:-D
Odp: Spotkania bieszczadzkie w Warszawie
ja na razie sie zastanawiam... ale chyba raczej sama, bo mezus musi sie pouczyc... A jakbym "wyszła" na cały dzień to może by nie miał wymówki i musiałby się pouczyc... :))
Odp: Spotkania bieszczadzkie w Warszawie
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek1121
Zapraszamy jak się nie znamy to się poznamy.
No to do soboty..
Odp: Spotkania bieszczadzkie w Warszawie
Cytat:
Zamieszczone przez
KAHA
ja na razie sie zastanawiam... ale chyba raczej sama, bo mezus musi sie pouczyc... A jakbym "wyszła" na cały dzień to może by nie miał wymówki i musiałby się pouczyc... :))
To się wreszcie zdecyduj. :-D
Mogę Cię zabrać z pętli autobusowej obok Parku Szczęśliwickiego (róg Dickensa i Szczęśliwickiej) - jeśli dotrzesz tam do godz. 8:45.
Dojazd od strony Pragi masz długi ale dobry: autobus nr 521, jadący z Falenicy.
Końcowy przystanek ma ten autobus właśnie na ww. pętli na Szczęśliwicach.
Wysiadasz z niego i podchodzisz do budki dyspozytorskiej (takiej z żółtym dachem, zresztą innej tam nie ma), siadasz na ławeczce i na mnie czekasz.
Koniecznie zdecyduj się jeszcze dziś, wejdę na Forum ok. godz. 22-giej.
PS
Będę miał 3 wolne miejsca w samochodzie, więc ta oferta jest również aktualna dla innych niezmotoryzowanych warszawiaków z Naszego Forum.
:-D
Odp: Spotkania bieszczadzkie w Warszawie
Nikt poza osobami wymienionymi w poście #341 się nie zgłosił, będziemy zatem jutro wędrować tylko w 5-tkę.
Odp: Spotkania bieszczadzkie w Warszawie
Cytat:
Zamieszczone przez
Stały Bywalec
będziemy zatem jutro wędrować tylko w 5-tkę.
Życzę przyjemnej wędrówki. Dołączę do Was dopiero w Sękowcu.
Odp: Spotkania bieszczadzkie w Warszawie
Kolejne udane spotkanie.Tym razem SB poprowadził po mało uczęszczanych terenach KPNu. Zapomniałem gpsu więc nie mogłem zmierzyć jaką odległość pokonaliśmy, ale było to na pewno ponad 20km.
Odp: Spotkania bieszczadzkie w Warszawie
Słonko świeci, ptaszę kwili... Może byśmy się napili?
Co Wam pasuje z tercetu: najbliższa środa/czwartek/piątek? Parę stron wcześniej Recon proponował CK Oberżę. Zwizytowałem, jest całkiem klimatycznie i OK, choć niezbyt tanio, no ale to najbardziej centralne centrum. Jakieś inne propozycje?
Edit - aaa, jeśli padnie na piątek, być może dołączy do nas kolega Diabeł :-)
Odp: Spotkania bieszczadzkie w Warszawie
Cytat:
Zamieszczone przez
Stały Bywalec
To się wreszcie zdecyduj. :-D
M
Sorki, ale dopiero dzis weszłam na forum... Widze, ze znow bylo fajowo... Udalo mi sie za to dopilnowac meżusia, co by troszki sie pouczyl.
W nast. weekend od razu mowie, ze nie bedziemy mogli (W koncu jedziemy do domku... od czasu do czasu trzeba rodzicow odwiedzic). A potem... ktoz wie ;)
Pozdrawiamy
KaHa
Odp: Spotkania bieszczadzkie w Warszawie
Cytat:
Zamieszczone przez
Marcowy
Słonko świeci, ptaszę kwili... Może byśmy się napili?
Co Wam pasuje z tercetu: najbliższa środa/czwartek/piątek? Parę stron wcześniej Recon proponował CK Oberżę. Zwizytowałem, jest całkiem klimatycznie i OK, choć niezbyt tanio, no ale to najbardziej centralne centrum. Jakieś inne propozycje?
Edit - aaa, jeśli padnie na piątek, być może dołączy do nas kolega Diabeł :-)
"Być może" czy "na pewno" ? Ów Diabeł.
Moglibyśmy się skrzyknąć na piątek, ale nie wiadomo, czy wszystkim by ten termin pasował (np. ze względu na wyjazd weekendowy).
Mnie osobiście najbliższy piątek pasuje, podobnie zresztą jak dwa dni wcześniejsze.
PS
A wczorajsza wycieczka była całkiem udana, chociaż cały czas niebo straszyło nas deszczem. Ale były to tylko takie strachy na Lachy.
Szkoda, że nie było Aleksandry, ostatni etap był malowniczo - łąkowy, Ona to lubi.
:razz: