Mówcie sobie co chcecie ale ja chciałabym, o ile oczywiście muszę umrzeć, zginąć w górach. Tak na szlaku gdzieś cichutko. I tam też zostać pogrzebana bez tablic, bez krzyży,bez ceremoniału. Tylko góry i ja
Wersja do druku
Mówcie sobie co chcecie ale ja chciałabym, o ile oczywiście muszę umrzeć, zginąć w górach. Tak na szlaku gdzieś cichutko. I tam też zostać pogrzebana bez tablic, bez krzyży,bez ceremoniału. Tylko góry i ja
Mi również bardzo podoba się pomysł górskiego cmentarza.
Prawda, prosty pomysł, a ładny taki.... :)))
heheh... moja zona ma zapowiedziane, że moje prochy po kremacji ma zawieźć w Bieszczady i rozsypać.Cytat:
Zamieszczone przez lucyna
Chociaż tym sposobem zmuszę ją od pojechania w Bieszczady :twisted::twisted::twisted::mrgreen:
Może trzeba nad nią popracowac zbiorowo? Zrobimy jakiś zlot w Sosnowcu. Co Ty na to?
Obawiam się, że to beznadziejny przypadek, i wszelkie próby nakłonienia do zmiany decyzji spełzają na niczym, lub nawet osiągają skutek przeciwpołozny.Cytat:
Zamieszczone przez bertrand236
Niemniej nie mam nic naprzeciw zlotowi :mrgreen: 8)
..to je dobre - co najwyżej zmusisz ją do "polecenie" nad Bieszczady ,a nie do pojechania ... ;-)
juz teraz wybierz sobie Doczu któryś z tych samolocików ,na lotnisku nad Smolnikiem
( patrz zał.zdjęcie)--ale nie licz na wiele-- za te ..-dziesiątki lat (np 50 -dziesiąt )jakie Ci zostały... jak będzie "potrzeba" to te samolociki już nie bedą miały resursu:smile:
Może pozwolicie, że odpowiem tu jako kobieta całkowicie łamiąc zasady kobiecej solidarności. Po 1 żaden facet nie zrozumie kobiety nawet jej rodzony mąż. Cel macie zbożny, chcecie pokazać Bieszczady. Proponuję zebrać się razem. Zamiast z piwem wpaść z bukietem kwiatów. Zebrać się w jednym pomieszczeniu zakazując kobietom do niego wstępu. Musicie się świetnie bawić we własnym gronie. Następnie Doczu wydaj jej całkowity zakaz zbliżania się pod żadnym pozorem do Bieszczadów. Jak to nie zadziała to twoja żona jest wyjątkową kobietą więc zafinduj jej walacje marzeń.
Lucyna, a ja zawsze chciałem na gorce pod lasem. Szukał sobie odpowiedniej górki w Bieszczadach.
Fajnie że tłumaczysz facetom nieco podstaw z przedmiotu: przygotowanie do życia w rodzinie. Czasami trzeba co nieco usłyszeć inaczej. To jak najbardziej potrzebne.