-
Odp: Humory
Spory
Wiktor zmęczony usiadł
delektując się linią
granicy liści i nieba
wahadłowymi ruchami
gałęzi głaskanych przez wiatr
spory ideologiczne przepływały
horyzontalnie i miękko
pomiędzy konarami pragnień
rozpływając się w kałużach argumentów
a wszystko pokrywał z wolna kurz
Wiktor lubił żonglować
idee przelatywały z prawa na lewo
z lewa na prawo kołysały się dłonie
skupienie i uwaga
koncentracja i cios
poszukiwanie i pewność
niekończące się pijaństwo bez snu
wyjaśnienie nic nie rozjaśniło
wiedza nie przyniosła mądrości
chęć zastąpiła niechęć
sens jak wrona usiadł na najwyższej gałęzi
wyżej nie podskoczy
Wiktor delektuje się linią
życie jak na dłoni
rysuje obraz liści na tle nieba
nic nie pomaga świadomość
fraktalnego charakteru kształtu
-
Odp: Humory
Mróz
Wiktor spojrzał na mróz
jego gęsta konsystencja była czysta
jak kryształ krucha
delikatna i spięta
uwaga na metalowe kule
stoją jedna na drugiej
czekając na zgubny trzepot
skrzydeł motyla w brazylijskiej głuszy
Wiktor delektuje się mrozem
zawieszając spojrzenie
jak kochanek na ciele ukochanej
wciąga ostre powietrze
kalecząc nozdrza
własną fascynacją
Wiktor waży cienką przestrzeń życia
bałwan nie powstaje
w trzaskającym mrozie
suchy śnieg nie chce współpracować
jednak giną solidarnie razem
gdy wiosna pochłania bezlitośnie
ostre kryształy bezruchu
żona Lota nie skończyła najlepiej