ja rowniez nie moge sie doczekac kolejnego wyjazdu :) prawdopodobnie juz niedlugo :).To juz 4 raz w tym roku... a potem dluuga przerwa :/
Wersja do druku
ja rowniez nie moge sie doczekac kolejnego wyjazdu :) prawdopodobnie juz niedlugo :).To juz 4 raz w tym roku... a potem dluuga przerwa :/
Ito Bieszczadzkie błotko jakieś takie przyjazne.Cytat:
Zamieszczone przez człowiek z lasu
Pogoda jaka by nie była i tak na nią wpływu nie mamy,a wyjazdu odwoływać nie chcę.Najwyżej trochę zmoknę .
Pozdrawiam
440? ja mam jakieś 600.. ale i tak wrócę tam, bardzo chcę we wrześniu, bo we wrzesniu jeszcze nie byłam nigdy.. dlatego piszę, piszę, jeszcze tylko jedna prace oddać, jeden egzamin zdać i za 10 dni można zacząć planować wyjazd..
aha, było pytanie o pierwszy raz.. ledwo dwa lata temu.. dwa tygodnie, rok temu 10 dni.. a w tym roku.. dni 38:grin: non stop
ha, a co będzie za rok?:wink:
Hej Yanuszka-a moze wspólny wypad w Biesy ok 9 września? daj znać?! czołem ; )
9.09 nie dam rady --> Bory Tucholskie:grin: tam mnie jeszcze nie było :grin:
Z bieszczad nie da się wyleczyć, i bardzo dobrze. witaj w klubie.
wyciag na wetlińskiej!!!!!!!!!!!!!!!:-x nawet o tym nie myślmy , ktoś to jeszcze podłapie i weźmie na serio
ha! był tutaj jeden gość, który o tym myslał ze 2 lata temu. był nawet z projektem u dyrektora parku. musiał go niexle opier... i wyśmiać bo ponoć wrócił do warszawy ino się za nim kurzyło hihihi.
Jak się spróbuje Bieszczad, to ciągną jak magnes... ;)
a ja dopiero w listopadzie sie w bieski wybieram.. wszystkim jadacym we wrzesniu zycze duzo slonca!!!!!!!!!!!!!!!!!
Miałem wyjechać jeszcze we wrześniu. Niestety. Nie dam rady... a ta Łódź taka głośna wielka i groźna. Nie wiem jak wytrzymam. Chyba wezme plecak namiot i pojade gdzieś niedaleko w las na tydzien. Ukryję się przed światem... . Nie nadaję się do miasta...