Odp: Turnicki Park Narodowy- reaktywacja!
Wile pustych slow poszlo wiec tak
spolecznie ekonomicznie :
Mlodzi wyjezdzja bo nie maja perspektyw , starzy zostaj bo juz tak maja dorobi w lesie uchowa na roli i jakos to bedzie .NIkt nie zapewni im alternatywnej pracy poza lasem nikt , wiec ostre sztachety pojda w ruch i ekolodzy dostana po dupie turystyka, owszem zarobi ale zarobi gosc ktory tylko zainwestuje z wewnatrz i pozniej wywiezie pieniadze z regionu czyli pienaizd przyjedzie z turysta i powroci w swiat daleki, region zobaczy jes tylko w urzedzie skarbowym.
z strony gospodarki lesnej :
Skor "lokalni " ekolodzy chca otpowac za powstaniem PN dlaczego nie pisza o obecnej gospodarce LP ?Dlaczego wiec nie ustawiaja sie w kolejce do "loda" dla nadlesniczego , powminiik z brazu mu powinni postawic za to co robi i jak walczy z gora LP. Lubie takich swietnie zorientowanych ekologow mam pytanie co konkretne osoby bede miec z takirgo dzialania bo za parkiem ida etaty oraz wladza ?WHO IS WHO wiec z angielska ?Ale to tajeminica poliszynela i wyjdzie wszystko w praniu.... :?
Odp: Turnicki Park Narodowy- reaktywacja!
Ja? Eee chciałabym tylko "sprzedać" pomysł i trochę pomądrzyć się. Mi nawet w Bieszczadach współpraca się nie udaje.
Fakt, tam powietrze inaczej pachnie...;)
Odp: Turnicki Park Narodowy- reaktywacja!
@klopsik.
Czy Ty nauki pobierałeś u pytii? Coś ta wyrocznia niezbyt dla mnie czytelna.
Odp: Turnicki Park Narodowy- reaktywacja!
Dziś dowiedziałem się ( nieoficjalnie) o planach budowy farm wiatrakowych w Birczy...
To przechodzi ludzkie pojęcie. Przecież to obszar NATURY 2000 i Park Krajobrazowy. Jak wiatraki oddziaływują na rzadkie ptaki drapieżne każdy wie...
Cyt.za Forum Birczy:
"Autor: delta218 03.02.08, 10:30
Dodaj do ulubionych Odpowiedz
Już niebawem będzie duży inwestor w Birczy , który chce budować park elektrowni
wiatrowych w ilości 25 sztuk na górze Kuźmińskiej .Obiecuje gminie duży
podatki . Co mi wiadomo to na ostatniej Sesji Rady Gminy doszło do sporów
pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami lokalizacji wiatraków na tym terenie
.Więcej podam jak skontaktuję się z radnymi gminy ."
Jak widać dzieje się źle, bardzo źle...
Odp: Turnicki Park Narodowy- reaktywacja!
A jaka jest opinia ekologów na temat tej inwestycji? Z tego co wiem to popierają budowę farm wiatrakowych o ile nie powstają one w korytarzach ekologicznych. Pozytywnie zaopiniowali m.in. inwestycje w okolicy Rymanowa.
Odp: Turnicki Park Narodowy- reaktywacja!
Tu już coraz mniej chodzi o park, tu chodzi o niedopuszczenie do całkowitej degradacji przyrodniczo- krajobrazowej tamtego terenu...
Odp: Turnicki Park Narodowy- reaktywacja!
Niszczenie krajobrazu powinno być karalne - ze Stanisławem Krycińskim rozmawia Grzegorz Bożek
Powoli odchodzi w przeszłość widok turysty wędrującego przez góry z plecakiem. Coraz częściej można natomiast spotkać nowy typ turysty, który preferuje różnego rodzaju rozrywki, sporty ekstremalne, wysoki standard wypoczynku w pensjonatach. Czy to znak naszych czasów, że tak się dzieje?
Stanisław Kryciński: Na pewno to znak tych czasów. Ale myślę, że przez czasy PRL-owskie mamy trochę zaburzony obraz turystyki. Już przed wojną turyści korzystali z różnych udogodnień. Nawet w Polsce, Mieczysław Orłowicz, kiedy prowadził wycieczki po Czarnohorze, wynajmował do tego konie huculskie, które nosiły za ludzi bagaże. Więc jakieś udogodnienia były nawet i wtedy, i tak działo się przez cały czas. Ale po II wojnie byliśmy oddzieleni od świata zachodniego.
U nas chodzenie z plecakiem było dominującą formą turystyki. Ja też korzystałem z tego rodzaju turystykihttp://www.pracownia.org.pl/images/n..._24_kopia1.jpg podczas studiów (druga połowa lat 70.). Organizowano wtedy mnóstwo studenckich rajdów i obozów wędrownych - nie tylko w górach, ale w całej Polsce. Mieszkając w Warszawie, wielokrotnie wyjeżdżałem na 2-3 dniowe rajdy studenckie na Mazowszu. Głównym sposobem wędrowania było chodzenie z plecakiem, nie było żadnych schronisk, agroturystyki. Alternatywą dla noclegu pod namiotem był nocleg w stodole. Jeśli chodzi o Bieszczady, to niewielkie schroniska były jedynie w Ustrzykach Górnych, Wetlinie i Cisnej. Ale nie miały one możliwości przyjęcia wszystkich turystów. Chodzenie z plecakiem było po prostu koniecznością. Potem pojawiły się bazy studenckie, lecz turystyka plecakowa, z nieodłącznym śpiworem i namiotem, pozostała aktualna. Obecnie też jest grupa ludzi, która chodzi z plecakami, ponieważ uważają, że to pewna forma uniezależnienia się od bazy noclegowej, co daje swego rodzaju wolność. I to mocno nawiązuje do idei mówiącej, że góry dają wolność - mi też zawsze tak się kojarzyły - mogę pójść z plecakiem w każdą stronę, w którą zechcę.
Dziś mamy dużą bazę noclegową, nawet sporo tanich miejsc - i z tego głównie się korzysta, ja również. Jest to, owszem, odejście od formy turystyki znanej mi z młodości (mam dziś ponad 50 lat), ale jednocześnie jest to powrót do normalności, która istniała w świecie zachodnim, kapitalistycznym i przyszła do nas wraz z kapitalizmem.
Więcej na: http://www.pracownia.org.pl/dz/index...&nr=155&id=958
Odp: Turnicki Park Narodowy- reaktywacja!
Fakt, powstanie farmy zniszczy krajobraz. 25 sztuk wiatraków to pochłonięcie z ponad 30 ha ziemi. Wysokośc wiatraków to od 25 do 100 m, rozpiętość skrzydeł podobna.
Firma "Galicja" chce inwestować?
Odp: Turnicki Park Narodowy- reaktywacja!
A tu jasne stanowisko ekologów ws wiatraków na Podkarpaciu:
Wiatraki na Podkarpaciu
Podkarpacie staje się miejscem silnej presji inwestorów, którzy dosłownie wszędzie chcą budować wiatraki.
Ich plany obejmują wykorzystanie terenów wyżynnych wzdłuż drogi E-40 między Przemyślem a Rzeszowem,http://www.pracownia.org.pl/images/n...5z_2_kopia.jpg pasa pomiędzy Jasłem a Sanokiem, Beskid Dukielski, Pogórze Przemyskie oraz rejon Pasma Bukowicy. Czy jednak każde z tych miejsc powinno służyć produkcji tzw. czystej energii? Na pewno nie. Tereny wzdłuż drogi E-40 nie budzą zastrzeżeń. Można wskazać jednak wśród wymienionych takie obszary, które ze względu na swoje walory nie powinny być zabudowane wiatrakami – przedpole Beskidu Niskiego. Na razie można zauważyć brak spójnej wizji, biorącej pod uwagę wszystkie uwarunkowania dotyczące planowania, gdzie mają być budowane wiatraki.
Marzenia o parku narodowym
Przez wiele lat zdawało się, że obszar Pogórza Przemyskiego stanie się miejscem, gdzie utworzony zostanie nowy park narodowy. Niestety, pomimo usilnych starań i sporego poparcia społecznego, również w kręgach decyzyjnych, powstanie Turnickiego Parku Narodowego wciąż pozostaje jedynie w sferze marzeń.
Dziś obszar Pogórza, oprócz intensywnie prowadzonej gospodarki leśnej, pozbawiającej go walorów, które decydowały o pomyśle powołania parku narodowego, ma kolejne problemy. Tym zagrożeniem jest realna możliwość budowy elektrowni wiatrowych nieopodal niezwykle cennego rejonu Pasma Działu i Masywu Suchego Obycza, rezerwatu „Turnica”, i co najważniejsze – obszaru Parku Krajobrazowego Gór Słonnych, będącego zarazem potencjalnym Obszarem Specjalnej Ochrony Ptaków Natura 2000. Dodatkowo nieopodal w Paśmie Braniowa położony jest rezerwat „Na Opalonym”.
Miejsce, gdzie planowana jest budowa turbin wiatrowych, to serce projektowanego Turnickiego Parku Narodowego. Nawet jeśli szansa na jego powołanie w najbliższym czasie jest niewielka, to obecność rezerwatu „Turnica” i parku krajobrazowego, służących zachowaniu walorów tego terenu w stanie jak najmniej przekształconym, powinny przesądzić o charakterze jego zagospodarowania. Pojawienie się na tym obszarze elektrowni wiatrowych jest rozwiązaniem, które zniszczy okoliczny krajobraz. A takie miejsca powinny mieć krajobraz chroniony na równi z samą jego przyrodą. Ten fakt podkreśla zresztą status ochrony praktycznie całego rejonu projektowanego parku narodowego – mieści się on w granicach dwóch parków krajobrazowych: Parku Krajobrazowego Gór Słonnych i Parku Krajobrazowego Pogórza Przemyskiego.
Bliskość Turnicy, dziś również rezerwatu, stanowi o wartości tego obszaru. To potężny masyw leśny położony w zakolu Wiaru pomiędzy Rybotyczami i Łodzinką na północy, a Wojtkową i Kwaszeniną na południu. Mimo kolonizacji tego obszaru w przeszłości, las Turnica nigdy nie został wycięty i stanowi jeden z najmniej naruszonych fragmentów dawnej puszczy karpackiej. W samym rezerwacie (pow. 152 ha) można zobaczyć pomnikowe jodły, buki, urok miejsca zwiększają głębokie jary i bogata flora. Dominuje tam reglowa forma buczyny karpackiej oraz fragmenty starej, karpackiej puszczy jodłowo-bukowej.
Turnica bez wiatraków
Na szczęście niedawna decyzja Ministra Środowiska z września 2006 r., podjęta po rozpatrzeniu zażalenia Burmistrza Gminy Ustrzyki Dolne, utrzymała w mocy zaskarżone postanowienie, które dotyczyło uzgodnienia projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Jamna Górna-Arłamów w gminie Ustrzyki Dolne” na terenie Parku Krajobrazowego Gór Słonnych pod warunkiem wyłączenia z planu projektowanej lokalizacji turbin wiatrowych. Tym samym zagrożenie zniszczenia krajobrazu zostało zażegnane.
Minister podkreślił, że w przedstawionym przez Zespół Parków Krajobrazowych postanowieniu zaprezentowane zostały argumenty ważne z punktu widzenia ochrony przyrody. Podniesiono bowiem kwestię walorów przyrodniczych terenów planowanej inwestycji oraz ich położenia w bezpośrednim sąsiedztwie obszaru specjalnej ochrony ptaków Natura 2000 „Pogórze Przemyskie” i bezpośrednio na terenie planowanego potencjalnego obszaru ochrony siedlisk i ochrony ptaków europejskiej sieci Natura 2000. Właśnie na powyższe postanowienie wniósł zażalenie Burmistrz Ustrzyk Dolnych, i wskazał na fakt, że lokalizacja turbin wiatrowych nie będzie miała dużego wpływu na krajobraz. Argumentował dodatkowo, że lokalizacja inwestycji umieszczona jest z dala od terenów zabudowanych oraz znajduje się pomiędzy terenami leśnymi.
Jednakże, na co wskazał Minister, na terenach planowanego potencjalnego obszaru ochrony siedlisk i ochrony ptaków Europejskiej Sieci Natura 2000 obowiązują ograniczenia w stosunku do „podejmowanych działań mogących w istotny sposób pogorszyć stan siedlisk przyrodniczych oraz siedlisk gatunków roślin i zwierząt, a także w istotny sposób wpłynąć negatywnie na gatunki, dla których ochrony został wyznaczony obszar Natura 2000”. Elektrownie wiatrowe zaś, zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 2004 r. w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, należą do takich inwestycji. Ważny jest sam fakt ich usytuowania i możliwego do przewidzenia wpływu na przyrodę Parku Krajobrazowego Gór Słonnych w zestawieniu z przepisami obowiązującymi na terenie Parku. Planowana lokalizacja elektrowni wiatrowej jest także sprzeczna z rozporządzeniem Wojewody Podkarpackiego w sprawie Parku Krajobrazowego Gór Słonnych, gdzie stwierdza się, iż do nadrzędnych celów Parku należy ochrona walorów krajobrazowych tego terenu. W postanowieniu minister środowiska napisał: „należy się zgodzić ze stanowiskiem Dyrektora Zarządu Parków Krajobrazowych, że planowana lokalizacja bezpowrotnie zmieni charakter krajobrazu tego miejsca”.
Ważnym argumentem przyrodniczym jest również ochrona położonego nieopodal rezerwatu przyrodyhttp://www.pracownia.org.pl/images/n...kn_1_kopia.jpg „Turnica”, który stanowi miejsce żerowania ptaków drapieżnych i odpoczynku dla ptaków migrujących w rejonie Arłamowa. W ocenie Ministra, zasadne wydaje się twierdzenie, że elektrownie wiatrowe mogą wprowadzać poważne zaburzenia na terenie ekosystemów leśnych czy w strefach ekotonowych, szczególnie w odniesieniu do populacji ptaków migrujących i gniazdujących. W postanowieniu Minister podniósł też argument, że negatywny wpływ siłowni wiatrowych na populację ptaków jest stosunkowo dobrze udokumentowany, co opisują badania europejskie. Jako przykład podany został raport przygotowany przez BirdLife International z 10.09.2003 r. Opisano w nim zaburzenia powodowane przez elektrownie wiatrowe w Holandii, Danii, Hiszpanii i Stanach Zjednoczonych, czyli w krajach, gdzie takie instalacje są obecne od wielu lat i jest ich bardzo dużo.
Przypomnijmy, że działający z upoważnienia Wojewody Podkarpackiego Dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych w Przemyślu 10 lipca 2006 r. postanowił uzgodnić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego „Jamna Górna-Arłamów” pod warunkiem wyłączenia z planu projektowanej lokalizacji turbin wiatrowych. Wskazano, że planowana elektrownia miałaby zostać ulokowana na szczycie wzgórz w miejscu szczególnie eksponowanym, z którego widoczne jest pasmo Bieszczadów wraz z połoninami. Ulokowanie tam instalacji nieodwracalnie zmieniłoby lokalny krajobraz i walory przyrodnicze oraz uwarunkowania estetyczno-ekspozycyjne. Wreszcie zaburzona zostałaby tzw. „tożsamość miejsca”, w którym jakość krajobrazu jest fundamentalną wartością. Owa wartość w tym rejonie przesądziła zresztą o utworzeniu parku krajobrazowego.
Obszar Arłamowa znajduje się w obrębie terenów żerowiskowych gniazdującego orła przedniego, orlika krzykliwego, puszczyka uralskiego i trzmielojada. Jeśli zbudowano by elektrownię, ich hałas miałby negatywny wpływ na gniazdujące ptaki, przenosiłby się nawet na odległość 2 km, zaś zamocowane, migające nocą światła ostrzegawcze byłyby uciążliwe dla ptaków i innych zwierząt. Obniżenie walorów przyrodniczych i krajobrazowych oraz naruszenie harmonii krajobrazu zdecydowanie przeważyły o podjęciu, opisanego powyżej, uzgodnienia planu zagospodarowania przestrzennego „Jamna Górna – Arłamów”.
Nie wszędzie można budować
Pomimo decyzji korzystnych dla tego cennego przyrodniczo terenu, rodzą się pytania o sposób zagospodarowania Podkarpacia w kontekście planowania polityki w dziedzinie energetyki wiatrowej – tym bardziej, że to zagadnienie można rozszerzyć także na inne obszary. Dzisiaj widać, że w tej materii panuje chaos. Nie ma jasno określonych kryteriów, gdzie mogą, a gdzie nie powinny być stawiane wiatraki. Zagadnienie to wymaga normalizacji i precyzyjnego określenia, tak aby potencjalni inwestorzy – a takowi coraz częściej pukają do drzwi w urzędach gmin – wiedzieli, że budować wiatraki można w określonych miejscach, natomiast w innych jest to szkodliwe ze względów krajobrazowych i przyrodniczych.
W przypadku południowo-wschodniej Polski wiadomo, że powinny być chronione przed ulokowaniem wiatraków wszystkie tereny o wysokich walorach krajobrazowych oraz te, które są obszarami przelotu ptaków. Jak mówi Przemysław Kunysz z Przemyskiego Towarzystwa Ornitologicznego, „dla celów budowy elektrowni wiatrowych śmiało można wykorzystać obszary Przykarpackiego Progu Lessowego, znajdującego się mniej więcej po obu stronach drogi E-40, tereny wyżynne za Rzeszowem w kierunku Dębicy i ostatecznie rejony na południe od Rzeszowa i Łańcuta, jak również całą północną część Podkarpacia z wyłączeniem obszarów objętych ochroną prawną w formie Parków Krajobrazowych i Obszarów Chronionego Krajobrazu. Tam wpływ tych urządzeń na krajobraz, przyrodę, w tym ptaki, będzie niewielki. A są to miejsca, gdzie wiatry wieją równie mocno, jak choćby w rejonie Pogórza Przemyskiego, Gór Słonnych czy Przełęczy Dukielskiej w Beskidzie Niskim”.
Będą szpecić krajobraz
W kontekście szkodliwości elektrowni wiatrowych warto przywołać stanowisko Krajowej Komisji ds. Ocen Oddziaływania na Środowisko z dnia 26 września 2006 r. w sprawie uzgodnienia środowiskowych warunków realizacji przedsięwzięć polegających na budowie farm wiatrowych Kobylany, Grzywacka i Pielgrzymka na terenie województwa podkarpackiego. Wszystkie trzy farmy zlokalizowane mają być nieopodal siebie na terenie wierzchowin górskich na przedgórzu Beskidu Niskiego w okolicach Nowego Żmigrodu (pogranicze powiatów Jasło i Krosno). Maksymalna wysokość planowanych do wybudowania wież wiatrowych osiągałaby 78-100 m, zaś zakres pracy ich wirnika obejmowałby strefę rozciągającą się w zakresie od 38 do 145 m nad poziomem terenu, co niewątpliwie jest znaczną wysokością.
W podsumowaniu swojego stanowiska Komisja napisała, że „Biorąc pod uwagę wysokie prawdopodobieństwo znaczącego negatywnego oddziaływania na populacje ptaków stanowiące przedmiot ochrony obszarowej, inwestorzy powinni rozważyć alternatywne lokalizacje przedsięwzięć, w miejscach niestwarzających zagrożenia dla cennych ptaków gniazdujących na terenie obszaru Beskid Niski”. Ponadto Komisja uznała, że „farmy wiatrowe nie powinny być lokalizowane w miejscach cennych przyrodniczo lub w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Tereny Beskidów wyróżniają się wybitnymi walorami krajobrazowymi oraz są bazą surowców balneologicznych, wykorzystywanych do przyrodolecznictwa. Proponowane konstrukcje siłowni wiatrowych będą szpecić krajobraz i mogą przyczynić się do zaniechania rozwoju regionu w kierunku rekreacyjno-leczniczym”. Takie ujęcie sprawy jasno dowodzi, że istnieje możliwość wystąpienia wielu negatywnych skutków budowania wiatraków na terenach o wysokich walorach przyrodniczo-krajobrazowych.
Niestety, planów budowy wiatraków na takich terenach przybywa. „Gazeta Wyborcza” z 7 grudnia 2006 r. informuje, że terenami gminy Bukowsko (powiat sanocki) interesują się przedstawiciele inwestorów z Polski, Danii, Hiszpanii i Portugalii, którzy chcą wykupić od rolników działki i budować farmy wiatrowe. Według prezesa Podkarpackiej Agencji Energetycznej, Piotra Pawelca, na etapie zaawansowanych przygotowań jest już kilkanaście farm wiatrowych w rejonie krajowej „czwórki”.
Brak strategii
W najbliższych latach na pewno będzie przybywać takich inwestycji. Jasne jest jednak, że w wielu miejscach będą one kolidowały z korytarzami migracyjnymi ptaków, a także z terenami już włączonymi bądź planowanymi do objęcia ochroną w ramach sieci Natura 2000. Gdy do tego dodamy bezdyskusyjny, inwazyjny wpływ wiatraków na krajobraz wszystkich terenów, gdzie one powstają, kluczowe wydaje się już dziś zaplanowanie rozmieszczenia takich inwestycji. Panujący w tej materii chaos jest zapewne skutkiem ogólnie panującego zamieszania w sprawach środowiskowych, traktowania tego zagadnienia jako drugorzędnego oraz braku opracowanej mądrej strategii wykorzystania energii odnawialnej.
Co prawda zdarza się, że podejmowane zostają właściwe decyzje, by nie dopuszczać do lokalizowania wiatraków w rejonach cennych przyrodniczo (Pogórze Przemyskie). Jednak ze względu na dużą ilość spodziewanych inwestycji wiatrowych, należy liczyć się z tym, że nie wszystkie one spotkają się z właściwą oceną z punktu widzenia ochrony przyrody, tym bardziej, że brakuje jasnej strategii dotyczącej umiejscawiania obiektów służących pozyskiwaniu energii wiatrowej.
Grzegorz Bożek
ZA: http://www.pracownia.org.pl/dz/index...nr=154&id=1016
Odp: Turnicki Park Narodowy- reaktywacja!
Cytat:
Zamieszczone przez
klopsik
Wile pustych slow poszlo wiec tak
spolecznie ekonomicznie :
Skor "lokalni " ekolodzy chca otpowac za powstaniem PN dlaczego nie pisza o obecnej gospodarce LP ?Dlaczego wiec nie ustawiaja sie w kolejce do "loda" dla nadlesniczego , powminiik z brazu mu powinni postawic za to co robi i jak walczy z gora LP. Lubie takich swietnie zorientowanych ekologow mam pytanie co konkretne osoby bede miec z takirgo dzialania bo za parkiem ida etaty oraz wladza ?WHO IS WHO wiec z angielska ?Ale to tajeminica poliszynela i wyjdzie wszystko w praniu.... :?
Klopsik jestem człowiekiem młodym, uwierz mi, nie mam żadnego interesu w promowaniu ochrony przyrody, jest to działalność stricte społeczna, obywatelska- czy w dzisiejszych czasach tak trudno to zrozumieć???