Onegdaj na pewnym forum
"wiersze" pis-ać się starano.
Jakoś to nie wychodziło, jednak,
niemożności nie poniechano.
Stąd zmuszeni jesteśmy
czytywać "limeryki".
I jakoś pewni nie jesteśmy,
czy aby Bieszczadów to składniki.
autor badziewia: chris :)
Wersja do druku
Onegdaj na pewnym forum
"wiersze" pis-ać się starano.
Jakoś to nie wychodziło, jednak,
niemożności nie poniechano.
Stąd zmuszeni jesteśmy
czytywać "limeryki".
I jakoś pewni nie jesteśmy,
czy aby Bieszczadów to składniki.
autor badziewia: chris :)
chris,prze-pięknie!Dałeś z siebie WSZYSTKO???
nie tyle z gór te wiersze
co domowe lecą pierwsze
to na skutek losu wariata
który nas wygnał na krańce świata
z tęsknoty te nibybzdury
plecie co po niektóry
żeby nam cieplej było na duszy
gdy nostalgia za lasem - po uszy!
Raz Stachu z Nasicznego
Do syna rzekł:lebiego
Weź że się już do pracy
Bez pracy brak kołaczy
Mówię Ci już dosyć tego!
Jadwiga we wsi Komańczy
Sąsiadom dziecko niańczy
Lecz szarańcza paskudna
Rycząca i brudna
Dość ma Jadwiga szarańczy.
Pierwszy limeryk jest o wrześniowym pobycie w Bieszczadach
Jeżeli mam być szczery
Kiepski to będzie limeryk
Który mówi o Bieszczadach
Gdzie przez dziewięć dni deszcz padał
Królestwo za słońce , do cholery!
Na jedną żmiję w Bieszczadach
Wszedł pan o liczych wadach
Nie przeżył przygody
Zszedł, chociaż był młody
Nie chodźcie w Bieszczadach po gadach.
Nad ranem Rysio młody
Chłopak fajny, wręcz morowy
Poszedł w głęboki bór
Posłuchać ptasząt chór
I innych cudów przyrody.
Prosiła pewna poetka
Forma limeryka jest letka
Pisz na chwałę forum
Rymuj nam dla humoru
Dla ciebie limeryk to betka.
Pozdrawiam Pewną Poetkę wcale nie letko;)
Dzięki,Piskalu!Wywołałeś mój uśmiech!Niech Ci los wynagrodzi,że spełniasz prośby od ręki!
Raz pewna turystka w Werlasie
apetyt na słodki miodek miała.
Spacerowała więc po lesie
bo misia spotkać chciała
Ten by ją zaprowadził
do słodkich barci
Ale wmieszali się czarci
turystka do uli trafiła
Pszczoły dzielic się miodkiem nie chciały
dotkliwie turystke pokąsały
To prawdziwa historia:)) Chodziłam z nosem,który wyglądał jak nadmuchany balonik:))
A może to opisać w takiej formie?
W Werlasie pewna dziewoja
Szukała miodu do słoja
i odnalazła w lesie barcie
Bronione przez pszczoły uparcie
z żądłami jak dzida u woja.