Odp: Kac Hani Sąsiedzi... Nie-za-długa historia o uciekaniu...
Cytat:
Zamieszczone przez
trzykropkiinicwiecej
I tutaj przygoda się pozornie kończy...
[...]
Do zobaczenia na szlaku...
Aj, tylko sceneria inna a jak bardzo znajomo!
Dzięki składam Hani na kacu i sąsiadom, że Cię tak pognali w pradawne czasy.
Bowiem stare, zasiedziałe skamieliny już niemal zapomniały, że też mogą tak delikatnie drzwi przymknąć :mrgreen: i ruszyć mrozowym tunelem do swojego małego świata.
Cytat:
PS. Prośba techniczna do Zielonych, jak da się naprawić tytuł wątku z Kachani na KOchani.. to dziękuję ślicznie...
O tak! Im też dzięki...wyraźnie młodość poczuli :)
Odp: Kac Hani Sąsiedzi... Nie-za-długa historia o uciekaniu...
Dzięki Ci Dobry Człowieku za to opowiadanie :-)
pozdrawiam
1 załącznik(ów)
Odp: Kac Hani Sąsiedzi... Nie-za-długa historia o uciekaniu...
O! normalnie łyknołem w całości i kawa wystygła :)
tak mi się skojarzyło że pozwlę sobie fotką skomentować
Odp: Kac Hani Sąsiedzi... Nie-za-długa historia o uciekaniu...
..ano jest.. tylko drzwi z zawiasów wypadły, na wiosnę się za nie zabiorę... :)
Odp: Kac Hani Sąsiedzi... Nie-za-długa historia o uciekaniu...
Dzięki, uciekaj jak najczęściej.
Odp: Kac Hani Sąsiedzi... Nie-za-długa historia o uciekaniu...
Odp: Kac Hani Sąsiedzi... Nie-za-długa historia o uciekaniu...
Za tę historię o uciekaniu od...i do...i po prostu tak sobie...przed siebie... :grin: wrzucam zamiast pieniązka do kapelusza taką starą myśl Pana Epikteta:
Jest tylko jeden sposób na to,
aby osiągnąć szczęście:
przestać przejmować się tym, na co nie mamy wpływu.
wszystkiego dobrego Trzykropku :grin:
(a tak swoją drogą ...ciekawe czy Twoi sąsiedzi już Cię za to trzaskanie drzwiami nie obsmarowali na jakimś forum...:mrgreen:)
Odp: Kac Hani Sąsiedzi... Nie-za-długa historia o uciekaniu...
3K - za słowa Edwarda Tellera. Sama nie wiem, jak to ująć. Stanie się to moim kolejnym mottem życiowym.
Czy powtórzę, ze napisałeś pięknie? Pewnie tak. Brzmi banalnie. Sposób pisania trafia w duszę, nie tylko moją, ale widzę, ze inne też.
Dziękuję...
Odp: Kac Hani Sąsiedzi... Nie-za-długa historia o uciekaniu...
...dzięki piękne.. to co?... idziemy polatać!
Odp: Kac Hani Sąsiedzi... Nie-za-długa historia o uciekaniu...
Nad Moskwą?to ja się piszę :razz: