8 załącznik(ów)
Odp: [Warszawa] Spotkania bieszczadzkie
Miało być na jeden raz, ale pójdzie w odcinkach:-P
Zdjęcia niestety marnej jakości:sad:
Na parking w Granicy przybyli wszyscy na czas. Miłe pustki i tylko nasze dwa pojazdy, którymi przybyli Wojtek 1121 oraz Bywalcowie ze mną na doczepkę. Wojtek niezwłocznie wyciągnął z bagażnika, to co obiecał. Napój aromatyczny, rozgrzewający i rozweselający. Pełni rozsadzającej nas energii ruszyliśmy na szlak KPN. Na rozstaju dróg pojawiła się pierwsza niespodzianka, co nieco zafrasowało Stałego Bywalca, który starannie zaplanował dla nas trasę. Miał już wprowadzić plan awaryjny – zmiana drogi, gdy nieopatrznie jęknęłam, że szkoda bo tak ciekawie się zapowiadała, i ach! drzewa pomnikowe, że ich nie zobaczę. Stwierdziliśmy dobra idziemy, co będzie to będzie! No i potem cały czas martwiłam się jak my przejdziemy przez ten kanał, co z niego mostek zdjęli:-?.Cdn.
6 załącznik(ów)
Odp: [Warszawa] Spotkania bieszczadzkie
Dziś nostalgicznie, bo nie lubię jednodniowych świąt:-)
Trasa była warta wyboru. Ciekawy teren: płaski i górzysty, bagna, bory i lasy. Wiele pamiątek historycznych, zapomnianych kapliczek, cmentarzy, pomników przyrody. Bezludzia i tereny jeszcze zamieszkałe, ale pustoszejące. Za parę lat, będzie jak w Bieszczadach. Zostaną drzewka owocowe, lilaki, pagórki po chatach zarastające zielem. Park ma wszystko wykupić, ostatni mieszkańcy Ci najbardziej przywiązani do tego prostego życia, opuszczą ten skrawek ziemi. Po wycieczce zaciekawiły mnie dzieje mijanej wsi (takich zaginionych i już opuszczonych jest wiele w Puszczy). Mam mieszane uczucia. Z jednej strony prawa przyrody, z drugiej kawałek historii ludzkiej, który przeminie.
7 załącznik(ów)
Odp: [Warszawa] Spotkania bieszczadzkie
Odp: [Warszawa] Spotkania bieszczadzkie
Maciejko, dziękuję Ci za piękną dokumentację fotograficzną naszej wyprawy. Myślę, że w najbliższą sobotę 14.XI. również pod tym względem nie zawiedziesz
Napisałaś:
"(...) Za parę lat, będzie jak w Bieszczadach. Zostaną drzewka owocowe, lilaki, pagórki po chatach zarastające zielem. (...)".
Ależ już tak jest ! Powędruj trochę więcej z nami, a to wszystko zobaczysz.
Do wszystkich warszawiaków (także tych z okolic W-wy) z Naszego Forum: czekamy na Wasze zgłoszenia na wycieczkę 14 listopada !
Odp: [Warszawa] Spotkania bieszczadzkie
Cytat:
Zamieszczone przez
Stały Bywalec
Do wszystkich warszawiaków (także tych z okolic W-wy) z Naszego Forum: czekamy na Wasze zgłoszenia na wycieczkę 14 listopada !
No to się zgłaszamy, zapisz 2 osoby.
Do zobaczenia
Odp: [Warszawa] Spotkania bieszczadzkie
O jak Wam się dobrze chodziło, ale coś słabo piliście za zdrowie Bieszczadników, bo ja nadal ledwo dycham. Proszę poprawić się 14.XI. - albo specjalny toast za moje zdrowie. ;)
Maciej_ko pisz, opisuj i wklejaj zdjęcia - takie na wskroś listopadowe.
Pozdrawiam i życzę udanej wyprawy.
10 załącznik(ów)
Odp: [Warszawa] Spotkania bieszczadzkie
Miałam okazję zobaczyć jak wygląda geocache i jak się go ukrywa, co jest nie mniej trudne, jak jego znalezienie. Po drodze Wojtkowi co i raz przypominało się, że już był w tym miejscu i gdzie coś zagrzebał. Jakby tak cierpliwie poszukać to myślę, że byłaby to niezła fortuna.
Nasze ostatnie kilometry były zdominowane rozważeniami, jak przedostaniemy się przez wodę kanału Łasica. Były propozycje: że, zdejmiemy spodnie i wpław, będziemy szli wzdłuż brzegu póki się jakiś most nie trafi lub SB przeniesie nas na rękach, bo na nim ciążyła odpowiedzialność za powodzenie wyprawy. Nie ukrywam, że najbardziej odpowiadał mi ostatni wariant. Również zastanawialiśmy się, ile może trwać w warunkach polskich kładzenie nowego mostku i w jakim stopniu prace są zaawansowane. Nie wiem co nas prowadziło, ciekawość, optymizm czy desperacja. W każdym razie postanowiliśmy zobaczyć to na własne oczy. A nawet jak już ujrzeliśmy to nie mogliśmy uwierzyć, bo mostek cały nowiutki łączył jeden brzeg z drugim. Stały Bywalec odważnie pierwszy przemaszerował, a my cali szczęśliwi za nim.
Odp: Spotkania bieszczadzkie w Warszawie
Wspólnie z Wojtkiem1121 namawiamy Was do uczestnictwa w jutrzejszym kampinoskim pieszym rajdzie uczestników Naszego Forum - dn. 14 listopada br. (sobota).
Szczegóły organizacyjne zawiera post nr 479 na 48 str. w tym wątku (trzeba się trochę cofnąć).
Wejdę dziś na Forum ok. godz. 21-szej i zobaczę, kto się zapisał.
Na razie chętnymi są tylko Wojtek1121, państwo Miruszowie oraz niżej podpisany z małżonką (5 osób).
Maciejko, a co z Tobą ?
Będziesz miała nowy plener fotograficzny a także temat do opisania (zauważyłem, że oprócz zamieszczania zdjęć piszesz także b. ciekawą relację z naszej poprzedniej wyprawy dn. 8.XI.).
Do Aleksandry: ta grypa, co Cię dopadła, to świńska, ptasia czy tzw. sezonowa ?
Odp: [Warszawa] Spotkania bieszczadzkie
na nas znów nie ma co liczyc :(
Ale może jak teraz będziemy w domku, to wezmiemiy z niego takie odpowiednie buty... i może uda Wam sie nas wyciagnac ;)
Choc my bysmy sie pisali na nieco krotszy dystans....
Odp: [Warszawa] Spotkania bieszczadzkie
Cytat:
Zamieszczone przez
Aleksandra
coś słabo piliście za zdrowie Bieszczadników, bo ja nadal ledwo dycham. Proszę poprawić się 14.XI. - albo specjalny toast za moje zdrowie. ;)
Nie tylko wznieśliśmy toast, ale nawet rozmawialiśmy o Tobie, bo tak jakoś rozminęłyśmy się w tym chodzeniu po Puszczy. Kuruj się, nie dawaj się!
Liczę bardzo na wspólną wyprawę, jeszcze Agnieszka obiecywała, że się kiedyś;) wybierze.