Odp: Turystka porażona piorunem
Cytat:
Zamieszczone przez
malo
Lucyna, a ja zawsze chciałem na gorce pod lasem. Szukał sobie odpowiedniej górki w Bieszczadach.
Fajnie że tłumaczysz facetom nieco podstaw z przedmiotu: przygotowanie do życia w rodzinie. Czasami trzeba co nieco usłyszeć inaczej. To jak najbardziej potrzebne.
Już mam Roztoki z widokiem na Bukowe Berdo, Krzemień, Kopę Bukowską:grin:
To moja ulubiona panorama
Odp: Turystka porażona piorunem
ja chciałabym mieć zamiast grobowca kamień z Wetlinki
dziwić się staruszkom , że za życia budują sobie grobowce....
Odp: Turystka porażona piorunem
Cytat:
Zamieszczone przez lucyna
Może pozwolicie, że odpowiem tu jako kobieta całkowicie łamiąc zasady kobiecej solidarności.
No wreszcie ktoś łamie bariery :-)
Cytat:
Zamieszczone przez lucyna
Po 1 żaden facet nie zrozumie kobiety nawet jej rodzony mąż.
A tu akurat masz rację. nawet nie wiesz jak bardzo.
Cytat:
Zamieszczone przez lucyna
Cel macie zbożny, chcecie pokazać Bieszczady. Proponuję zebrać się razem. Zamiast z piwem wpaść z bukietem kwiatów. Zebrać się w jednym pomieszczeniu zakazując kobietom do niego wstępu. Musicie się świetnie bawić we własnym gronie. Następnie Doczu wydaj jej całkowity zakaz zbliżania się pod żadnym pozorem do Bieszczadów. Jak to nie zadziała to twoja żona jest wyjątkową kobietą więc zafinduj jej walacje marzeń.
hmmm... wypróbować nie zaszkodzi, ale jak znam moją żonę (już prawie 12 lat jako zonę), to nic to nie da. Próbowąłem prośbą, groźbą, podstępem, w przyszłe wakacje wypróbuję zdobyć sprzymierzeńca w postaci córki, która bardzo lubi obcować z przyrodą i chciałaby zobaczyć popielice.
Tylko musże ją przekonac do tego, że bez mamy, tez może być fajnie, a to trudne jest :-(
Odp: Turystka porażona piorunem
Cytat:
Zamieszczone przez
salamandra
ja chciałabym mieć zamiast grobowca kamień z Wetlinki
dziwić się staruszkom , że za życia budują sobie grobowce....
Odbiło mi. Ostatnio byłam na punkcie widokowym w Roztokach. Tak na chwilę z gościem. Stanełam i mnie zamurowało. Surowe piękno, cisza, spokój. Warto życ dla takich chwil.
Odp: Turystka porażona piorunem
W takim razie Doczu poddaję się. Nic mądrzejszego nie wymyślę. Taki patent ma mój kumpel. Zawsze działa.
Odp: Turystka porażona piorunem
Cytat:
Zamieszczone przez
Doczu
No wreszcie ktoś łamie bariery :-)
A tu akurat masz rację. nawet nie wiesz jak bardzo.
hmmm... wypróbować nie zaszkodzi, ale jak znam moją żonę (już prawie 12 lat jako zonę), to nic to nie da. Próbowąłem prośbą, groźbą, podstępem, w przyszłe wakacje wypróbuję zdobyć sprzymierzeńca w postaci córki, która bardzo lubi obcować z przyrodą i chciałaby zobaczyć popielice.
Tylko musże ją przekonac do tego, że bez mamy, tez może być fajnie, a to trudne jest :-(
Miałem ten sam problem przez wiele lat moja żona nie chciała jeżdzić ze mną w Bieszczady.
Najpierw przekonałem córkę,która pojechała kilka lat temu po raz pierwszy,i WPADłA, teraz już jeżdzi sama wspólnie udało nam się namówić żonę.
Kilka lat temu pojechaliśmy wspólnie w Bieszczady.
I Wyobraż sobie,że od tamtej pory,wraca ma swoje ulubione pory roku maj i pażdziernik tak jest zafascynowana że nawet nie musiałem długo jej przekonywać nad kupnem działki .
więc próbuj kto wie,kto wie.
Pozdrawiam
Odp: Turystka porażona piorunem
Wojtku - tchnąłes we mnie nadzieję. Bedę próbował. Dzięki.
Odp: Turystka porażona piorunem
A ja mam swoje "upatrzone" miejsce w Dźwiniaczu. Piękna panorama na Kińczyk a i do Ukrainy niedaleko...( w testamencie to zapisałem!8) )
Odp: Turystka porażona piorunem
Cytat:
Zamieszczone przez
Doczu
Wojtku - tchnąłes we mnie nadzieję. Bedę próbował. Dzięki.
Niestety ja po swoim ostatnim pobycie przegiąłem i to sporo tak zasiedziałem się w pewnej chatce,ze najdalej byłem tylko w Cisnej a to i tak tylko by uzupełnic %zapasy.Chociaż towarzystwo było zacne to i się siedziało przy grzańcu.Zapomniałem że trzeba zadzwonic do domu itd,tylko jak ,.
jak tam nie ma zasięgu,a żubrowy telefon nie podłaczony
Oj nasłuchałem się nasłuchałem lepiej nie bedę powtarzał co.Myślę że już jej przeszło bo w piątek prawdopodobnie 14lub15 raz w tym roku Biesy.OBY PRZESZłO.
Pozdrawiam
Odp: Turystka porażona piorunem
Cytat:
Zamieszczone przez
Doczu
. Bedę próbował.
To chyba jednak taki sam przypadek jak "moja". Ja zrezygnowałem...:oops:
Niemniej jest też dobra strona tegoż: w marcu ruszam samotnie na półroczną pieszą wyprawę dookoła Polski...:-D