Zamieszczone przez
natasha
Dott,Słonko,nie bądź tchórz.Jeśli będziesz się bała wrocić tylko dlatego,że być może "wszystko wróci" to nie wrócisz,ale Ty.W Bieszczady.Warto rezygnować z gór dla jakiś tam rozterek sercowych?odpowiadam:NIE.
Zresztą...każda historia,nawet smutna,ma swoją jasną stronę.Trzeba potrafić patrzeć na nie od właściwej,jasne strony.Tak,żeby niebo bieszczadzkie przypominało Ci jego oczy,szumiące zboże jego włosy a gadanie potoku-jego głos.Życie jest zbyt trudne,żeby sie ciskać.
Ciemne noce,zimne potoki są rewelacyjne :)
Ps.Jak kto zjeżdża do Anyczkogrodu to koniecznie z różową farbą-trzeba Ali życie troszkę podkolorować:)