Henek , jak "odgrzebałem" to dzisiaj i przeglądnąłem ,odczucia miałem identyczne.TA WOLNOŚĆ..., tego się nie kupi,nawet płacąc kartą ;)
Wersja do druku
Wiem Krzychu, byłem tam trzy razy w zimie , dwa razy w lutym i raz w marcu, po śniegu po pas. Nie chodzi o śnieg, ale za każdym razem dalej jak na wyciągniętą rękę nie było nic widać. ;) Obelisk na szczycie się namacało.
Raz to nawet szliśmy z dwóch stron, z jednej Rzeszów z drugiej Krosno , nie wiedząc o sobie.:lol: To było wtedy kiedy Rzeszów zrobił sobie "spacerek" od południowo-wschodniej strony bez rakiet ....ale super filmik Don Enrico zrobił
http://www.youtube.com/watch?v=4EbeN...layer_embedded
Teraz chcę być trzy razy w lecie i na wiosnę. :-)
Filmik już kiedyś widziałem. Ja jeszcze nie byłem w zimie na Pikuju, więc wybrałbym się, ale przy sprzyjającej pogodzie.
Krzychu ! nie tak prosto.
Trzeba grać w lotto.
Ta sprzyjająca pogoda odsłania swoje oblicze dopiero w BiełasowiczachCytat:
wybrałbym się, ale przy sprzyjającej pogodzie.
możesz planować i planować i obserwować prognozy ....i co ?
Spytaj Joorga jak w ubiegłym roku został w domu, a klub rzeszowski w tym czasie wyjadał miodek dużą łyżką, mimo że dzień wcześniej nic nie wskazywało na sprzyjającą pogodę.
Jeśli naprawdę chcesz jechać w górki to jedź , bez względu na pogodę.
Ta "niepogoda" daje więcej wrażeń niż wersja widokówkowa.
I tu podoba mi się Miejscowy ze swoją teorią.
Dlatego jutro pakuję plecak i wiem że będzie wspaniale, bo zacne grono mi towarzyszy.
A pogoda ?
Jest ważna (ale tylko ta duchowa)
Czekając na kolejne spotkanie s królem Pikujem oglądam sobie obrazki innych ludzi.
Te mnie wyjątkowo ujęły, bo jak mawiają ...Хто не бачив Пікуя…
zapraszam na stronkę.
http://travel.org.ua/site.php?http:/...om-02-03-10-10
albo to samo tylko w formie galerii
http://igormelika.com.ua/moi-karpati...m=4&gallery=36
fajne fotki..też jakbym tam był.....ech...
http://igormelika.com.ua/moi-karpati...m=4&gallery=36[B]
nie złą:twisted: galerie dałeś Don..