Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju
Jest wieczór drugiego dnia, namioty stoją na polanie Huśniański Menczył, płonie małe ognisko, pieczemy kiełbaski. Szybko spadająca temperatura wygania nas do namiotów. W nocy, wewnątrz namiotu zamarza woda, trzymana na drogę w plastikowych butelkach. Na polance panuje bezpieczna cisza. Doceniamy tę ciszę po wczorajszym łomocie płócien. Tym bardziej, że słychać było, jak wyje wiatr na oddalonym o ok. 600 m grzbiecie.
http://ciekawe.tematy.net/2013/pikuj/800/IMG_8463.JPG
Rano, buty stojące wewnątrz namiotu lekko trzeszczały przy pierwszym wkładaniu na nogi. Oblodzone wczoraj kurtki nie dostały przepustki do wnętrza namiotu i nadal były sobie oblodzone.
http://ciekawe.tematy.net/2013/pikuj/800/IMG_8460.JPG
Na nowym kartuszu 4-sezonowego gazu zagotowała się jedna menażka wody, potem płomyczek nie chciał nawet topić śniegu. A kartusz, z oryginalnym napisem „Prymus” był nadal prawie pełny. Widocznie tutaj istnieje jakiś piąty sezon. Zmieniliśmy technologię gotowania: zamiast w śnieżnym dołku, aparatura stała pod tropikiem namiotu a zamiast w menażce, gotowało się wprost w blaszanym garnuszku. Do wrzątku w swoim garnuszka każdy sobie wrzucał, co chciał i miał: kawę, herbatę, mamałygę. Poranne opilstwo trzeba było w końcu przerwać, tym bardziej, że zza chmur wyszło słońce, zachęcając do pakować się i ruszenia w drogę.
http://ciekawe.tematy.net/2013/pikuj/800/IMG_8462.JPG
Gotowi do wymarszu byliśmy dopiero parę minut po 10. Te długie patyki (ok. 1 m) wokół miejsca obozowania, to śnieżne śledzie do namiotów.
http://ciekawe.tematy.net/2013/pikuj/800/IMG_8466.JPG
Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju
Cytat:
Zamieszczone przez
maciejka
...
Rakiety Bazyla robiły: tam tarata tam, tam tara tam a moje: szast prast. To była muzyka: tam tarata tam, szast prast...
Maciejka jest ciut mniejsza ode mnie i delikatniejszej postury, waży więc odrobinkę mniej, tak parędziesiąt kilogramów i wobec tego moje rakiety musiały robić: tam tarata tam, tam tara tam i nie mogły wzbić się do poziomu szast prast :wink:. Za to serce waliło: łup-łup, łup-łup a płuca rzęziły charkocząc: chrrr..., chrrr...
Całość więc układała się następująco:
tam tarata tam, tam tarata tam
szast prast
łup-łup
chrrr..., chrrr...
Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju
Ruszamy w kierunku Libuchory. Uparty termometr już drugi dzień pokazuje, że jest zero stopni, a kompas, że północ jest u góry:)
http://ciekawe.tematy.net/2013/pikuj/800/IMG_8470.JPG
Idziemy grzbietem Menczyła na północny-wschód. Po lewej, za zachodzie widać góry, przez które mieliśmy przechodzić wczoraj: Ostry Wierch i Wielki Wierch.
http://ciekawe.tematy.net/2013/pikuj/800/IMG_8482.JPG
Przejaśnia się też na południu.
http://ciekawe.tematy.net/2013/pikuj/800/IMG_8474.JPG
Za chwile pojawi się Król,Pikuj.
http://ciekawe.tematy.net/2013/pikuj/800/IMG_8481.JPG
Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju
To była olbrzymia przyjemność móc się tak swobodnie po świecie porozglądać :smile:
I przed siebie,
http://www.bmiller.pl/forum/2013/pikuj_12.jpg
i przez prawe ramię
http://www.bmiller.pl/forum/2013/pikuj_13.jpg
i przez lewe
http://www.bmiller.pl/forum/2013/pikuj_14.jpg
można było popatrzeć. I coś zobaczyć :mrgreen: A muzyka
Cytat:
tam tarata tam, tam tarata tam
szast prast
łup-łup
chrrr..., chrrr...
grała dalej, w ten dzień także. Wiatr jeszcze gwizdał w uszach, do rytmu łamała się lodowa powłoka na spodniach i kurtce, wszystko było muzyką :grin:
Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju
Odtąd już tylko schodzenie. Za godzinę będziemy we wsi. Mamy ostatnie słoneczko na dzisiaj.
http://ciekawe.tematy.net/2013/pikuj/800/IMG_8494.JPG
Libuchora, droga, można zdjąć rakiety. To właśnie od nazwy tej wsi w symbolu naszej grupy B-L umieściłem literkę "L".
Następnym celem jest odległe o ok. 7 km Wysocko Wyżne.
http://ciekawe.tematy.net/2013/pikuj/800/IMG_8515.JPG
Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju
Ja jeszcze rzucę okiem na nasze Bieszczady
http://www.bmiller.pl/forum/2013/pikuj_15.jpg
i też schodzę do Libuchory.
http://www.bmiller.pl/forum/2013/pikuj_16.jpg
I ja mam dość łażenia na rakietach :wink:
Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju
znów FANTASTYCZNA wyprawa _ WIELKIE BRAWA dla Was !! ( no, i szczególne -dla Maciejki !! )
o ile masz więcej fotek z Libuchory - bardzo proszę !
7 załącznik(ów)
Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju
W Libuchorze zwiedzaliśmy magaziny
Załącznik 31335 Załącznik 31336 Załącznik 31337
Podziwialiśmy konie jadące z przodu
Załącznik 31338
z boku
Załącznik 31339
i z góry
Załącznik 31340
Jednego rumaka udało się nawet okiełznać i znaczny kawałek podjechać, usadowiwszy się czy to na koźle, czy stercie drewna:
Załącznik 31341
Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju
Libuchora -zimą , to musi być fantastyczny klimat ! .....a magaziny, nasze oazy i świątynie , i te magiczne liczydła !!!
Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Jednego rumaka udało się nawet okiełznać i znaczny kawałek podjechać, usadowiwszy się czy to na koźle, czy stercie drewna
Mnie przypadło w udziale ujeżdżanie rumaka na stercie drewna (bo usadowieniem się bym tego nie nazwał). Miałem wrażenie, że stopy przypominają sobie do czego były przez przodków wykorzystywane i nawet przez ciężkie buciory łapią się czego popadnie, aby nie zakończyć podróży przedwcześnie :wink: Bo dwie ręce do utrzymania równowagi na tm pędzącym z zawrotną prędkością pieszego rumaku to za mało. Libuchora kojarzy mi się więc dziś nie z magazinami i saniami ciągnionymi przez koniki a z tą dziką jazdą na stercie drewna. A Bazyl, siedzący obok mnie na tej samej stercie drewna, jakimś cudem jeszcze zdjęcia robił i filmy kręcił! Dużo jeszcze muszę się nauczyć :wink: