Marcowy czy mam rozumiec ze mała Marcówna tez bedzie?... :D
Wersja do druku
Marcowy czy mam rozumiec ze mała Marcówna tez bedzie?... :D
właśnie przeczytałam o tym spotkaniu, a ja akurat dzisiaj z wawy w bieszczady uciekam... ale generalnie mozna sie kiedys spotkac w Landzie (metro służew), tam jest pub Wetlina :) nastepnym razem bede chetna do wypicia z Wami piwka :)
o nie tylko nie w Wetlinie... ta knajpa beszczesci wszystko co dobrego w Biesach....
a swoją drogą było bardzo fajnie... :) Zalujcie ze Was nie bylo
Witajcie ponownie sympatyczni Bieszczadnicy. Miło było z Wami spędzić ten wieczór. Do zobaczenia nastepnym razem...:razz:
Ja zaliczyłem... 1 raz ;) Było w wporzo.
Choroba mnie powaliła na obie łopatki. A chciałam przyjśc. A w ogóle to w szklance bywam prawie co wtorek :)
Dodam tylko, ze pretekstem do spotkania był przyjazd Bertranda. Podkreślam słowo: "pretekst", bo wiadomo, że faktycznie chodziło o to, żeby się po prostu napić ;) Jak zwykle było bardzo miło i głośno, odbyły się nawet chóralne śpiewy. Jak na bieszczadników przystało - oczywiście śpiewano szanty :shock: Z kronikarskiego obowiązku donoszę, że we wczorajszych bezeceństwach udział wzięli:
- Aleksandra,
- KaHa,
- AnkaWawa,
- Bertrand236,
- Duch Przeszłości,
- Kereip,
- Recon1,
- niżej podpisany.
Fajnie, że "grupa spotkaniowa" się reaktywowała i mam nadzieję, że będzie rosnąć w siłę :-)
Ale faktycznie trzeba się zastanowić nad innym lokalem. Szklanka jest klimatyczna i dobrze skomunikowana, ale za to ciasna, zadymiona i głośna, bo akurat w czwartki są koncerty, a - o ile pamiętam - kiedyś tam uzgodniliśmy, że czwartek jest optymalnym dniem na spotkania. Co do knajpy "Wetlina" w charakterze alternatywy, mam podobne nastawienie, co KaHa - byłem tam z pół roku temu i wyszedłem zniesmaczony. To fajnie, że miejscowa młodziez chce spędzać wieczory w specyficznych klimatach, ale po co do tego mieszać Biesy? :?
W sumie w poblizu są tez dwie knajpy - u Szwejka (tyle ze tam zawsze jest ciasno) i Swojska Chata (czy swojskie jadło) - w tej drugiej nawet raz czy dwa bylo spotkanie. Tam nie ma koncertow, ale jak sie chcemy spotkac to jest OK.
Z tym, ze knajpy: u Szewjka i podobna knajpa Kampania Piwna, najlepiej odwiedzac w poniedzialki.... z powodu ceny za piwko...
Szwejk i Kompania mają tego samego właściciela, więc i wystrój podobny :-D Ponadto mają drogie żarcie i picie, mało intymny charakter oraz kapele, które CODZIENNIE o którejś tam godzinie się aktywizują i jeszcze łażą między stolikami. Reasumując - moim zdaniem Szwejk ewentualnie tak, a Kampania - chyba niespecjalnie.
Dwie inne propozycje, każda ma swoje "zady i walety":
- nowa lokalizacja znanej niektórym bieszczadnikom tawerny z rogu Grzybowskiej i Towarowej, która wyniosła się poza centrum. Koncerty szantowe co prawda codziennie, ale dopiero po 21 ;)
- Bierhalle na Nowym Świecie, może trochę drogo, ale świetne piwo i super lokalizacja.
Chyba nie tylko w Warszawie jest taki problem: jak knajpa fajna i dobrze położona, to droga i z przewagą japiszonów, a jak miejsce klimatyczne, to na zadupiu... Dawać swoje opinie i propozycje! :-)
Kiedyś spotkanie odbywały się w knajpie na placu Na Rozdrożu, tam pierwszy raz wziąłem udział w takim spotkaniu... Może więc tam ? Dawno nie byłem na spotkaniu, z chęcią bym się z Wami spotkał.
Z tym że na Rozdrożu to jest fajnie, ale jak jest cieplo... Bo w srodku to wzglednie fajnie jest...
Marcowy - nie wiem czemu Ci nie odpowiadają Kampania i Szwejk- w tej pierwszej było kilka spotkan.
Z jedenj strony mowisz ze drogo, a z drugiej tez rzucasz knajpe w ktorej jest drogo....
Ostatnio bylismy w knajpie i jakos nie widziałąm żeby ktokolwiek cos jadł :P
Dlatego proponuję poniedziałek, Koszt piwa to 7,5 za litr lub 3,5 za0,4l - to duzo? Jeszcze bodajze sznycel za 15.
Po za tym w tej knajpie obok Szwejka (Swojskie jadło) - tam cenowo było raczej wysoko, ale na wejsciu dostajesz chleb ze smalcem. Jest w miare spokojnie i cicho - szczegolnie fajny jest "stol - łóżko". Ale piwo kosztowalo chyba 7 czy 8 zl. To chyba jeszcze nie najgorzej....
Z drugiej strony jesli chcecie zeby bylo tanio to proponuje Prage - jest pare knajp gdzie mozna zjesc i kupic piwo za 5-6 zl....
KaHa, po prostu podaję swoje propozycje i w skrócie uzasadniam, podając plusy i minusy, nie doszukuj się więc głębszego sensu i nie oczekuj wielopiętrowych analiz - to tylko moje subiektywne wrażenia: coś mi bardziej pasuje, a coś mniej. Zdecydujemy się na to, co zaakceptuje większość, a jeśli to będzie Kompania, to tyz piknie :P
Jak dla mnie - super, ale może należałoby unikać skrajnych lokalizacji, bo zawsze komuś będzie ekstremalnie daleko. Centrum jest chyba optymalne :-P
No to spotkanie bedzie bez nas...
W najblizszy wekend MUSIMY byc w Lublinie. W czwartek tez nie dam rady :(
Wiesz Derty.... Ty zawsze przyjedziesz tak zeby sie z nami nie spotkac... <foch>
Witam....
Ja juz się cieszę na spotkanie z Dertym. Co tu ukrywać, steskniłam się za naszym Zbokiem Bieszczadzkim he he he...
Mnie nawet piatek pasuje.
Co do knajpy, to mnie wszystko pasuje i dorzucam jeszcze jedna, w której bywaliśmy czyli "Pod gwiazadami" na rogu Hożej i Marszałkowskiej
Pozdrawiam
Anka
Aniu, przypominam ze w tej knajpie jest fajnie... Tylko nie wtedy kiedy trzeba zostawic gdzies kurtki... sobie doliczaja 2PLN do jednej sztuki :(
Zycze Wam udanego spotkania... ;(
Anka, dzięki za przypomnienie tego lokalu. W dawnych czasach (kiedy nie było jeszcze Internetu, ani nawet komputerów osobistych), chodziłem tam z kolegami na piwo. Nie wiedziałem, ze ten lokal jeszcze istnieje. Gdy nadarzy się okazja, będę musiał go nostalgicznie odwiedzić i spotkać się tam z Tobą.
I co jest w koncu spotkanie... Czy tak jak zwykle wiele halasu o nic :P
Spotkanie się odbędzie, o ile ktoś się zepnie i je zorganizuje, poświęcając na to 7 minut swego bezcennego czasu :P Ja tym razem jestem out, bo właśnie się pakuję w Biesy :)
No to życze Wam udanego spotkania, Wlasnie zaczynam szkolenie... a zaraz po nim szybciutko w pociag i do domku :)
Wypijcie zdrowko KaHy i Pierka (ale cos czuje ze znow spotkanie sie nie odbedzie...)
Spotkanie sie odbyło, chociaż w bardzo skromnym składzie ......:)))))
Zaliczyłam usciski Dertego i Ewy.
Pozdrawiam.
Anka
szkoda tylko, ze z innymi sie nie skontaktowaliście... ale nie ma o czym gadać...
Hej:)
No i nie wypaliło:/ Przyjechaliśmy i sprawy rodzinne tak nas 'wcięły', że czasu starczyło jeno na króciutkie spotkanie z Anką w jej żyrardowskim pałacu, po lekkim zboczeniu z trasy wrocławskiej w drodze powrotnej:( Przynajmniej tyle:D Jak będę się wybierał następnym razem, to wszystko zaplanuję inaczej.
Tęskno za Zboctwem warszawskim no i za Bieskami. Jak diabli tęskno.
Pozdrawiam,
Derty
Tym razem Ci wybaczamy.... Ale nastepną razą nie będzie tak łatwo :P
Troche pozazdrościłam Poznaniakom... i może i my byśmy się skrzykneli i zrobili jakies (chocby male) spotkanie??
Co Wy na to?
Wracam z Roztocza 23 więc,znów się nie załapię
Wojtek, ale ja na razie nie podaje zadnych terminow... Moze sie jednak załapiesz :D
to może 25 listopad lub pozniej?
Hej.
Ja jak zwykle jestem chetna aby spotkać się z Wami. Proszę tylko o inny dzień niz wtorek.
Pozdrowienia dla wszystkich.
Anka
Mogę być tylko 24 lub 27 bo 25 i 26 jestem w szpitalu na badaniach kontrolnych
no to może 27ego? Ale nie wczesniej niz 18.30. Inne dni mi nie pasuja.... Co prawda najlepiej mi pasuje wtorek... ale ten dzien Wam nie pasi... Wiec moze czwartek...
No to 27.11. w czwartek. Tradycja - rzecz święta :razz: Teraz pytanie - gdzie? Jakieś inne propozycje poza "Szklanką"? :mrgreen: