Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Witam serdecznie
Nie wiedziałem że ten hotelik istnieje , budowałem go w latach 80-tych ,
Hotelik , to były trzy budynki , na prawo hotel, po środku kotłownia i bar ,
z lewej strony miała być poczta i sklepik ...........dawne czasy,
a ten koszarowiec na górze jeszcze jest ?
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Cytat:
Zamieszczone przez
cienki
Witam serdecznie
Nie wiedziałem że ten hotelik istnieje , budowałem go w latach 80-tych ,
Witaj!
A jakąś dokumentację fotograficzną z tamtego okresu masz?
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Witam cienkiego! super, że jest ktoś z "tamtych" czasów. Opowiadaj chłopie!!!! Ja znam Biesy dopiero od lat 80-tych.
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Dokumentacja fotograficzna ?
Piskal nie żartuj , Tarnawa jest strefą nadgraniczną , na dole jak mnie pamięć nie zawodzi płynie San , który jest granicą państwa .
Nawet jakbym zrobił zdjęcia to i tak wywoływali by już inni , a ja bym się gęsto tłumaczył że nie jestem szpiegiem.
Cream większość moich opowieści nie nadawała by się do druku ,
bo kto by dziś uwierzył , że dzieci do szkoły szkoły w Stuposianach woziła Bonanza , którą ciągnął DET.
bo tylko on był w stanie pokonać śnieg , albo aby posłuchać radia jako antenę wykorzystaliśmy... blaszany dach .
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Cytat:
Zamieszczone przez
cienki
Dokumentacja fotograficzna ?
Piskal nie żartuj , Tarnawa jest strefą nadgraniczną , na dole jak mnie pamięć nie zawodzi płynie San , który jest granicą państwa .
Nawet jakbym zrobił zdjęcia to i tak wywoływali by już inni , a ja bym się gęsto tłumaczył że nie jestem szpiegiem.
Nie żartuję. Po prostu nie pomyślałem o tym. W końcu powstawały wtedy zdjęcia i chyba nie robili ich tylko " Ci inni".
Cytat:
Cream większość moich opowieści nie nadawała by się do druku ,
bo kto by dziś uwierzył , że dzieci do szkoły szkoły w Stuposianach woziła Bonanza , którą ciągnął DET.
bo tylko on był w stanie pokonać śnieg , albo aby posłuchać radia jako antenę wykorzystaliśmy... blaszany dach .
Przepadłeś. Dawaj wspomnienia. O druk się nie martw. Mieliśmy co prawda kiedyś moderatora, któremu przeszkadzała każda "dupa" w zdaniu, ale teraz jest normalnie. W końcu chodzi o historię naszego ukochanego regionu. Wytłumacz np. młodym, co to jest Bonanza i DET (ciągnik gąsienicowy DT; na takim, dziecięciem będąc, bawiłem się z kumplami w "Czterech pancernych" a Det -rzecz jasna- był Rudym 102. A Bonanzą ciągniętą przez traktor Ursus c 330 lub c 360- nie pomnę -jeździliśmy całą klasą na sadzenie lasu. Z tego podobno było dofinansowanie wycieczek szkolnych. M.in do Krościenka nad Dunajcem- tak nas panie nauczycielki wiozły, w tym geografka, że dojechaliśmy do Krościenka w Bieszczadach. Kiedyś już o tym wspomniałem)
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Piskal ma rację, ze się dopomina!! Dawaj, cienki, wspominki!! Czekamy. Pozdrawiam
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Ja, jako to młode pokolenie, również się dopominam. :D
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
takie wspomnienia są bezcenne... lata 80 , to już prawie prehistoria, co dla poniektórych. Też moje wspomnienia B. mam z przełomu lat 70 /80.
Było zarąbiście !!
Więc nie ociągaj się..., nie daj długo namawiać- czekamy !!!
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Wspomnienia bezcenne ...?
Czekaaj ja je muszę odgrzebać z dna pamięci , trza wam pamiętać , że wtedy firma nie wysyłała w Bieszczady pracownika w nagrodę ....
Jak tylko usłyszał ja , że firma ma budować "kulture" w Bieszczadach to już czułem , że to się dla mnie "źle" skończy ,
a bo to i młody , i kawaler to już pewny kandydat na wyjazd , szef mnie poklepał - " dasz se rade"
kumple dodali - "polubisz Bieszczady " .....taaaaaa , jak pies pchły- pomyślał ja ,
w poniedziałek rano zapakowalim się do świniobusu i w drogę , pierwszy przystanek -Bircza , nie pomnę dzisiaj jak nazywała się knajpa ,
następny - Ustrzyki jak się bracto rozlazło ...i ostatni Stuposiany -" panowie porobić zakupy , bo tam dalej nie szansy na artykuły ratujące życie"
Na miejscu mała odprawa
- " Śpicie tam wyżej w byłym koszarowcu , tam też jest stołówka
na dole San , nie przełaźić go Ruscy nie panimaju słowa turysta za to doskonale wiedzą co to szpion
aha i jeszcze jedno jak byście znaleźli jakąś giwerę ta nie bawić mi się k***a w snajpera tylko wy****ć ją daleko od siebie "
Inni mi wyjaśnili później że przed nami była tu hodowla byków - jak mnie pamięć nie myli- którymi zajmowało się wojsko,
a armia gubi różne rzeczy ,.... no tak wszystko jasne.
Wchodzimy do koszarowca , co tak za***cie capi ?
To kiszonka - usłyszał ja - przywykniesz dodali , w stajniach po bykach trzymano teraz owce , -i chyba coś jeszcze nie pomnę teraz ,
i karmiono je min kiszonką , wszyscy buty zostawiali na korytarzu ,zapach jaki się roznosił po budynku położyłby Herkulesa
Otworzono nam sale , łóżka z desek , sienniki ze słomy , -" butelki wyzbierać , nowych nie wyrzucać przez okno , pościel na razie nie ma "
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Słomiane sienniki toż to czysta zapomniana już rozkosz spania.:mrgreen:
Witaj Cienki na forum.