Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
[QUOTE=vm2301;107036]Nie musisz się spowiadać, domysły bywają zazwyczaj ciekawsze;) Co do całego życia w głowa w chmurach, to pewnie będziesz musiał jednak spuścić wzrok, by pewnie stąpać po ziemi;)
No ba, nawet nie mam zamiaru i tak zrobiliście mi juz niezłą psychoanalizę. Ano pewnie będę musiał, jestem gotowy, każda porażka ,każdy upadek tylko mnie wzmocni, jestem nie do ZAJECHANIA. Dopóki walczysz jesteś zwycięzca. A i przy okazji
dziekuję wszystkim za szzcerość i dobre słowo ;)
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Cytat:
Zamieszczone przez
vm2301
Tyś Kryśka chyba nigdy mocno po dupie nie dostała, co?:mrgreen:
Dzięki Bogu nie.
Ale co by się nie działo to są zawsze miliony ludzi, którzy mają gorzej, więc trzeba się cieszyć z tego co jest i co się ma lub nie ma;-)
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Cytat:
Zamieszczone przez
haru112
i tak zrobiliście mi juz niezłą psychoanalizę.
E, to dopiero początek;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Krysia
Dzięki Bogu nie.
Ale co by się nie działo to są zawsze miliony ludzi, którzy mają gorzej, więc trzeba się cieszyć z tego co jest i co się ma lub nie ma;-)
I słusznie. Optymizm i nie poddawanie sie, jak pisze Haru, to podstawa szczęścia...pomimo przeciwności losu. Amen:)
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Tak.....Zamieszkać w Bieszczadach....bardzo ciekawy to temat. Od 1985 roku kiedy jako uczeń podstawówki trafiłem w Bieszczady po raz pierwszy powraca cyklicznie. Nie jestem raczej typowym(chociaż co to znaczy typowym?) miłośnikiem Bieszczadów. Nie chodzę po górach,nigdy nie byłem na Połoninie,nie grywam na gitarze,nie jeżdżę konno ani nie lubię moknąć pod namiotem czy przedzierać się przez chaszcze.Ale mimo to Bieszczady to miejsce które odwiedzam co roku,chociaż na kilka dni. Lubie po prostu Tam być,na dole-,na górze czasem też ale tylko zimą na nartach 8-). Jest coś magicznego co mnie ciągnie w To miejsce. I pewnie kiedyś spróbuję w Bieszczadach zamieszkać,nie mówię zamieszkam, tylko spróbuję.
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Podejrzewam, że skoro pojawiają się te wszystkie 'nie' to zima skutecznie zweryfikuje chęć zamieszkania w Bieszczadach ;) Ale życzę powodzenia.
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Hi.Mieszkam i pracuję w Anglii .Mam kolegę Anglika który szuka SWOJEGO MIEJSCA NA ZIEMI.Ja zresztą też.Już od dłuższego czasu chcę rzucic wszystko i wyjechac w ciche,spokojne miejsce,bez chałasu,gwaru,zgiełku.Tylko ja i przyroda.Czy są jeszcze takie miejsca w Bieszczadach??????
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Cytat:
Zamieszczone przez
archi61
Hi.Mieszkam i pracuję w Anglii .Mam kolegę Anglika który szuka SWOJEGO MIEJSCA NA ZIEMI.Ja zresztą też.Już od dłuższego czasu chcę rzucic wszystko i wyjechac w ciche,spokojne miejsce,bez chałasu,gwaru,zgiełku.Tylko ja i przyroda.Czy są jeszcze takie miejsca w Bieszczadach??????
To nie w Bieszczady. Wybierz którąś z wysepek Melanezji.
Pozdrawiam
Długi
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Albo Suwalsczyzna, słyszałam, ze tam to jeszcze możliwe!
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
"Ciche,spokojne miejsce,bez hałasu,gwaru,zgiełku.Tylko ja i przyroda"
Znam takie miejsce na Mokotowie, przy Rakowieckiej... A serio to się wybierz w Beskid Niski. A jeśli nie upierasz się przy terenach górskich, to w całej Polsce można znaleźć takie miejsca - mniej uczęszczane rejony Mazur, Podlasie, nawet Ziemia Lubuska.
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Cytat:
Zamieszczone przez
kufel
Podejrzewam, że skoro pojawiają się te wszystkie 'nie' to zima skutecznie zweryfikuje chęć zamieszkania w Bieszczadach ;) Ale życzę powodzenia.
Tu nie chodzi o to,że coś mnie może wystraszyć.A już na pewno nie zima(na drugie mam Narciarz :-D ).Znam gorsze okresy w Bieszczadach.To,że nie chodzę po górach i nie sypiam w namiocie nie znaczy,że nie znam bieszczadzkich realiów. A wręcz przeciwnie.Na rowerze mam większy kontakt z rzeczywistością niż ktoś ktoś kto wędruje cały dzień i spotyka wyłącznie turystów.Do życia tutaj łażenie po górach nie jest niezbędne.Bardziej przydaje się wiedza,którędy po kilkudniowych opadach przejechać lub których dróg,przesiek i ścieżek unikać. Nie zamierzam wypasać owiec na Caryńskiej ani stawiać domu w środku lasu. A to,że mowie,że spróbuje wynika z tego,że nie zamierzam na siłę ''uszczęśliwiać'' najbliższych bo dla Nich(szczególnie młode pokolenie) nie koniecznie jest to najlepszy pomysł.Ale kiedy młodzież szkolna i gimnazjalna zostanie studencką to będzie zdecydowanie łatwiej.
Pzdr.
-nie ważne są kilometry,bo miłość nie zna granic---