Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Cytat:
Zamieszczone przez
archi61
Już od dłuższego czasu chcę rzucic wszystko i wyjechac w ciche,spokojne miejsce,bez chałasu,gwaru,zgiełku.Tylko ja i przyroda.Czy są jeszcze takie miejsca w Bieszczadach??????
Są...tyle, że trzeba żyć. Najlepiej za pieniądze:P Zaczniesz je zdobywać w tym cichym miejscu bez zgiełku i nagle ekonomia pokaże swoją siłę:) Handele założysz? Skąd w takim miejscu tłum klientów wytrzasnąć? Usługi - to samo. Jesteś artisticzna dusza i zrobisz książkę, foto, obraz, rzeźbę. No - w Bieszczadach jeszcze może w jakiej galeryjce coś sprzedasz. Ale na Ziemi Lubuskiej w borach, jak niektórzzy doradzaja? Twoje szanse będą pochodną możliwości ekonomicznych i rynkowych. To weź pod uwagę. Chyba, że jesteś wydajnym graczem giełdowym albo wygrałeś w lotto kilka baniek i będziesz żył jako rentier. Gdy już nakreślisz REALISTYCZNY plan zdobywania dochodów, które nie będą Cię frustrowały, to reszta będzie fraszką. Może nawet kobieta się znajdzie, skora do zamieszkania w takim miejscu?:)
Życzę powodzenia, bo to dobry pomysł. Sam przesiadłem się ze stolycy na miasteczko powiatowe i jakoś jadę:) Już bym nie chciał wrócić...Zwłaszcza w perspektywie wieszczonej przez demografów ucieczki ludzkości do miast.
Derty
PS: polecam dla zastanawiających się nad wyborem swej drogi życiowej zdjęcie miesiąca wraz z komentarzem zamieszczone w nr 8/2010 Wiedzy i Życia:D:D:D
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Cytat:
Zamieszczone przez
Derty
Są...tyle, że trzeba żyć. Najlepiej za pieniądze:P
To wszystko racja, trzeba stąpać po ziemi. Pamiętajmy jednak, że mamy XXI wiek, telepracę i prawie wszechobecny internet. Miejsce siedzenia ma powolutku coraz mniejsze znaczenie, a zarobkowanie nie zależy już tylko od lokalnych uwarunkowań.
Może dzieki temu marzenie o zamieszkaniu w wymarzoym dla siebie miejscu będzie dla niektórych bardziej realne.
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
telepraca...
a znasz kogoś kto tak pracuje?
Ja znałam jedną osobę pracującą w ten sposób...jedną;-)
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Cytat:
Zamieszczone przez
Krysia
a znasz kogoś kto tak pracuje?
Znam. Nie twierdzę, że to rewolucja i powszechna metoda pracy. Ale na pewno (poza innymi zaletami) może ułatwić zamieszkanie w wymarzonym miejscu.
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Oczywiście, ale zdobycia takiej pracy graniczy z cudem.
I jest zawężone do malutkiej grupy osób, właściwie to chyba tylko do informatyków.
Na tej zasadzie to i można liczyć na wygraną w Totka i wtedy z tego żyć;-)
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Cytat:
Zamieszczone przez
Krysia
Oczywiście, ale zdobycia takiej pracy graniczy z cudem.
I jest zawężone do malutkiej grupy osób, właściwie to chyba tylko do informatyków.
Na tej zasadzie to i można liczyć na wygraną w Totka i wtedy z tego żyć;-)
Troszke wiary,Krysiu
Patrzac na Twoj avatar ,dostrzegam duze zasoby...
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Cytat:
Zamieszczone przez
Krysia
Oczywiście, ale zdobycia takiej pracy graniczy z cudem.
I jest zawężone do malutkiej grupy osób, właściwie to chyba tylko do informatyków.
Na tej zasadzie to i można liczyć na wygraną w Totka i wtedy z tego żyć;-)
Jestem informatykiem ale nie mogę pracować zdalnie, muszę być na miejscu.
Mam świetną pracę i za nic bym z niej nie zrezygnowała.
Za to "dorabiam sobie" zdalnie ale nie jako informatyk a pisząc i aktualizując przewodniki.
Oczywiście wymaga to również przede wszystkim wyjazdów w to określone miejsce o którym jest przewodnik, ale tą bieżącą weryfikację informacji często robią moi synowie, którzy jako student i uczeń liceum są bardziej mobilni.
Tak sobie czasem myślę, ze już będąc na emeryturze chciałabym zamieszkać w ładnym miejscu, niekoniecznie w Bieszczadach, ale znowu nie lubię przywiązywać się do miejsca, lubię przede wszystkim podróżować.
Pozdrowienia
Basia
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Pierogowy jakbym mogła zdajnie pracować to już by mnie tu nie było;-)
i optymizm ma się nijak do REALIZMU;-)
a ja się niestety przywiązuję do miejsca i nie wyobrażam sobie mojej przeprowadzki z Warmii i Mazur, tak tu pięknie...ale tam na górze mają zdaje się inne plany co do mnie i będę musiała.
No trudno;-) mus to mus
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Chyba nie wazne gdzie Sie pomieszkuje...
Moze Istotne jest czy Sie jest z tym szczesliwym
Mam przyjaciela , ktory buduje jacht oceaniczny
Od 24 lat.
Bedzie budowal i wyposazal go ,chyba jeszcze z 20 lat
Codziennie pokonuje ok.60km do pracy (w jedna strone).
Poniewaz tylko w takim miejscu znalazł odpowiednie pomieszczenie.
Na marginesie: zonaty,troje dzieci,menadzer w konsorcjum,itd.
Jest pelen radosci , poniewaz wyplynie na nim kiedys,moze w ostatni rejs.
Ale to juz sprawa drugorzedna.
Totez...
Optymizm? ,taaak ,ale cos jeszcze innego.
Hej.hej.
Odp: Zamieszkać w Bieszczadach - dyskusja
Cytat:
Zamieszczone przez
Derty
Są...tyle, że trzeba żyć. Najlepiej za pieniądze:P Zaczniesz je zdobywać w tym cichym miejscu bez zgiełku i nagle ekonomia pokaże swoją siłę:) Handele założysz? Skąd w takim miejscu tłum klientów wytrzasnąć? Usługi - to samo. Jesteś artisticzna dusza i zrobisz książkę, foto, obraz, rzeźbę. No - w Bieszczadach jeszcze może w jakiej galeryjce coś sprzedasz. Ale na Ziemi Lubuskiej w borach, jak niektórzzy doradzaja? Twoje szanse będą pochodną możliwości ekonomicznych i rynkowych. To weź pod uwagę. Chyba, że jesteś wydajnym graczem giełdowym albo wygrałeś w lotto kilka baniek i będziesz żył jako rentier. Gdy już nakreślisz REALISTYCZNY plan zdobywania dochodów, które nie będą Cię frustrowały, to reszta będzie fraszką. Może nawet kobieta się znajdzie, skora do zamieszkania w takim miejscu?:)
Życzę powodzenia, bo to dobry pomysł. Sam przesiadłem się ze stolycy na miasteczko powiatowe i jakoś jadę:) Już bym nie chciał wrócić...Zwłaszcza w perspektywie wieszczonej przez demografów ucieczki ludzkości do miast.
Derty
PS: polecam dla zastanawiających się nad wyborem swej drogi życiowej zdjęcie miesiąca wraz z komentarzem zamieszczone w nr 8/2010 Wiedzy i Życia:D:D:D
Nie jest problemem miec duże pieniądze i osiąsc w biesach.To żadna sztuka.Majac duże pieniądze można osiąsc wszędzie.Chodzi mi o cos innego.Chcę wrócic do życia bardzo prymitywnego,
prostego.Od podstaw na gołej ziemi zbudowac małą farmę.Najlepiej przy strumyku bo można zmontowac kawałek swej elektrowni.Kawałek ziemi na uprawę.Nic więcej.Resztę mam nadzieję dałby las,czyli jakies jagody,grzyby,zioła itp.Chce się cofnąc o kilka stuleci do tyłu.TO JEST MOJE MARZENIE.