Wyjeżdżam w piatek , ok godz. 16-ej, z Tarnobrzega, przez Rzeszów, Sanok, do Tarnawy. Jakby ktoś chcial po drodze dosiąść się, to mam wolne miejsce ( a nawet miejsca).
Bob
Wersja do druku
Wyjeżdżam w piatek , ok godz. 16-ej, z Tarnobrzega, przez Rzeszów, Sanok, do Tarnawy. Jakby ktoś chcial po drodze dosiąść się, to mam wolne miejsce ( a nawet miejsca).
Bob
Rzeszów vol 1 rusza jutro ok 16:30. Wolnych miejsc nie mamy, ale będziemy wypatrywać znajomych koszulek na trasie, a w szczególności w barze przy stacji benzynowej za Sanokiem. Do zobaczenia!
znowu obudziłam się zbyt późno (w poprzednim roku w wakacje też stwierdziłam że jadę dzień przed i w zasadzie nie wiedziałam nawet dokładnie gdzie) ale może (choć pewnie nie) ktoś jedzie z/przez kraków począwszy od piątku po południu i wraca w niedziele? dorzucę się do paliwa. pewnie nic z tego ale w razie czego proszę o kontakt przez prywatną wiadomość bądź pod nr tel: 694 913 923. pozdrawiam, Ania.
hallo,
żałuję ,ale NIESTETY ...tu zacytuję REM-"Losing my religion" :wink:
Life is bigger
It's bigger than you
( Życie jest większe
Przerasta cię[...] )
http://youtu.be/xwtdhWltSIg
toteż życzę wspaniałego kimbowania-bimbowania i sprzyjającej aury :)))))))
(co do odbioru " płynnej " nagrody to ...wypijcie proszę moje zdrowie,do dna ! )
Jimi- następną razą to chętnie służę miejscem w samochodzie,gdyż droga ma przez Kraków przebiega :))
Life is...(nucę sobie dalej )
Ponieważ plany mi się nieco pokomplikowały, wyjeżdżam w sobotę ok. 6 rano z Rzeszowa. Zabieram jimy. Mam wolne miejsca, gdyby ktoś jeszcze miał ochotę się przyłączyć i nie przeszkadzał mu brak klimy i baba za kierownicą ;)
Niestety nie mogę przyjechać.
Szef nie dał urlopu.
Potwierdzam obecność (jeśli wszystko pójdzie z tym wariackim planem:). Tak samo wariacko i spontanicznie jak rok temu (tylko wtedy miałam ze sobą pracę mgr bo prosto z uczelni szłam;P) i też Mamcia2Ch się nade mną zlitowała:). Będę spać w namiocie. Miło będzie was znowu zobaczyć:)
Dorota, a ja bez urlopu jadę - na 2 dni :) (Wyruszam PKS o 2 w nocy dziś) I też z Krakowa. Koleżanka z pracy powiedziała: -"Ty musisz na prawdę kochać te bieszczady". -"Jak jasna cholera:)"
Pierogowy -dzięki:)