Przeciętnemu to lepiej nic nie polecać bo zadepcze.
Wersja do druku
Przeciętnemu to lepiej nic nie polecać bo zadepcze.
A nieprzeciętnemu?
Zgadza się Piotrze, nieprzeciętny sam znajdzie to, co chce znaleść.
...mogliby dołożyć arkusze dobrej 10tki wigowskiej ..pomarzyć można
Wy - to znaczy kto ?
;-)
Jeśli chodzi o mnie osobiście - to zdecydowanie nie oczekuję, że ktoś mnie w naprawdę "dzikie miejsce" zaprosi (no chyba, że to będzie przystojny i bardzo inteligentny pan w moim typie ;-) )
A poważniej - nie spodziewam się opisów takich "dzikich" miejsc w literaturze. Natomiast od literatury oczekuję aby informowała - co konkretnie można zobaczyć, jaka jest historia danego miejsca. Lubię przewodniki krajoznawcze, stąd bardzo mi się podoba przewodnik Rewasza.
Podając że w danym miejscu obejrzeć można np. ciekawy cmentarz, czy kilkanaście zabytkowych chałup, informując o ciekawej historii danego miejsca, albo też że można spotkać rzadko występujące rośliny - przewodnik zachęca mnie do odwiedzenia tego miejsca. Nie musi wtedy reklamować specjalnie jego "dzikości".
Lubię tez czytać o ciekawostkach z danym miejscem związanym, o ludziach którzy się tam urodzili itd.
Pozdrowienia
Basia
P.S.
Nie mogę się już doczekać tego przewodnika o którym piszecie powyżej.
Lepiej zaproponować nie można.
:) aleś mnie rozbawiła..... nic bym nie polecił.... bo wtedy te miejsca przestałyby być dzikie.
Co bym chciał przeczytać, chętnie poczytałbym o wyglądzie dawnych wsi, konkretnych Tworylne i inne- sama wiesz jakie. Chodzi mi o plany, gdzie była karczma, gdzie dzwonnica... Może już coś takiego napisano?
Mam opracować ciekawe oferty. Klienci czekają, a Wy sobie kpicie.
Mam na razie Rajskie. Niby obok małej obwodnicy ale jednak dzikie.
Mam nawet tytuł: gdyby Ewa nie skusiła Adama to wszyscy żylibyśmy w Rajskiem.
PS.
Witam na forum Autora przewodnika.