A teraz, jako kontrast do Rynku, zwyczajowo najbardziej wstydliwe miejsce miasta:
http://www.bmiller.pl/forum/2012/polish-ukrainian.jpg
Graffiti jest niemałe, ma kilkanaście metrów szerokości (a może nawet więcej niż dwadzieścia) i kilka wysokości. Ciekawe, czy to echo sportowych wydarzeń?

