Podpowiedź:
"W Bieszczadach można to zobaczyć prawie wszędzie. Na pewno każdy kto łaził choć odrobinę po Bieszczadzkiej Puszczy to to widział."
Wersja do druku
Podpowiedź:
"W Bieszczadach można to zobaczyć prawie wszędzie. Na pewno każdy kto łaził choć odrobinę po Bieszczadzkiej Puszczy to to widział."
...a jest na buku właśnie. Zgadza się galas jest spowodowany przez garnusznicę bukową Mikiola fagi, a liść jest najprawdziwszy bukowy. Liście buka czasami są takie karbowane na brzegu. Szczególnie jeśli pochodzą ze szczytowych gałązek. Gratuluję rozpoznania pawelboch.
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll...OSCI/684897034
Cytat:
AKTUALNOŚCI
3 września 2008 - 14:20
Zagórz > Gmina oczyszczona z barszczu
Druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych z gminy Zagórz oczyścili jej teren z niebezpiecznej rośliny: barszczu Sosnowskiego.
Jest to roślina pochodząca z Kaukazu. Tam dorasta tylko do 1,5 m, a w Polsce osiąga nawet 3 metry. Barszcz Sosnowskiego jest niebezpieczny. W gminie zanotowano kilka przypadków poparzeń.
Akcja usuwania rośliny została przeprowadzona z Zarządem Zlewni Sanu w Przemyślu. 34 strażaków wycinało ją wzdłuż brzegów Osławy, Kalniczki i Potoka Poraskiego.
Gmina Komańcza również oczyściła swój teren z tej rośliny.
Bardzo mądre posunięcie. Roślina dwuletnia. Tylko ją wzmocnią. W przyszłym roku będą mieli dopiero problemy.
Nie wiedziałem Lucyna, że jesteś specjalistą od walki z barszczykiem kaukaskim :-)
Eee tam, to było tylko szkolenie:mrgreen:
Barszcz powinien zawiązać nasiona. Gdy dojrzewają obwiązuje się szczelnie kwiatostan folią. Po kilku, kilkunastu dniach ścina się górną część rośliny. Moze odbić w przyszłym roku ale jest znacznie słabsza. Powtarza się czynność i roślina obumiera.
Oj Lucuna, Lucyna. Czy zawiązywałaś kiedyś foliowe worki na baldachach barszczu, a później po dojrzaniu ścinałaś całe rośliny? Teoria teorią, a praktyka życiem. Prostszą, a przez co dającą się stosować w praktyce metodą jest parokrotne (nazwijmy chroniczne) wykaszanie powierzchni opanowanej przez barszcz w okresie kwitnienia przed zawiazaniem nasion. Poza tym jeśli dajesz rady z jakichś szkoleń dla brygad walczących z neofityzacją naszej szaty roślinnej to musisz bardziej precyzyjnie pisać. Po zawiązaniu nasion możesz, co najwyżej obwiązać owocostan, bo kwiatostan jest z kwiatami. Nie żebym był czepialski albo złośliwy :-).
W Bieszczadach najgroźniejszym i najszybciej rozwijającym się neofitem jest rudbekia gładka - te żółte kwiatuszki. Barszcz rośnie tylko w kilku miejsach najliczniej w okolicach Krościenka i Zagórza.