Odp: Beda strzelac do wilków
Noo nnoooo ja nie mogę podważać autorytetu lekarza, ale mogę zadać jakieś pytanko, czy to, że doktor nie słyszał oznacza że jest to niemożliwe? I co oznacza gdyby dobrze zaopiekowali się cielakiem? A z tą bliskością chodzi oto że miał być antybiotyk czyli coś co ma zatrzymać rozwój bakterii. Poza tym nikt na nikogo nic nie zwala raz znajduje się to co zostało z cielaka a następnym razem zdjęcia chyba dobrze pokazały rany. Nie dowiedziałem się co jeszcze w tym tekście było bzdurą. Na zakończenie to gospodarstwo jest zakładem doświadczalnym instytutu zootechniki w Krakowie-sądzę, że mają tam jakichś fachowców z Twojej branży. A może warto zająć się tą sprawą i napisać pracę naukową :wink:
Odp: Beda strzelac do wilków
to zaatakowane cielę, jeśli tylko zostało ugryzione przez wilka ma przed sobą kilka - kilkanaście godzin zycia. Nawet z niewiekiej ranki po wbitym zębie rozwija sie ciężkie zakażenie powodujące śmierć
to jest bzdurą, bo wynika z tego, że ten nieszczęsny wilk to ja nie wiem co ma w ślinie jak nic jakieś bakterie śmiertelne albo inne wirusy,że powoduje zakażenie!
Zakażenie jest wtórne, WTÓRNE, a więc jakby się cielakiem zaopiekowano odpowiednio nic by mu nie było, no ale jeśli się puszcza całe stado samopas na hektary to nic dziwnego, że na nie polują wilki!
Myślałam, że podasz jakiś przykład, że do wsi się wilki zakradają i z zagrody te 15 cielaków kradną, a nie w gospodarstwie, które aż samo się o to prosi-pośrodku niczego, zwierzęta bez opieki pozostawione całą dobę
Odp: Beda strzelac do wilków
Czyli nie ma takiej możliwości żeby po ugryzieniu drapieżnika rozwinęło się takie zakażenie któro doprowadzi do śmierci w kilkanaście godzin. Prawdą jest ze to pastwisko ma ponad 200 ha, tego typu wypas polega właśnie na tym że stado przez cały dzień jest puszczone samopas na noc jest spędzane do zagrody, czyli nie prawdą jest że nikt się nimi nie opiekuje. Tak kolejny raz między nami uwierz mi że gdyby doszło do sytuacji że wilk (wilki) sprzątnęłyby 15 cieląt z najbliższego otoczenia gospodarstwa jakiegoś hodowcy/ów to ci ludzie wzięliby sprawy w swoje ręce, taka jest prawda.
Odp: Beda strzelac do wilków
Jeśli byłaby opieka nad stadem człowieka to po pogryzieniu przez wilka cielak zostałby otoczony opieką i nic by mu się nie stało. Więc nie bardzo rozumiem jakie kilkanaście godzin skoro bydło jest zapędzane na noc do obory?Najwyraźniej nie jest, albo nawet jak jest to pracownicy mają w nosie i nie kontrolują zdrowia zwierząt.
Tak czy siak Twój przykład jako antywilkowy jest chybiony jak kulą w płot.
Czy jak zostawisz samochód z otwartymi drzwiami i z kluczykami w środku to będziesz miał pretensje do złodzieja,że go ukradł?
Tak samo i tu-bydło sobie chodzi,bez opieki, nikt się nim nie interesuje to wilki korzystają. Z czego tu gospodarstwo dostaje odszkodowanie, więc nie jest stratne.
Odp: Beda strzelac do wilków
Jak myślisz ile oni na tym pastwisku mają zwierząt? Kolejny przykład (po krótkiej naszej znajomości jestem pewien ze i tak znajdziesz jakąś odpowiedz ale co mi tam:smile:) cielak którego pogryzł drapieżnik (celowo nie piszę wilk bo i tak jestem zakałą tego forum gdyż chcę pokazać drugą stronę medalu ale to też mało mnie obchodzi) cielak mały słaby położył i dogorywa, znalezienie takowego na 200 hektarach to jak szukanie igły w stogu siana. Ciekawym doświadczeniem dla Ciebie byłoby odwiedzenie Polan. Strzała
Odp: Beda strzelac do wilków
Ale co Ty chcesz udowodnić nie bardzo rozumiem?
Drapieżniki od tego są, żeby polować na inne zwierzęta. I jak na razie w większości to zagryzają swój obiadek. One sobie polują, a Ty idziesz do sklepu i kupujesz mięsko.
Chcesz wybić wszystkie drapieżniki, żeby żadne zwierzątko nie dogorywało gdzieś w polu?
Odp: Beda strzelac do wilków
Orsini,Grześkowi chyba nie chodzi o to że zwierzątko gdzieś tam dogorywa niezauważone,tylko że złe wilki śmiały wejść na teren "zapluty,zatarty" przez człowieka na pastwisko.Jak zaproponujesz ochronę stada przez pastucha elektrycznego czy psy pasterskie,to usłyszysz pewnie że się "nie opłaca" albo coś na kształt "żeby w środku Europy trzeba było się strzec wilków,to one powinny same nas unikać" i tym podobne bzdury...
Odp: Beda strzelac do wilków
No toż te wilki chyba by były chore na głowę jakby nie polowały ta te cielaki. Pośrodku niczego, niepilnowane przez nikogo-zero ryzyka.
A gospodarstwo dostaje odszodowanie jeszcze potem, więc też nie traci na tym.
Ja naprawdę nie rozumiem komu te wilki przeszkadzają
1 załącznik(ów)
Odp: Beda strzelac do wilków
Jeszcze raz proponuję jedzcie tam i zobaczcie, a wtedy zobaczycie jak to naprawdę jest. Jeszcze jedno pytanko jak myślicie jak duża musi być populacja wilka żeby był bezpieczny 1000, 1500 czy jeszcze więcej. A jeszcze słówko do Orsini-wyczytałem w jednym z Twoich postów że wyeliminowaliście wściekliznę wśród lisów a to spowodowało wzrost ich populacji tym samym przetrzebiły coś tam (kury zające chyba) czy Twoim zdaniem podobnie może być w przypadku wilków? A z odszkodowaniami sprawdzę czy faktycznie wychodzi się na plus. To na razie byłoby na tyle:-)
Odp: Beda strzelac do wilków
Nie wiem jak duża musi być populacja, aby była ona bezpieczna.
Nie porównuj tej sytuacji do lisów, bo nie sądzę,żeby wścieklizna była zagrożeniem dla wilka, nie żeby nie chorował, ale jest go tak mało, że go ten problem nie dotyczy.
Jeśli odszkodowania byłyby niewystarczające właściciel (no właśnie kto jest właścicielem?) by się zatroszczył o swoje zwierzęta, a nie puszczał na całe lato samopas (nie wydaje mi się, żeby były zapędzane na noc do domu bydlaki), ale sytuacja mu pasuje.
Dziwi mnie Twoje stanowisko w tym temacie.
Co Tobie te wilki zrobiły , że Ci tak przeszkadzają???
Zjadły babcię?
PS-zazdroszczę zdjęć!bo ciągle je wklejasz, też bym chciała je kiedyś spotkać