Listki podobne do borówki....moment, ściąga potrzebna;)...brusznicy.
?
Ale jedyny pasożyt jaki znalazłem to płaskosz borówkowy...wyglada inaczej
Wersja do druku
Perfekcyjnie vm2301. Prawidłowo rozpoznałeś i żywiciela borówkę brusznicę Vaccinium vitis-idaea jak patogena czyli grzyb o nazwie płaskosz borówkowy Exobasidium vaccinii. Zazwyczaj atakuje pojedyńcze liście i wtedy wygląda trochę inaczej. Natomiast na tym zdjęciu zaatakował cały kwiatostan borówki.
Beskidy Wschodnie to pod względem storczykowym rewelacja. Niektóre rzadkie gatunki są tam jeszcze całkiem często spotykane. Jak sobie przypomnę dawne wyprawy - storczycę kulista wielkości pięści lub storczyka cuchnacego to az się teskni do czerwca i do czarnohorskich łąk i połonin.
Raduję się wraz z Tob ą Marcinie;)
Powiem szczerze, że ta borówka od razu mi sie rzuciła w oczy, jak tylko zamieściłes zagadkę, ale tego pasozyta nie mogłem wygooglać, bo jedyny jaki znajdywałem, to ... płaskosz borówkowy, a on kurna mi całkiem nie pasował:
http://grzyby.strefa.pl/Exobasidium_vaccinii.html
A żem googlarz, a nie grzybiarz, no to się boję i wstydzę tak strzelać...
No ale chociaż tego sukinkota zapamiętam:)
Pozdrawiam:)
Jesli idzie o rozprzesztrzenianie się, to rudbekia daleko w tyle zostawiła barszcz. Bo ją widać nie tylko w Bieszczadach ale w całym kraju. A jeszcze i nawłoć nieźle zarasta nasz kraj.
Trzecim takim zielskiem jest topinambur, chociaż tego akurat w Bieszczadach nie spotkałem. Za to pod Wa-wką, tego badziewia niemało.
Ciekawa strona o obcych gatunkach:http://www.nobanis.org/
Ciekawa ale niepełna.Chciałem znaleźć kolczurkę(echinocystis lobata)i ani słowa tam nie ma...A rośnie cholera wszędzie.Rudbekii też nie ma.
Jak nie ma?
Oto linki:
kolczurka: http://www.nobanis.org/speciesInfo.asp?taxaID=820
rudbekia: http://www.nobanis.org/speciesInfo.asp?taxaID=874
Jeśli zna ktoś jakieś stanowiska nasięźrzała pospolitego w Bieszczadach lub na Pogórzu to proszę o info na PV.