Wersja do druku
Na razie nie ma czego utrwalać. Ale jak będzie to napiszę podanie i będę czekał na pozytywne rozpatrzenie :mrgreen: Może nawet jakieś ogólnoforumowe wyjście się kiedyś zorganizuje i wszystkie cztery osoby zainteresowane roślinkami (w tym trzy wiedzące i jeden melepeta) się zgromadzi? :wink:
Nic nie stoi na przeszkodzie, byś przed zaliczeniem zgłosił się na konsultacje ;)
:-)
Witaj
Tyle, że toto rośnie wszędzie. Więc jaki powrót? Chyba typowe dla Bieszczadów rośliny sie ograły.Cytat:
Zamieszczone przez marcins
I obiecuję nie doić. Choć jestem pod wrażeniem jak w tych moich Bieskach niektóre rośliny się świetnie przyjeły (introdukowane).
Ale na priv mogę zapytać?
I zapisać się na jakąś wyprawę?
:-)
Dzięki za pomoc wszelaką
Toto rośnie w Bieszczadach, ale jednak już dużo dalej także
Pozdrówka
Marcinie, czy to nerecznica samcza?Cytat:
Zamieszczone przez Michał
Bo słabo widzę;-)
Michale, wydaje mi się, że śmiało możesz pytać w wątku, nawet o rośliny, które już były. Nic się nie ograło.
Moim zdaniem zabawa w zagadki, to tylko środek do szerzenia wiedzy o roślinach bieszczadzkich.
Uważam więc, że nie ma nic złego w powtarzaniu tych samych informacji.
Z resztą nigdy, nie ma dwóch identycznych zdjęć, a wiedzę trzeba gruntować i pamięć wzmacniać:-).
Aktywnych botanizujących jest niewielu, a i Ci mają czas pisania i niepisania;-)
Cała nadzieja w nowych pytaniach i kolejnych zagadkach, czy własnych odkryciach (bez szukania na forum, czy to już się pojawiło).
Pozdrawiam.
Załącznik 30860
w takim razie włączam się do zabawy. Roślina pewnie znana, nie mniej jednak sama upewnię się czy dobrze oznaczyłam :)
Należy do roślin półpasożytniczych.
Ale poczekajmy jeszcze chwilę na rozwiązanie zagadki.
:-)
No cóż, nie będziemy czekać do końca świata;-)
Melampyrum nemorosum - pszeniec gajowy, goł - zgadza się z Twoim rozpoznaniem?
Maciejka, zgadza się, według mojej najlepszej wiedzy :) Widzę, że i łaciną dajesz..nieźle. Super.
W takim razie kolejna roślina...celem potwierdzenia i utrwalenia
Załącznik 30871
czyżby coś cuchnącego :)
pozdrawiam goł:)
Hi hi, zdecydowanie cuchnącego;-) to może konkrety...?Cytat:
Zamieszczone przez dziulek
Że co? Że śmierdziszek? ;)
No teraz to nawet ja wiem, że to bodziszek cuchnący. A jak ja wiem to wiedzą już wszyscy :wink:
A nie, nie! Mieliśmy z Marcinem na myśli śmierdziszka bodącego!:???::oops:Cytat:
Zamieszczone przez bartolomeo
No, ale cóż trzeba pogodzić się z porażką...
Bartolomeo, nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale czuję, że punkt dla Ciebie...
Goł, cóż powiesz na ten werdykt?
Niech będzie ćwiartka :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez maciejka
No no no... Jakby tak Bartusiowi jakie rekolekcje botaniczne odprawił to kto wie, ile florgazmów przed nim ;)
tak mi się też zdaje :) GratulujęCytat:
Zamieszczone przez bartolomeo
Dziulek, dziękuję za kluczową podpowiedź :)
Czy może ktoś podesłać zdjęcie śmierdziszka bodącego?? czyżby jakiś nowo oznaczony gatunek?? ;)
No, tak całkiem świeżo odkryty;-)Cytat:
Zamieszczone przez goł
Póki trwają dyskusje nad umieszczeniem nowego gatunku w systematyce...
To coś innego...
czyżby wiosenny pęd rośliny dobrej na włosy i paznokcie?
Podobno...;)Cytat:
Zamieszczone przez goł
Zatem poproszę po łacinie i z aptekarską dokładnością!
czy to czasem nie rośnie tylko w lesie?
Trop idzie w słusznym kierunku, choć jest mało precyzyjny;-)Cytat:
Zamieszczone przez dziulek
w takim razie pozwolę sobie się odważyć na odpowiedź... skrzyp, ale jaki to nie mam pojęcia jak się je wszystkie rozróżnia, ale idąc tropem Dziulka to pewnie skrzyp leśny Equisetum sylvaticum L.
czekam na poprawną odpowiedź :)
Cytat:
Zamieszczone przez goł
Obydwoje byliście blisko! goł- rodzaju, dziulek gatunku - a może i trafiony...:-) .Cytat:
Zamieszczone przez dziulek
Nie wiem, nie wiem, bo sugestie musiałam odbierać niemal szóstym zmysłem;-)
Czyli, na zdjęciu jest młody pęd skrzypu leśnego - Equisetum sylvaticum (w Polsce mamy ich kilka gatunków) z kłosem zarodnionośnym na szczycie.
No popatrz Goł, jak to się plecie, kilka dni nic nie działo się w wątku - po czym napisałyśmy jednocześnie;-)Cytat:
Zamieszczone przez goł
Wysyłając, jeszcze nie widziałam Twojej odpowiedzi. Dobrze czułam, że jesteś blisko trafienia:-)
A rozpoznawanie skrzypów to znajomość kilku cech, ogólnie mówiąc patrzy się na pochewkę obejmującą łodygę (tam z kolei patrzy się na łatki, ząbki;-) oraz na samą łodygę (grubość, żeberkowanie) i na rozgałęzienia boczne. Oczywiście też pomaga siedlisko.
mała podpowiedź: liście i łodygi tej rośliny były używane kiedyś do barwienia jedwabiu i wełny.
Załącznik 31039
Goł, aleś się uczepiła trafnych podpowiedzi:)))
Muszę powiedzieć, że ta podpowiedź mnie zwodzi...wydaje mi się, że znam roślinę, ale o zupełnie z innym zastosowaniu, o farbowaniu nie słyszałam...:???:Cytat:
Zamieszczone przez goł
Za fajową książką "O chwastach i ich zastosowaniu":
Ale żeby do barwienia, to nie słyszałem...Cytat:
Uczep był znany już przed tysiącem lat w Chinach jako roślina lecznicza o działaniu napotnym, moczopędnym,gojącym rany, przeczyszczającym,wykrztuśnym i przy kamicy żółciowej...
tak trochę przewrotnie dałam taką podpowiedź, aby wprowadzić cień wątpliwości i żeby łatwo nie było, ale trochę chyba przesadziłam, przepraszam :)Cytat:
Zamieszczone przez Browar
nie mniej jednak informacji takiej nie wyssałam z palca, znalazłam w książce o Dziko występujących roślinach i ich zastosowaniu, też fajowa
w takim razie wszystko się zgadza, poproszę jeszcze o nazwę gatunkową :)
Chyba Bidens tripartita, ale może być również frondosa, wypiera ten bardziej naszCytat:
Zamieszczone przez goł
zgadza się, według mojej wiedzy (amatora) będzie to właśnie Uczep trójlistkowy (Bidens tripartita ) :)Cytat:
Zamieszczone przez Browar
hmmm... czy mógłby ktoś rozpoznać co to za gatunek? mam pewne podejrzenia, ale chciałabym się upewnić :)Załącznik 31046 Załącznik 31047
To pierwsze to chyba rzeżucha gorzka
zagadka już trochę wisi więc żeby nie przedłużać oto odpowiedź...
Werbena pospolita (Verbena officinalis L.)
"W średniowieczu, werbena pospolita była tak często przepisywana na liczne schorzenia, że stała się ulubionym ziołem zielarzy. Nazwa 'werbena "pochodzi od celtyckiego słowa "ferfaen" ktore oznacza "wyprzeć kamienie ". Popularne nazwy Verbena officinalis w wielu językach Środkowej i Wschodniej Europy często kojarzone są z żelazem, na przykład: niemiecki eisenkraut, słowacki Železník lekársky. Jest znany także jako Simpler’s Joy, święte zioło lub bardziej dwuznacznie jako "mosquito plant" lub "wild hyssop". W basenie Karpackim werbena pospolita nie występuje tak często jak dawniej, chociaż jej siedliska są bardzo zwyczajne: rowy, zbiorowiska chwastów i nieużytki."
Czy w samych Bieszczadach rośnie to nie wiem, ale ten egzemplarz rósł na niedalekim pogórzu...
W okolicach Leska widywałem.
Dziewięćsił-widziałam w Tatrach w Zakopanem -jest pod ochroną ścisłą
Widzę, że botanizowanie w narodzie zamarło. To na rozgrzewkę ;)
Nie hu hu się na tym nie znam, ale zdjęcie jest podpisane ciemiernik
Bo to jest ciemiernik :)
Marcinie, czyżbyś odwiedził Jasło, czy to z innego (?) stanowiska?