Odp: Czy znacie bieszczadzką gwarę?
>Chris-nie wiem czemu mam się narażać wspomnianymi PGRami?Nie ja je tworzyłam i nie byłam żadnego mieszkańcem ani pracownikiem(a w żadnym wypadku miłośnikiem!).[/QUOTE]
napisałem nieco ironicznie, bo wiem, ze historia nasza niezbyt się podoba na forum. Pamiętam Bieszczady z czasów PRL i podobały mi się. Był ruch, było życie, były trzody i uprawne pola... potem zobaczyłem pustki, jak mój wuj Antoni, pod koniec lat 40-ych penetrujący z kolegami Bieszczady. Mieszkańcy, nawet, jak piszesz omal wprost - element - mieli pracę, pola zagospodarowane były, jak przed wiekami. Raz lepiej, raz gorzej, zależnie, ile kto z państwowego kradł. Nie mam nic przeciw PGR, podobnie, jak nie mam nic przeciw Lasom Państwowym. (jak wyglądały lasy prywatne w Bieszczadach do II Wojny? Są opisy arch. Jak wyglądała bieda do II wojny? Opisy są, włącznie z danymi statystycznymi (sanacyjnymi, co prawda ;). Pozdrawiam...
Odp: Czy znacie bieszczadzką gwarę?
mozna iśc het
albo po prostu isc "w czortu mater" :)
Odp: Czy znacie bieszczadzką gwarę?
Powracając do tematu kos i babek. Może to zabrzmi śmiesznie, ale uwielbiam kosić kosą, sztukę tę opanowałam jeszcze za życia mojego dziadzia, ale nie umiem klepać kosy, niestety. Czy ktoś z was mógłby mi takiej lekcji udzielić??
pozdrawiam
Odp: Czy znacie bieszczadzką gwarę?
A skoro juz poruszony został wątek kos i babek, czy ktoś pamięta co to jest kubica??
Odp: Czy znacie bieszczadzką gwarę?
Kubica jest to taki kawałek pniaka który stoi przed szopą i służy do rąbania na nim drewna, po prostu kładzie się na nim kawałek drewna i ciach go siekierą ;-)
Ps mój dziadek na kubicy klepał kosę zawsze :-)
Odp: Czy znacie bieszczadzką gwarę?
Może nie była to kosa, ale na kirkucie w sierpniu przysposobiłem sobie gałąź na kształt kosy. Rwałem a nie ciąłem, ale faktycznie radość niebywała.. Klepanie.... nie wiem nie znam się...
Odp: Czy znacie bieszczadzką gwarę?
Witaj Darku Kochany na forum.
Pozdrawiam
[Moderator]: Grrrrr...
Odp: Czy znacie bieszczadzką gwarę?
Cytat:
Zamieszczone przez
kochanydarek
Kubica jest to taki kawałek pniaka który stoi przed szopą i służy do rąbania na nim drewna, po prostu kładzie się na nim kawałek drewna i ciach go siekierą ;-)
Ps mój dziadek na kubicy klepał kosę zawsze :-)
Brawo!! Właśnie o takie połączenie kosy i kubicy mi chodziło! :smile:
A co to jest MŁAKA?
Odp: Czy znacie bieszczadzką gwarę?
Nie wiem, czy to jest określenie gwarowe. Nasi fachowcy musieli by to uściślić. Oczywiście jeżeli masz na myśli podmokłą łąkę. Często w fachowej literaturze spotykam się z tym określeniem.
Odp: Czy znacie bieszczadzką gwarę?
Cytat:
Zamieszczone przez
agape
A co to jest MŁAKA?
Mniej więcej to samo co paryja (łagodniejsza wersja), zauważyłem że mówi się też w liczbie mnogiej np. tam są młaki - zamiast tam jest młaka (nawet jeśli nie da się wyodrębnić ilości tych młak), bywa też zdrobniale: młaczki.