Pięknie. Muszę się tam w końcu wybrać :mrgreen:
Wersja do druku
Pięknie. Muszę się tam w końcu wybrać :mrgreen:
Polecam :) taki mały powrót do przeszłości :)
Jest jeszcze jeden pomnik, który koniecznie muszę zobaczyć, z miłości do Jego muzyki. Zresztą z Bartkiem kiedyś wymienialiśmy poglądy nt. rzeszowskiej muzyki.Załącznik 29985
Ja chcę. O 23.30 dopiero mam Polskiego Busa, wreszcie więc będę mógł połazić po Waszym Rzeszowie, już dawno się wybierałem, ale zawsze wypadała albo przelotówka, albo krótka przesiadka.
Z odwiedzeniem Nalepy nie będzie najmniejszego problemu, stoi na głównym deptaku miejskim. A i obiecane kiedyś (przy okazji wspomnianej rozmowy o rzeszowskiej muzyce) piwo pewnie się znajdzie :wink:
Wczoraj pomyślałem sobie, że przebiliśmy wieszcza Adama. On nurzał się w zieloności wozem udającym łódkę, u nas w zieloności nurzają się prawdziwe łódki :wink:
http://www.bmiller.pl/forum/2012/zalew-2.jpg
Zdjęcie zrobione nad rzeszowskim... eee... zalewem. To co jest między żaglem a fotografującym to zalew właśnie :shock:
Jeszcze słowo o zalewie, oto jego (ponoć) wielka botaniczna atrakcja:
http://www.bmiller.pl/forum/2012/kotewka.jpg
W Rzeszowie sporo ludzi o tej roślinie słyszało, ale mało kto widział (choć rośnie na całym zalewie). Zgadnie ktoś cóż to takiego?
Ponieważ sprawy "zalewu" nie są mi obce, a i martwię się trochę o jego przyszłość, powiem że jest to słynna broń ekoterrrorystów, tzw. "Kotewka orzech wodny".
Ponieważ znam osoby które nazywają ją trochę mniej elokwentnie, nie będę przytaczał bo może wśród forumowiczów są dzieci:-D. Roślina ładna, może faktycznie zagrożona wyginięciem w Polsce ale w Rzeszowie znienawidzona.
No proszę, jakież emocje może wywołać zagrożona wyginięciem roślinka! I to wszystko u nas, w Rzeszowie :wink: Gdyby ktoś był zainteresowany przyczyną tak skrajnych emocji to proszę sobie poguglać w temacie "Rzeszów odmulanie zalewu kotewka".
PS Kontynuując wątek semantyczny to tamte, "mniej elokwentne", określenia kotewki można (albo lepiej nie) przytaczać poprzedzając je "tzw.". Jej formalna nazwa takiego wprowadzenia nie potrzebuje :mrgreen: