Jeslin to były zaduszki i nie padało, to basior z psem poszli sobie na cmentarz, swieczki palic.
Pozdrawiam serdecznie,,
Wersja do druku
Od paru dni sieć huczy na ten temat,jest to skandaliczny skandal,ale ta petycja jest słabo przekonywująca bo za bardzo emocjonalna,wręcz infantylna.
Zamiast petycji powinno być doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa
jak słyszę o polowaniach dewizowców to mnie skręca...
Jest infantylna, ale jest - powinien każdy, komu nie jest to obojętne, podpisac sie pdo nią. Na treść sie zgadzasz, a nie na formę. A że nie ma innej należy podpisać tę, by pod jedna było jak najwięcej podpisaów. Jawny sprzeciw i oburzenie.
Lepiej by to wygladało gdyby zostało napisane przez prawnika, ale nie jest.
Może coś z tego będzi a może nie. Pytanie ile osób sie pod tym podpisze. Dlatego prześlijcie znajomym ...
Będą strzelać do wilków. W lipcu generalny dyrektor ochrony środowiska wydał decyzję o odstrzale dwóch wilków. Decyzję ponoć wybłagała Renata Kozęba z Lutowisk, której wilki żrą owce. Moim zdaniem to jest skandal. Ta kobiet manipuluje opinią społeczną twierdząc, że dobrze chroni swoje stada. Byłam nie raz w Lutowiskach, przejeżdżałam drogą, owce pasą się w zwykłej zagrodzie, nie ma nawet psów pasterskich. Coś mi się zdaje, że rozpoczęła się kampania wyborcza w samorządach, temat wilczy powraca, w kościołach czytane są przez księży protesty przeciwko poszerzeniu parku narodowego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że BdPN nie będzie w żadnym wypadku powiększany.
http://www.polskieradio.pl/8/2222/Ar...onego-Kapturka
Świetna audycja.
Cytat:
Pozwólmy wilkowi zjeść Czerwonego Kapturka!
Dwójka
Emilia Iwanicka 21.08.2012
Tłumaczą świat dorosłych, uczą odróżniać dobro i zła, pomagają po ciężkich przeżyciach, ale mogą też straszyć czy utrwalać stereotypy. O tym, czy wycinać z bajek drastyczne sceny i jakie bajki są najgroźniejsze, rozmawiali goście radiowej Dwójki.
O bajkach w radiowej Dwójce
Na temat baśni i bajek w "Rozmowach po zmroku” dyskutowali: Joanna Olech, ilustratorka i autorka książek dla dzieci m.in. "Dynastii Miziołków”, psycholog Marta Lizis-Młodożeniec i Grzegorz Kasdebke, autor książek dla dzieci i młodzieży (m.in. "Horror! Czyli skąd się biorą dzieci” oraz "Detektyw Pozytywka”).
- Siła baśni wynika z faktu, że kształtują się one przez pokolenia i tym sposobem są filtrowane – uważa Joanna Olech. - Nie dość nośne fragmenty odpadają, zostaje esencja i destylat. Dzięki temu są tak uniwersalne, ale też konserwują, jak muchę w bursztynie, nasze kompleksy i małości. Dlatego jako dziecko uwielbiałam baśnie, a jak dorosłam, trochę się na nie obraziłam - mówiła pisarka.
Świat, także dziecięcy, jest różnorodny
Marta Lizis-Młodożeniec potwierdza, że w opowiadaniach dla dzieci znaleźć można bardzo różnobarwne obrazy rzeczywistości. - Są i stereotypy, i zachowanie nietypowe. Bajki pokazują zarówno zło, jak też dobro - podkreśla psycholog. Ale trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jaki świat odnajdujemy w książkach dla dzieci, bo są one, tak jak same dzieci, bardzo różne. - Piszę w miarę dorastania mojego syna, więc bajki też się zmieniają. Baśń dla czterolatka to zupełnie coś innego niż dla dziesięciolatka - podkreślił Grzegorz Kasdebke.
Jednocześnie ostrzegał przed "marnymi adaptacjami”. - To uwaga szczególnie do dziadków, którzy w dobrej wierze kupują kolorowe książeczki, w których niestety bardzo często znaleźć można marny tekst od jakiegoś redaktora. Dlatego kupujmy lepiej prawdziwe wersje baśni - apelował pisarz. Jego zdaniem nie warto też na siłę podsuwać maluchom literatury ambitnej. - Książka ma uzależnić dziecko od czytania. A jak się za młodu uzależni, to będzie później wybierało świetną literaturę. Póki co nie bójmy się, jeśli nie chce sięgać po klasykę - powiedział Kasdebke.
Synek nie musi być Koszmarnym Karolkiem
A co z bajkami ociekającymi krwią i okrucieństwem albo straszącymi nawet dorosłych? - Ważne, żeby rodzic czytał bajkę z dzieckiem i omawiał ją. Wtedy, jeśli baśń będzie straszyła albo jeśli będzie trudna, może kontrolować reakcje dziecka - radziła psycholog.
Joanna Olech zwracała natomiast uwagę na zbyt częste cenzurowanie baśni. - Dorośli nie tolerują groteski czy sarkazmu i ironii. A przecież dziecko, któremu czyta się "Koszmarnego Karolka”, wcale nie rzuca się do takiego działania. Bo ono doskonale czuje konwencję. Na przykład bajka "Upiorny Piotruś” z krawcem, który niegrzecznym dzieciom obcina paluszki, albo z dziewczynką, która nie jadła i zmarła, była uwielbiana przez dzieci. Musimy im zaufać - mówiła pisarka.
Rodziców uspokaja także Grzegorz Kasdebke, który zwraca uwagę na przewagę książek nad kreskówkami czy filmami. - Tu obraz dziecko reżyseruje sobie samo, więc nie ułoży sobie w głowie nic, co mu zaszkodzi. Gorzej jest z filmem, w którym zobaczy cudzy obraz... - twierdzi pisarz.
Jak wybierać książkę dla dziecka, co Disney zrobił z bajkami, czy drastyczna bajka może pomagać w oswajaniu lęku? Między innymi o tym słuchaj w nagraniu audycji przygotowanej przez Hannę Marię Gizę.